Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

wesland

Witam.Jestem nowy na formu.Od soboty jestem szczesliwym posiadaczem psa rasy siberian husky.Piesek wabi sie Wes.Ma 2 miesiace i jest strasznie sliczny.Kupilem go na gieldzie zwierzat.W dzien zakupu pies byl bardzo zmieszany.Niechcial nic jesc,pic, dopiero gdy zostal odrobaczony(bo wczesniej nie byl!!!

) napil sie wody i zaczal cos podjadac.(kefir,bialy ser,zaczal pic wode) Od soboty stracil prawie pol kilo wagi.Wazyl 3.100 a dzis rano wazyl 2.650.Dostal zastrzyk i dwie dawki glukozy po 60 ml.Teraz pije wode.Spi i wymiotuje.Popoludniu znowu idziemy do weterynarza.Boje sie ze to cos powaznego.Mam nadzieje ze to nie grozna inwazja robakow i ze moj maly Wes to wytrzyma.Jest zaszczepiony przeciw nosowce i przeciw parwowirozie.Zawsze chcialem miec takiego psa.Mam go 3 dzien i juz nie wyobrazam sobie zycia bez niego.Prosze was o podanie jakis informacji na temat tego stanu mojego psa jezeli wasze kiedys tez tak mialy.Bede wdzieczny.[/img]

Gość

Mój pomimo, że też został kupiony na giełdzie nie miał takich problemów.

Trzymaj się rad weterynarza i wierz w wytrzymałość psiaka. Kwadratowy

wesland

Dzis Wes przeszedl ciezki dzien.Jest naprawde silny.Wieze w to ze wygra z choroba bo niestety prawdopodobnie moze to byc virus parwowirozy.Dostal dzis surowice i elektrolity do wyrownania plynow.Teraz spi.Jest dale swiadomy tego co sie z nim dzieje.Podczas podawania zastrzyku byl zywy, piszczal, gryzl i wierzgal jak kon:) Mam nadzieje ze w nocy tez bedzie ok.Jutro kolejne plyny.Naszczescie juz nie ma biegunki.Wiem ze jest silny i mimo ze ostatni z miotu bardzo chce zyc!Dzieki za mile slowa..

Gość

Trzymam kciuki. I wierze, że mu sie uda Kwadratowy

I że przeżyjecie jeszcze wiele rzeczy razem xD M.in. ucieczki jego xD

wesland

Trzeci dzień choroby.Piesek nadal walczy.Jest silny.Już nie ma krwi w kale.Dostaje dużo płynów.Jest nawadniany.Przestał już wymiotować, jeszcze ma trochę biegunki ale lekarz mówi że jest już lepiej.Niestety ma jeszcze bardzo wysoko gorączkę.Dostaje tyle rodzinnego ciepła ile tylko możemy mu dać.Prawie nie śpi ale już się tak nie wstydzi i przychodzi się przytulać.Leżymy z nim jak w stadzie.Wszyscy na podłodze.Mam nadzieje że na dzień dzisiejszy surowica i organizm Wesa wygrywają tą walkę z virusem.Trzymajcie kciuki!Jesteśmy pełni nadzieji.

Gość

Maluszek w avatarze?

Śliczny i widzę w jego oczach siłę Smile

wesland

Tak to jest właśnie Wes. Zdjęcie z niedzieli wtedy jeszcze był zdrowy ale już wkrótce znów będzie zdrowy!Niedługo idziemy na kolejne nawadnianie.Zobaczymy jak teraz z jego temperaturą.Jest już strasznie wyczerpany.Ale ma jeszcze siły żeby się wyrywać u weta.

wesland

Niestety.Wes odszedł. Na zawsze będzie w moim sercu.Nigdy go nie zapomnę!

;( ;(

Gość

Boże... A tak w niego wierzyłam...

[*] Biedactwo... Przynajmniej teraz się nie meczy...

wesland

Z tej strony jego drugi właściciel, a właściwie właścicielka...
chciałabym tylko dodać do tego co wyżej, że Wes był za młody. Jego serduszko nie wytrzymało tego co dał mu lekarz..Zmarł na kolanach mojego chłopaka - czyli jego głównego właściciela.. od teraz będziemy wiedzieć, że pies z giełdy to najgorsze co można zrobić. Podejrzewam, że za jakieś 4-6 miesięcy zaczniemy szukać Huskiego...ale tym razem nie od pseudo-hodowcy i damy maluchowi tyle miłości i ciepła ile nie zdążyliśmy dać Wesowi...a tak na to zasługiwał...

Majkel

bardzo wam wspolczuje. szkoda malucha bo sądząc po avatarze to byl slodziasty. jako pocieszenie moge tylko powiedziec, ze pewnie biega z innymi huskimi po bezkresnych polach Smile

Gość

I nie dusi się na smyczy xD

Ja uwierzyłam swojemu hodwocy od którego kupiłam Szafira. Ponad to przy szczeniakach leżała piękna matka hasiorów nie widziałam żeby była jakaś umierająca, z chorobami lub coś. A Szafir przeżył już wiele przeziębień xD

Po kupieniu Szafira na druugi dzień odrazu do weta, żeby odrobaczyć ponownie, potem zaszczepić itd. Kwadratowy

wesland

Teraz trwa okres kwarantanny w domu. Do 6 miesięcy, ale wet mówił, że wirus będzie w domu NAWET DO 5 LAT! dlatego następny psiak będzie musiał mieć ponad 2,5 miesiąca, a nie tak jak Wes 2 miesiące i powinien być 2 razy szczepiony - dopiero może do nas trafić. Wiem że to odległy termin, ale jeżeli ktoś z was ma sukę huskiego i chce ją dopuścić w najbliższym czasie to proszę o kontakt...
chcemy mieć pewność że dom z którego będzie pochodził następca Wesa będzie domem gdzie kocha się huskie jako zwierzęta a nie jako metodę dorobienia sobie do pensji miesięcznej

Jeżeli ktoś mieszka w okręgu woj.lubelskiego to proszę o kontakt. Chętnie przygarniemy malucha po wcześniejszym spotkaniu z nim. Mam nadzieję że ktoś się zgłosi..

że zgłosi się dobry człowiek, a nie pseudo-hodowca ;(

Śpij Wes...[*]

wesland

Ból i cierpienie nie są większe od szczęścia które dał nam Wes!Na zawsze będziemy go pamiętać, na zawsze będzie w naszym sercu, na zawsze będzie z nami!I na pewno teraz hasa sobie po niebiańskich polach, bawi się swoim kłebuszkiem, węzełkiem i pije ze swojej miseczki.Nigdy nie przestaniemy go kochać!!!Pamiętajcie, kochajcie swoje psy!Bo to one dają nam siłę, szczęście i są naszymi przyjaciółmi!Kochajcie je najmocniej jak tylko sie da, ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy się z nimi rozstaniecie..(Teraz napisze zdanie w moim własnym imieniu.) Ja miałem to wielkie szczęście ze Wes usnął na moich rękach, ze świadomością ze był, jest i będzie kochany na zawsze!Śpij w spokoju Wes! [*]

Meg

Ja jestem właśnie 'współwłaścicielką' Wesa..a właściwie byłam..

[*]