|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:46, 08 Gru 2008 Temat postu: Ugryziona... |
|
|
wczoraj miałam niemiłe zdarzenie, bo ugryzł mnie pies.
wyglada na to ze Epos go zaatakował, bo mnie bronił ;ub był zazdorsny ze ten pies sie do mnie zbliżył, ale zaczęły sie szarpac i zebrałam w palce.
teraz mam problemy, bo byłam z tym w szpitalu i jak niewiadomo czy ten pies jest zdrowy. dlatego musze zaciągnąć właściciela do weta lub poddac sie szczepiniom inaczej sanepid mnie zgarnie.
ale jestem w czarnej dupie. gdyby nie to ze faktycznie nie wiem czy ten pies jest zdrowy lub chciaz szczepiony to bym sie nigdzie nie pokazała, ale wiadomo jak jest na wsi, kto by kundla szczepil.
a do tego jeszcze Epos mi zwiał, myslalam ze padne z bólu a Epos mnie wystawil i potem po jakis 2h wrocil do domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shine
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:15, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Moja siostra rok temu została "napadnięta" przez jednego kundelka (z 14 mieszkających na pewnej posesji). Poszła z mamą do właścicielki, oczywiście nie otworzyła drzwi, nie udzieliła żadnych informacji.
Pojechalismy z siostrą do szpitala do innej miejscowości. Chyba dostała (na w razie czego) 4 zastrzyki przeciwko wściekliźnie. (w innym terminie każdy)
Na tym się skończyło. Psy tej Pani dalej biegają luzem (ciekawe kiedy ktoś się za to weźmie) i atakują ludzi a siostrze nic nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:57, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To Ayumi współczuję, choć PONOĆ zastrzyki na wściekliznę nie są bolesne, ale szkoda palca...
A apropo tych kundli biegających na wsi...to jest prawda.
Ludzie ze wsi zbytnio nie troszczą się o swoje zwierzęta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:17, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
natalia1994 napisał: | zastrzyki na wściekliznę nie są bolesne
|
te co sa u mnie są bolesne i drogie Bo trzeba za nie placić i daje sie je serią.
Karola w tamtym roku pies pogryzł jak sie bawił z Chesterm. Potem 3 dni biegał po mieście ze strażą miejską i znaleźli psa...
okazało sie ze KArol był jego 6 ofiarą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:20, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a co sie dzieje jesli to nie jest wina psa ani własciciela ? jesli to tylko moja wina, ze moj pies do tamtego podszedl i moja ze chcialam swojego odciagnac, ale jesli sie okaze ze tamtem nie mial szczepien? chodzi mi o to zeby do nikogo sie policja nie przyczepila.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:51, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja byłam pogryziona...
Byłam w parku z koleżanką, jej babcią i małą kuzynką w wózku. Byłyśmy na rolkach. U nas jest straszna droga, dlatego trzymałyśmy się wózka. No i normalnie jeździmy, powoli, żeby się nie wywrócić. A po lewej stronie (pech chciał, że akurat ja byłam po tej stronie) była ławka i na niej siedziały takie nastoletnie smarkule, że tak powiem, co wnioskuję z późniejszego ich zachowania, z psem. No i my normalnie przejeżdżamy, a ten pies był bez kagańca i owszem, na smyczy, ale ta sobie wisiała luźno nie trzymana przez nikogo, a on mnie złapał za udo i wygryzł ranę do krwi (przez spodnie). Babcia koleżanki czuła się za mnie odpowiedzialna, więc poprosiła te dziewczyny o książeczkę szczepień, tym bardziej, że okazało się, że mieszkają nie daleko parku. I poszła za nimi. Uciekły jej. Potem po raz kolejny. Zadzwoniła po patrol (strażnik miejski + policjantka). Chwilę przed nią przyszły z książeczką. Tak szczerze mówiąc ta policjantka była g. warta, nic nie potrafiła załatwić, wszystko moja mama musiała zrobić, a strażnik w ogóle się nie odzywał.
Pies trafił na obserwację, po mimo szczepień.
Potem pojechałam karetką do szpitala zakaźnego (akurat koło mojego domu), sprawdzili mi wszystko i nie dali zastrzyku, ze względu ma to, że tamten miałam jeszcze ważny (z dzieciństwa) no i normalnie wróciłam.
A czym to się skończyło? Śladami, które zostały mi jeszcze parę miesięcy i siniakiem, którego pozostałości mam do dzisiaj, a tamto zdarzenie miało miejsce na końcu tamtego roku szkolnego. I oczywiście skargą mojej mamy do policji na tą kobietę. : d
Ale się rozpisałam. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:54, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
otoshi a na czym polegała ta obserwacja? ten pies jest kilka razy wożony do weta czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shine
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:45, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zrobie szczepień przeciw wściekliźnie nawet jak pies był szczepiony nie jest szkodliwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:11, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jezeli nawet to Twój pies podszedł do tamtego pierwszy , to i tak własciciel powinien go zaszczepic , szczególnie jeżeli kudłacz biega sobie samopas - teoretycznie : jak ma sie psa powinno się zadbac aby nie stanowił zagrożenia dla innych , ale u nas jest sporo panaroicznych sytuacji , niestety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:15, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
będę dzis chyba gadać z właścicielką
nawet jak zgodzi się na tego weta to mam nadzieje ze na tym się skończy, że nie będzie już z tego więcej problemów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:09, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ayumi, tak, wożony do weta chyba codziennie przez miesiąc, o ile się orientuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:47, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
byłam u weta
3 razy w ciągu 14 dni jak coś jest obserwacja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alexx001
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zgorzelec Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:35, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie też pies pogryzł wracałam ze szkoły przez "park" koło mojej koleżanki. Starszemu panu który prowadził psy na działke uciekły wszystkie oba, czyli doberman w kagańcu i kundel bez kagańca. Doberman mnie przewracał a kundel gryzł, nie mogłam sie od nich odgonić ... to było straszne. Po kilku chwilach psy zawołał z daleka właściciel i do niego pobiegły a mną nawet się nie zainteresował. Do domu wróciłam zapłakana w porwanych spodniach i poranionych nogach. Znałam tamtego faceta z widzenia, zaraz zjawiłam sie tam z mamą po książeczki zdrowia psów i kase za spodnie .... potem szpital zakaźny, jakieś zastrzyki .... psy były szczepione ale musiały trafić na obserwacje 3 razy co 5 dni.
Psy służyły tamtemu facetowi do pilnowania działki, aż strach pomyśleć jak by się to skończyło jak by doberman nie miał kagańca...
W odległości ok 100 m siedziało kilku żuli obalając jakieś flaszeczki i nikt z nich nie zareagował widząc dziecko atakowane prze dwa psy.... wtedy miałam ok 12 lat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alexx001 dnia Pią 0:37, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ICON
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zarzetka
|
Wysłany: Śro 19:26, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
co do tego ze psy nie sa szczepione na wsi to moje psy sa szczepione a mieszkam na wsi przypuszczam ze u innych tez bo co jakis czas jezdzi wet od domu do domu i szczepi nie tylko psy ale i inne zwierzeta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|