Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Hania

własnie sie dzisiaj dowiedziałam, że babeczka która wzięła huskiego rok temu ze schroniska teraz chce go oddać.... powód??? zaszła w ciążę (a w ogłoszeniach sobie pisze: z powodu stanu zdrowia). Kobieta oczywiscie uważa, ze nie robi nic złego ale jak się nie znajdzie nowy właściciel to pies ląduje w schronie.
Jakby ktoś był zainteresowany 2,5 letnią suczką, ładną, z niebieskimi oczami, z wyprawką to na stronie schroniska ciapkowo.pl pod zakładką ogłoszenia jest jej zdjęcie i kontakt do właścicielki.

Natalia

A nie mogła by suczka dostać zaszczyków? To by "załatwiło" sprawę ...

Hania

Natalia- miałam na mysli że ta babeczka co wzięła psa zaszła w ciażę Laughing

Shine

Natalia

Hania

pies to jest decyzja niestety na kilkanaście lat a nie do czasu kolejnego dziecka, przeprowadzki czy zmiany pracy na bardziej wymagającą.
szok, że kobieta wzięła psa i już po roku(!) nie pasuje on do jej planów życiowych.
niestety haszczaki wyjatkowo często wracają do schronu po adopcji.

a z innej beczki- może któraś mama sie wypowie (bo ja jeszcze nie mam takich doświadczeń)- jakie są właściwie przeciwskazania do posiadania psa (husky) po zajściu w ciażę? oprócz tego, ze dochodzą nowe obowiazki przy dziecku?

corofini

Dla mnie to zadne wytłumaczenia, ostatnio wprzeprowadzilam sie i to do kawalerki ale nigdy nie przyszlo mi do glowy aby oddac psiaka, musze bardziej sie postarac by pies sie wybiegal ale dla mnie to nie problem, nawet na wakacje juz wiem ze pies jedzie ze mna, jezeli by nie mogl to i ja bym zostala w domu. Dlatego nie rozumiem ludzi ktorzy tak robia, jak ci zalezy na psie to mozna to tak pogodzic ze kazda ze stron bedzie szczesliwa, no ale najprosciej oddac psa do schronu Sad

Tomash

corofini Witam w klubie kawalerkowiczów Smile

Mam psa husky, kota i jeszcze moja druga połówkę. no z tym że mnie i psa ie ma w domu pół dnia bo w lesie Smile

Hania

Tomash

Cicho bo sie wyda

żartuję

Hania

no tak, niby żartujesz... taka jest właśnie typowa męsko-patriarchalna próba podporzadkowania sobie płci żeńskiej poprzez pozornie neutralny dyskurs Smile

corofini

Tomash to podobnie jak ja tylko nie mam kota Smile

a pol dnia siedzie w pracy z psem a nastepnie na spacerze i dopiero wieczorkim ladujemy w domu, wiec nawet nie zwracam uwagi na to ze mieszkam w kawalerce a psina i tak caly czas spi, wiec jej to juz tym bardziej wszystko jedno:)

Tomash

Tomash

corofini
No ja mam to szczęście że pracuję godzinę dziennie czasem dwie więc czasu dla psa mam dośc dużo. Masz szczęście że możesz wziąc psa do pracy. Ja chyba tez bym mógł no ale wole nie ryzykowac Smile

corofini

no to fajna masz prace, tez bym tak chciala pracowac 1-2 godziny dziennie:)