Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

pegaz

Sorry,że się wtrącam, ale leśniczy to jedno, a myśliwy, to drugie. Nie zawsze leśniczy jest myśliwym, ale mandat zawsze może wlepić. Jest takie prawo, które zakazuje puszczania psów luzem w lesie. Sam byłem świadkiem, jak wałęsające się psy zagryzły sarnę i mówię Wam, że nie był to zabawny widok. A co do strzelania do psów, to osobna sprawa. Niektórzy myśliwi "przeginają". Facet, który jest myśliwym z powołania, raczej spróbowałby takiego psiaka złapać, a nie do niego strzelać. To kwestia etyki łowieckiej, o której często się zapomina.

utan77

sorki , że pomyliłam lesniczego z mysliwym

no ale ogólnie wiem , że sa wałesające się samopas nawet całe watahy psów i często atakuja nawet domowe zwierzaki , a potem obrywa się wilkom .
Słyszałam tez o przypadkach zastrzelenia psów , a jeden miał chyba nawet miejsce w naszym lesie , gdzie owczarek niemiecki ( notabene w kagańcu ) pobiegł za sarną i facet go zastrzelił na oczach właścicielki Sad

moge jedynie dodać od siebie ( na przykładzie mojego haszczaka i poprzedniego psa ) , że jak zwierzątko przestaje uciekac , to pies też się zatrzymuje i nie za bardzo wie co jest grane i conajwyżej zaczyna obszczekiwac stworzonko Smile

alcon

ja caly czas do lasu chodze jak narazie naszczescie nie trafilem na lesniczego ani na nikogo innego i oby tak zostalo

Ayumi

to prawda- haszczaka kreci to, co sie rusza, co ucieka. goni mnie jak biegne, ptaka ktory leci (np.ostatnio bociana), zajace, i oczywiscie sarny! z nimi jest koszmar bo trudno im go zgubic.

ja mam w domu bylego mysliwego i staram sie tak robic, zeby ani te dzikie zwierzeta nie mialy krzywdy, ale zeby i Epos mogl biegac. teraz jest troche niebezpiecznie, bo zajace i sarny sa wysoko w ciazy i strach+ucieczka moga oznaczac utrate mlodych.

alcon

moja jescze sarny nie spotkala ale kiedys jak przez las szlismy to przebiegla z tylu tyle ze Sheila jej nie zauwazyla

Andzia

no ja juzmojego w lesie nie puszczam ale wiem co to znaczy jak husky goni sarne ulamek sekundy i psa nie ma , ale nawiazujac do tematu dla psa kaganca nie mam ale u mnie wystarczy kantar raz to mi sie wygodnie lazi z psem a 2 uznaja go w autobusach i kolejkach Smile

do do agreyswnsi u pwo jak bylo wczesniej w jakis starszych datach to nie pies ma agresje w sobie tylko ludzie ucza psa agresji i taki amstaf moze byc maskotka nawet dla niemowlaka ,,, bo jest wychowany ... a agresywy to wychodza miedzy innymi z pseudo hodowli gdzie rodzice maja juz naje... w glowie ...

Natalia

Dosłownie... Ostatnio widziałam na ulicy takiego Pitbula. Szła z nim jego pani. Czy wy wiecie co on robił jak zobaczył swojego sąsiada? Normalnie prawie by go z radości przewrócił Razz

kamil · Gość

Meg

chester ma taki 'kaganiec szmaciany' (fachowej nazwy nie znam) bo wszystkie śmieci są jego. troche sie buntuje, ale przejdzie. Wygląda jak Zabójca czy coś xD ale jak mu ta 'glupawka z jedzeniem wszystkiego' przejdzie to kaganiec odejdzie w zapomnienie. Chyba że będzie puszczany na jakimś polu gdzie bawią się dzieci..bo jednak nie można zapominać, że jakby się psa nie kochało to jest to ZAWSZE pies...i ma swoje dziwne zachowania czy reakcje, nie wiadomo co mu strzeli do głowy. Tym bardziej młodemu chyba. starszego chyba 'da się nauczyć' ...

Natalia

Meg

no fakt..ale trzeba próbować...