|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:19, 07 Maj 2010 Temat postu: Katowice - Ligota,Panewniki,lasy - UWAGA DZIKI!!! |
|
|
Napisze ku przestrodze bo miałem bardzo nieprzyjemna sytuacje dzisiaj.
Mimo że mam goraczke i zle sie czuje poszedłem do lasu z psem. Pamietając o ostatnim troche ponad tydzien temu incydencie z dzikami psa nie spuszczałem ze smyczy ale zrobiłem z 2 smyczy jedna 5,5 metrową.
Może zaczne od tego że troche ponad tydzien temu pies mi pogonił dziki. To było stado i się rozpierzchło i pies wrócił.
Dzisiaj miałem go na tej mojej smyczy.
Niestety pies mimo ze nie miał wolnosci buszował w krzakach.
Nagle wyskoczył na psa dzik i zaczał go gonic ja pusciłem smycz i pies uciekał ale cos sie pomotlał w smyczy i jak by odskoczył. Jak by nie to to dzik by walnął w niego. Serce miałem dosłownie w gardle. Dzik zawrocił i na mnie zaczał biec ale krzyknąłem cos i dzik jak by sie przestraszył i poleciał do lasu.
Wczesniej miałem sygnały że dzików namnozyło sie strasznie i ludzi sie nie boją.
Jak chodze po parku w Katowicach - Ligocie to widac że kazdy skrawek zieleni jest przeryty przez dziki.
Chodze do tego lasu (a jest ogromny) od ponad 25 lat i na rowerze i z poprzednim psem. W lecie dziki zawsze były głęboko w lesie i praktycznie nie było ich. Teraz sie tego tyle chyba namnozyło ze to normalna masakra. Chodza po parku chodza po ulicach przy lesie .
Kompletnie sie niczego nie boja. Odradzam wam ten las tym bardziej ze sporo osób ze sląska jest i znaja ten las.
Nie wiem dlaczego nikt na to nie reaguje. Powinni odstrzelic te dziki bo kiedys np w parku moze dzik np dziecko zaatakowac....
Ja w kazdym bądz razie wstrzymuje sie totalnie do chodzenia do lasu.
Piernicze to bo albo mnie albo psu sie moze stac krzywda. Jak by pies nie odskoczył w bok to cholera wie czy by nawet zył teraz Ten dzik nie był najwiekszy ja wiem moze sredni ale ponad 150 kg na pewno miał. W dodatku jak kiedys bały sie ludzi to teraz atakuja. Ja rozumiem ze maja młode najprawdopodobniej ale nigdy przenigdy nie było tak aby dziki chodziły po parku ,ulicach i na skraju praktycznie ulicy. Zawsze były głeboko w lesie gdzie miały zapewniony spokój.
Setki godzin chodziłem po tych sciezkach z Corsa moim poprzednim psem i dzika nawet nie ujrzałem. Teraz niestety w ciagu 10 dni 2 razy w lesie i 2 razy dziki .
Najwyrazniej namnozyło sie strasznie poprzez kilka lat temu i za mało miejsca w lesie. Ktos powinien w tej sprawie interweniowac....
Bo nawet na spacer bez psa już strach do lasu wchodzic
Rozpisałem sie ale do teraz jestem tak roztrzesiony ze szok. Niewyobrazam sobie jak bym dzisiaj mojego Bastera mogł stracic na zawsze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:49, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Empik, jest to jeden z powodów, dla którego nie należy psa spuszczać ze smyczy w lesie. No ok, jak sam napisałeś, może też zaatakować psa będącego na smyczy, ale jest tego mniejsze prawdopodobieństwo i możliwość szybszej reakcji na np. zranienie. Niech to będzie dla Ciebie nauczką - pies w lesie = na smyczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:59, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie przeczytałas dokładnie chyba.
Napisałem wyraznie ze po ostatnmim incydencie psa miałem na smyczy 5,5 metrowej. Czyli dzisiaj. A zreszta jak w parku nawet ryja dziki jak grasuja po ulicy to cholera wie co takiemu strzeli do łba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:12, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam. Napomknęłam po prostu, że jest to sensowny powód na nie spuszczanie psa ze smyczy.
Ja nie widzę powodu do odstrzału dzików... to zwierzę takie samo jak kot czy pies. Patrząc z tej perspektywy, powinno się odstrzelać psy, bo przecież zabijają wszelkiej maści ptaki, koty, gryzonie i dziecku też krzywdę mogą zrobić... bo często latają luzem po parkach.
Ok, ostrzeżenie innych tak, ale nie przesadzajmy. Po prostu trzymać się od lasów z daleka, a przynajmniej od takich miejsc, w których najczęściej się dziki znajduje. Innego wyjścia nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:15, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Empik - idąc do lasu, wchodzisz na teren leśnej zwierzyny...
To ich dom, a Ty jesteś tam gościem... dlatego trzeba się liczyć z tym, że w lesie może nas zaatakować dzik, lis i inne zwierzęta.
Nie widzę powodu, dla którego należałoby strzelać do zwierząt w lesie...bo chyba nie jest powodem to,że Ty nie możesz sobie spokojnie z psem pospacerowac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:27, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | idąc do lasu, wchodzisz na teren leśnej zwierzyny...
To ich dom, a Ty jesteś tam gościem... dlatego trzeba się liczyć z tym, że w lesie może nas zaatakować dzik, lis i inne zwierzęta.
Nie widzę powodu, dla którego należałoby strzelać do zwierząt w lesie...bo chyba nie jest powodem to,że Ty nie możesz sobie spokojnie z psem pospacerowac? |
Matko boska.... Czasami Ciebie czytam i naprawde nie wiem co mam myslec. Uważam Cie za inteligętna osobe ale....
Dlaczego Kormorany sa odstrzeliwane?? Poniewaz jest ich za wiele. Dlaczego najprawdopodobniej (mimo że sa pod ochroną) Bobry będa odstrzeliwane?? Bo jest ich za wiele i za bardzo niszczą.
Poczytaj co napisałem. W tych lasach sie wychowałem od dziecka. Jezdziłem rowerem, chodziłem z psami i zawsze było oki. Od kilku lat ja wiem moze od lat 6 dzików przybywa w tempie zastraszającym. W zimie rok temu były przy moim ogródku ktory jest oddalony o jakies 8 przecznic od lasu. Wchodzą do parku tym samym narazając zycie innych. Chodza po ulicach i po blokowiskach np u mojego znajomego. To wydaje sie dla ciebie normalne???
Bo dla mnie nie. Owszem las moze nalezec do dzików ale dziki zawsze miały miejsce w głębi lasu gdzie nikt im nie zawadzał procz lesniczych. Teraz sa praktycznie przy ulicy gdzie biegnie las. Ja dzisiaj jak napadł dzik byłem dosłownie 300 metrów od ulicy gdzie wchodzi sie w las. A niech pojdzie rodzina z dziecmi. Wiadomo ze dzieci lubią ganiac po lesie. Dzik ktory wazy prawie 200 kilo z łatwoscia zabije. Czy musi dojsc do nieszczescia aby ktos w koncu nad tym pomyslał???
Ale jasne jak to polska
Polak mądry po nieszczesciu
Pomijam las. Do parku tez mam nie chodzic??? Wiesz ile tam dzieci sie bawi ile ludzi chodzi?? Te dziki ludzi sie juz kompletnie nie boja. Poł biedy jak jest stado bez młodych a jak bedzie z młodymi???
Dzik jak kazde zwierze w obronie stanie młodego i zaatakuje.
Powinno sie je wywiez albo cos innego zrobic . Tak zle nigdy nie było. W tych lasach same dziki i nic ponad to. Przez całe zycie co tam byłem ledwie moze kilka razy sarne widziałem i to z ogromnym trudem. Dziki opanowały cały teren.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:38, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jak bede jutro lub w niedziele w parku pokaże porobie Ci fotki jak jest zryty park. Dosłownie zryty przez dziki . kazde najmniejsze posadzone krzewy i trawa jest zryta. A to nie jest mały park
To zależy jak z Utanką w góry pojedziemy Bo jest pomysł na jutro lub w Niedziele. Przynajmniej pies pobiega heh
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Empik dnia Pią 17:39, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunshine
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:49, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na zwyczajach leśnych zwierząt az na tyle żeby wiedzieć w jakich okresach wychodzą z lasu, ale też mi coś nie gra.
Otóż 1 maja byłam u rodzinki na wsi, niedaleko mają ogromny las. Zabrałam Shirę, kuzynkę i heja do lasu.
Przez całe swoje życie nie widziałam tylu saren na raz (prócz zimy i pól rzecz jasna )
Otóż las jest ogromny, chodziłam tam jako dziecko jak jeździłam do nich i nigdy ani pół sarny nie spotkałam.
Pierwszą, małą właściwie sarnę spotkałyśmy na samym skraju lasu. Kucałam żeby zrobić zdjęcie psu i omal zawału nie dostałam bo pomimo linki Shira pognała sarne. Moja w tym wina bo pies stał spokojnie a ja linkę położyłam na ziemi, bo mi były potrzebne dwie ręce. Jak Shira wypruła przed siebie to, to że w locie złapałam za linke guzik dało...nie złapałam rączki.
Shira się zatrzymała w połowie pola i cofneła ale serce miałam pod gardłem bo sarna pruła prosto w las.
Nic w tym wielkiego gdyby nie to że później poszłyśmy w głąb, ale trzymałyśmy się praktycznie głównego duktu. Jeżdżą tam samochody często a w ten dzień to już w ogóle bo w pobliżu odbywały się mistrzostwa świata motocross. Pomiędzy drzewami zauważyłyśmy sarnę z jeleniem, ściągnełam linkę psa (mimo tego że po wcześniejszym wydarzeniu byłam zawinięta w nią) i zaczełam głośniej mówić żeby sarny uciekły w las ale żeby zawału zaraz nie dostały. A one zamiast w głąb lasu rumcajsa na drogę, przebiegły drogę w odległości jakiś 2-3 metrów. Dla mnie to był szok totalny, dla Shiry też, tymbardziej że z początku biegły na nas, gdyby nie odbiły mogły by nas stratować.
Szłyśmy dalej a przy samej ścianie lasu biegło wielkie stado saren, mimo że przed chwilą przejerzdżał tędy głośny motor. (Jakieś kilkaset metrów od tych miejsc jest strzelnica myśliwska, więc raczej zwierzaki omijają te tereny).
Kuzynka była w szoku, mówiła że pierwszy raz w życiu widzi tu tyle saren. Mnie też to bardzo dziwiło, tym bardziej że to płochliwe zwierzaki i unikają z reguły ludzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:55, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No widzisz?? U Ciebie tam sarny a yu sarny nawet nie zobaczysz. Za to dzików od groma i jeszcze wiecej A dzik wiadomo że jest baaardzo niebezpieczny jak ma młode
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:10, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Empik napisał: |
Matko boska.... Czasami Ciebie czytam i naprawde nie wiem co mam myslec. Uważam Cie za inteligętna osobe ale.... |
Tak "inteligętna" to wolę nie być...
Czytaj ze zrozumieniem Empik...
Park to nie las, las to nie park....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:19, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jak szybko pisze to przekrecam literki. Nie miej tego za złe mi.
Tylko że wyobraz sobie ze z tego lasu do parku wchodzą a to juz jest jakies niebezpieczenstwo prawda??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunshine
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Września Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:29, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To wam powiem historyjkę
Był luty dwa lata temu, pojechałam na dwa tygodnie do niemczech do kuzynki.
Łaziłysmy sobie dookoła jej miasteczka i rozmawiałyśmy (jedno okrążenie to jakaś godzina... może więcej) No i to było w niskich górach (niedaleko Koblenz) i droga wiodła pomiedzy zagajniczkami obok marketu Rewe (coś jak Kaufland). Pierwsze okrążenie spokój i cisza..bajka.
Drugie okrążenie.. zachwycona widokami miasta noca (mają piękne mosty na Moselu itp.) patrze na drogę i podziwiam brak dziur i się nabijamy z polski aż tu pełno ziemii na ulicy. Rozglądamy się po poboczach a tam wszędzie poryte od dzików. Szok i nagle krzaczki się ruszają, jak wydarłyśmy przed siebie to masakra, dawno tak szybko nie biegałam
Na drugi dzień wspieliśmy się na punkt widokowy na "małe co nie co" Schodzac w dół zobaczyłam sarenkę przy strumyku. I wydałam tylko dźwięk "wysoki wdech łał" (mieszczych w górach hyhy) bo stała blisko... kuzynostwo wiedziało że mam bzika na punkcie zwierząt i wywnioskowali że to na pewno dzik i rura na przód... i mnie tam zostawili
Jak do nich wreszcie dotarłam tak się śmiałam z nich że nie umiałam wydukać że to sarna a oni popędzali żeby szybko się zwijać stamtąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|