Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

martensja

Maks to wykapany tata Razz

Nie ma nic z matki tak jak reszta rodzenstwa, ojj przepraszam, jedna suczka była cała czarna.

Niestety Maks nie ma z nimi kontaktu Sad

emily

wszystkie takie podobne. a Maksio to taki dominator od poczatku byl

. zeby tak brata podgryzac xD.

martensja

A no własnie i teraz się to odbija na Mnie Razz

Dzisiaj złapał w pysk zdechłego gołębia, glupek jeden, myslałam, ze go zabije Razz

hihih

mysia

Haha ja to samo pisałam tydzień temu:)

alcon

moja sama kiedys jakiegos ptaszka zlapala w krzakach a potem dumna chodzila z nim w pysku i sie nim bawila Very Happy

martensja

Oooo Fuuuuuj, ja się czegoś takiego brzydze, tylko,zeby nie wyszło, ze jestem jakąs damulką, która sie brzydzi wszystkiego, ale jak Maks ma cos takiego w pysku, to mi się niedobrze robi Razz

Ten przynajmniej był sztywny i duzy Razz

hihi. Kiedys wziął małe piskle i żuł sobie w pysku, a ja do Maksa pózniej mówiła " I co Maksiu dobry byl ptaszek ?? " hihih

alcon

na mnie piszesz oooo fuuuuj a sama mowisz ze Twoj zul sobie piskle to chyba Maks jest wiekszym i bardziej bezlitosnym morderca a tak na marginesie to glowa mala co pies potrafi zezrec i na dodatek jeszcze mu to smakuje

martensja

Ojjj Alcon zle mnie zrozumiałes, poprostu niedobrze mi jest jak widze. ablo jak czytam takie rzeczy, i nie wazne czy to Maks czy Twoja suczka Smile

Czy jakis inny psiak. I nie bulwersuj się tak. złosc pięknosci szkodzi Razz

Ayumi

kazdy pies tak robi bo jest psem, np. dzis Epos zlapal i zagryzl mysz i co, wkoncu to pies! niedobrze to by mi bylo gdybym widziala ze czlowiek tak robi Razz

martensja

O Jeju ja się nie czepiam Maksa,ze łapie zdechłe zwierzaki, bo taka jego natura. Chodzi mi o to,ze nie lubie takiego widoku.

Andzia

hehe ja mam to samo a mianowicie zdarzylo mi sie goic mojego psa ktory trzymal zdechlego golebia naszczescie udalo sie zlapac i wyrwac mu padline z mordy ale dla mnie rowniez bylo to obrzydliwe ... z tym ze ja zawsze mialam przy sobie jakis rekawiczki - wiosna lato to tylko chusteczki ... z tym ze z moim jak byl mniejszy to mialam gorsz eproblemy tarzal mi sie w odchodach -jadl je to dopiero bylo ehsss naszcescie to juz tylko wpsomnienia

Agnieszka

Ja przechodzę ten etap właśnie teraz. Kupy mniam mniam - recycling żarcia. Po co kupować jakąś tam ekuanubę jak można żywić się włąsnymi odchodami oraz innymi podobnymi świństwami. Ostatnio dostałam małe ostrzeżenie, a mianowicie nie dużo brakowało by zjadła takiego wygiętego gwoździa który z łatwością poraniłby jej przełyk

Wyrwała się i poleciała po schodach na ogród u mojej babci. Tam go dorwała i z ledwością zdążyłam za nią. Zawsze jak ktoś ją bierze na dwór to mówię po 10 razy żeby uważać i się śmieją ze mnie, a tutaj wystarczył moment i tragedia gotowa.

Natalia

Andzia

doskonale sie rozumiemy hehe ja tak zawsze mjemy bratu mowilam a pozniej mi tesciowa opowiadala ja to go widziala z psem a pies cos lizal alo jadl ... trzeba powstarzac bo bez kitu pozr cos i sie pochoruja ...

utan77

No niestety z "śmieciożerstwem" naszych pupili trzeba strasznie uwazac , szczególnie jak to jest szczeniakiem . Szin jak był mały o mało nie zjadł woreczka foliowego , bo pachniał jakimś mięchem - operacja gotowa by była , jakbym mu go z gardła nie wytargała Confused

Teraz "podjada" troche ostrożniej , ale najczęściej to , co mocniej śmierdzi , tym jest pyszniejsze

A co do kup - to podobno pies kupy innego psa się nie tknie raczek , ale ludzką kupę najprędzej wszama

( bleeeeeee - az się sama skrzywiłam )

I olewać tych , co się smieją , że się tak przejmujemy , bo tak jak pisała Aga , gdyby Tia połknęła ten gwóźdź , wylądowałby na stole operacyjnym ( jakby zdażyła )
Dlatego ja się wściekam jak np. czasami czasami niektóre posty ( bo przebija przez nie zero pojęcia ogólnie o psach i zwierzętach ) albo widze jak ludzie traktują swoje zwierzaki .
Dzisiaj widziałam jak chłopak taszczył swojego hasiora przez osiedle w pełnym słońcu po godzinie 17 jak jeszcze był skwar okropny u nas . I to nie , żeby chodziło tylko o dojście do domu - on po prostu szedł gdzie mu wygodnie i gadał z kumplem , a pies już język do ziemi miał .