|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:32, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
P.S. do jachukb
Znam przypadek z mojego osiedla , suni , zupełnie jak Twojej , która mieszka w domku z ogródkiem , nie jest spuszczana ze smyczy , a na spacery chodzi krótkie - " bo ma przecież ogródek " - no i ziwewa im przy każdej okazji i w ogóle nie słucha , złapać ją strasznie trudno . Osobiście widziałam , jak dziewczyna pobiegła za nią w kierunku drogi szybkiego ruchu , bo ktoś nie domknął drzwi wejściowych . A wystarczyło od małego przyzwyczajać do spacerów ( chociażby na kilka minut ) bez smyczy .
I jeszcze jedno , jak ją wołasz , dobrze mieć jakiś jej smakołyk . Na początku dawaj bez powodu , tylko za to , że przyjdzie , aby nie skojarzyła wołania z tym , że zaraz zapniesz ją na smycz . POza ciachem dobrze jest pochwalić miłym głosem i pogłaskać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:03, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Utan wypróbujemy tę metodę z Chesterem tylko teraz Chcester wcina wszystko co sie rusza ... a że koło naaszego bloku jest pełno papierosowych niedopałków, papierków itp to musimy znaleźć inne miejsce, bo jeszcze się nawcina..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kivi
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:52, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Moj Sawyer ma prawie 6 miesiecy i szlam z nim na spacer to go spuszczalam, kiedy go wolalam to czasem przychodzil (jak mu sie chcialo ) ale na ciastko zero reakcji. Kilka dni temu poszlam z nim do takiego malego lasku i tez go spuscilam i nagle zza krzakow wybiegla sarna a Sawyer zdebial, zapielam go zeby nie pobiegl za sarenka xD''. Jak odeszlismy troche zalej to go znowu spuscilam i to byl blad... '' pies polecial za dzikiem w jakies trzciny i haszcze, to se pomyslalam no super juz po psie _^_'' i tylko mi migal dzik, Sawyer, dzik, Sawyer, dzik, Sawyer. Potem dzik gdzies zniknal a Sawyer zaczal gonic lecacego ptaka i totalnie zniknal mi z oczu. To ja dawaj w te bagna (naszczescie mialam glany xD) wolam go i wolam i tylko slysze jak gdzies kaczki sploszyl. Po jakiejs godzinie wreszcie wrocil caly mokry, brudny i smierdzacy xD.
Wieczorem poszlam z nim na spacer w inne miejsce i go spuscilam, a ten znow w haszcze _^_ czekam na niego, a go nie ma i nie ma. Kiedy zaczelo robic sie ciemno to szlam powoli w kierunku domu i w pewnym momencie z trzcin wynurzyla sie bialo czarna glowa xD. Od tej pory go nie spuszczam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kivi dnia Nie 21:55, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:23, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No ja na twoim miejscu też bym tak robiła. A nam ten plan nie wychodzi, bo najpierw Chester nie mógł długo na dworze, bo kwarantanna poszczepienna, a teraz też nie może bo ma zwichnęty staw barkowy czy coś takiego. Obił sobie łapkę i jak za dużo chodzi to kuleje. Oczywiście leki bierze i jest coraz lepiej ale i tak długie spacery odpadają, a na krótko go spuścić to aż grzech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:34, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja miałam "lepiej" w lasie , jak Szinuk był mniejszy , poleciał w wysoka trawe za ptakami , a potem znikął gdzies w lesie , no to czekam aż w końcu zaczęłam go wołać i w pewnym momencie słysze jak jęknął - widziałam gdzie pobiegł , więc poszłam tam , patrze a pies w zardzewiałe sidła się złapał No myślałam , że mnie coś trafi , jak ludzie mogłą zakładać coś takiego . Dobrze , że drut był podrdzewiały , bo dało się go jakoś ukręcić. Na sczęście psiamol się nie zranił , ale dobrze że jeknął bo bym tam stała nie wiadomo ile - niestety przeważnie się nie odzywa , jak gdzieś poleci , żeby przynajmniej szczeknął czy coś , ale ni , trzeba tylko nasłuchiwać czy coś nie szeleście jak biegnie
Ale i tak go puszczam , jak jest dogodne miejsce , bo jednak mi go żal tak ciągle na smyczy żeby chodził , a tak sobie poniucha tu i tam , a ja przecież nie wejde za nim w jakieś zarośla itp.
Mamy przykładowo nad jeziorem paprocańskim takie miejce , że z jednej strony jest jezioro , a z drugiej rzeczka i można chodzić groblą . Wiadomo , że jak zobaczyłby coś po drugiej stronie , to mógłby przepłynac przez rzeczke , ale zawsze jest ten moment zawahania u psa czt skoczyć do wody czy nie . Zesztą w tym miejscy często biegają ludzie , wiec zwierzęta tam nie podchdzą , a kaczki pływające po rzeczce już olewa od dłuższego czasu ( woli bażanty )
Meg - a może lepiej na taki krótki czas niż w ogóle , nie musi przecież biegać bez smyczy godzinami ? A jak Chester ma dopiero 3 miesiące , to chyba tymbardziej lepsze to troche , niech się przyzwyczaja w ogóle do takiej sytuacji jak chodzenie bez smyczy - przynajmniej mnie się tak wydaje .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez utan77 dnia Pon 11:39, 24 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:49, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
w sumie masz rację xD teraz u nas śniegu napadało i Chester już 3 raz idzie na dwór od 8.00 xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:54, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
nasz Epos ostatnio puscil sie w pogon za zajacem. malo brokowalo a mialabym z czego zrobic pasztet na swieta:P i tak biegnie zajac, Epos i spaniel na koncu. Spaniel wrocil a Eposa nie ma, wolam wolam i wkoncu gdzies w krzakach hen hen po drugiej stronie jezdni mignal srebrny lebek i wrocil zadowolony do mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kivi
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:01, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja dzis bylam z moim piesem nad morzem xD i wlazil do wody tylko po kolana a potem wracalismy przez las i biegalam razem z nim bo teraz boje sie go spuszczac niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No wiesz ja sie nie dziwie... Ale ja będę moja mała puszczać luzem od początku żeby było to dla niej coś normalnego, żeby przychodzenie do mnie było czymś normalnym xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kivi
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:16, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
hehe ja mojego tez od poczatku puszczalam (teraz ma prawie 6 miesiecy) no i nigdzie nie uciekal, patrzyl gdzie jestem, czekal na mnie, az bylam zdziwiona... az w koncu nawial xp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kitty
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaw Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:53, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kivi napisał: | hehe ja mojego tez od poczatku puszczalam (teraz ma prawie 6 miesiecy) no i nigdzie nie uciekal, patrzyl gdzie jestem, czekal na mnie, az bylam zdziwiona... az w koncu nawial xp |
Mój był spuszczany do 6 miesiąca xd I dopiero w 6 miesiącu nawiał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kivi
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:57, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
eh to podobnie a ty swojego spuszczasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kitty
Dołączył: 30 Sty 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaw Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:16, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja od momentu wychodzenia z nim na spacery nie spuszczałam go w ogóle. Wiedziałam jaka to rasa, wolałam nie ryzykować. Jak poszłam kiedyś z rodzinką [ja, tata, mama i Szafir] na 'spacer' 5km, to rodzice postanowili go spuścić. To im mówię, że może zwiać to oni 'Nauczy się za młodu to nie ucieknie' tjaa. I do momentu jak nawiał zawsze chodził w polach bez smyczy, oczywiście jak chodził z moim tatą rano [jak ja w szkole byłam], a po południu ze mną szedł na spacer to go nie spuszczałam [zresztą do tej pory ]. Tacie serce mięknie więc jak są w polach to idą na taki duży odkryty teren, zwany lotniskiem bo lubią tam modele samolotów puszczać, i tam go spuszcza. Ale i tak wyczuł w pobliskich łąkach bażanta i poleciał za nim, to tata od razu do mamy zadzwonił, że jak co to mamy za nim patrzeć. Ale wrócił po chwili do taty I tak go spuszcza i tak >> XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:41, 24 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
NOoo mój tata nie rozumie tego że Husky nie będzie przychodził za każdym razem na jego zawołanie choć mu to cały czas tłumacze. A może zdarzają się posłuszne wyjątki wśród hasiorków? xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|