Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

JAGUROLA

Więc po co to forum skoro każdy wszystko wie... Przecież na samym początku jet napisane DLA POCZĄTKUJĄCYCH WŁAŚCICIELI HUSKY. Aby im podsunąć jakieś pomysły.

PS. Jakoś mnie nie podnieca nabijanie postów. Jeśli ktoś uważa,że wątek nie potrzebny proszę skasować. Mi to wisi, wystarczy ze ja wiem... Very Happy

Tomash

Nie, nie spokojnie. Są to bardzo istotne informacje, natomiast już większości znane. Forum jest wielkim kompedium wiedzy o rasie i wierzę w to iż do tej naszej encyklopedii wniesiesz swoje nowe doświadczenia, ale i stare które utwierdzą nas w przekonaniach. Czuj się jak u siebie w domu Smile

Arwilla

Jagurola - na pewno chciałaś dobrze...ale dla mnie takie tematy są trochę dziwne....
Dla początkujących właścicieli...no cóż...jeśli ktoś pojęcia nie ma o podstawach, a kupuje psa...i jeszcze w dodatku haszczaka.... Confused

To trochę tak, jakby ktoś, kto nie ma pojęcia o koniach kupił folbluta i na forum szukał instrukcji jak nauczyc się jeździc konno.... Laughing

Ale z doświadczenia wiem,że w internecie pełno świrów... Laughing

utan77

Tomash

Ada i Tía

z moja to tragedja jak idzie na smyczy, ale gdzues wyczytalam ze dobrze jest zawiacac smycz u nogi( naszej nogi) kurde powiem wam ze dziela. rzadko chodze z psami na smyczy , dla tego niestety nie umia chodzic przy nodze , ale ten sposob dziala.
ostatnio poszlismy z mezem i z psami na spacer i przywjazalam smycz T do mojej lewej nogi na poczatku szarpala starsznie ale po pewnym czasie przestala i starala sie isc w mim rytmie, ale jak tylko odwiazalam slycz i trzymalam w rece to zaczela ciagnac.
slyszalam o jeszcze jednym sposobie, nalozyc psu obroze albo jakis pasek na brzuchu i przeciagnac smycz przez to, ale smycz musi byc przyczepiona do obrozy na szyji i w chwili gdzy ciagnie pies jest w trudnej sytuacji, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, nie probowalam tego jeszcze wiec nie moge wiecej napisac na ten temat, ale podobno dziala

Hoshi

Morus też chodził jak chce, ale jak zaczynał wariować lub mógł wyjść na ulicę pełną samochodów to(dla bezpieczeństwa) skracałam mu skórzaną smycz( tj. zwijam szybko smycz naokoło reki): nie za dużo, a na większej trawce i gdy zaczyna ładnie iść na smyczy to mu ją przydłużam(w nagrodę itp). Ładnie chodzi już na smyczy, więc skracam mu ją, gdy trzeba przejść przez ulicę(a więc rzadko). Czasami żal psiaka, który próbuje uwolnić się z skróconej smyczy(tak udają), ale nie dawać się i zaraz pies załapie o co nam chodzi.
Polecam ten sposób, bo Morusek załapał o co mi chodzi w ciągu tygodnia. Czasem ciągnie, ale to są już wyjątki(dzielny, mądry piesek) Very Happy

AnkaC

Arwilla

AnkaC

No to już się trochę boję. Już nie będę pyskować Very Happy

Małego jeszcze nie zdążyłam zbyt wiele nauczyć, na razie uczy się że nie trzeba uciekać w panice przed wszystkim co się rusza albo wydaje jakiś dźwięk ale poprzedniego niufa nauczyłam fajnej prostej sztuczki: chowałam smakołyk w jednej ręce i pokazywałam mu obie zamknięte, musiał wywąchać smaka i pacnąć łapą w moją rękę z ciachem. Fajnie to wyglądało.

Manki

komendy na pewno się przydadzą dzięki muszę w końcu swojego psiaka czegoś nauczyć