|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anetaa200
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ryki Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:02, 18 Lis 2010 Temat postu: agresywny husky w stosunku do innych psow |
|
|
Witajcie!!!
Mam mały problem z moją Eti,,, a mianowicie - jest strasznie agresywna do psów a zwłaszcza tych których właściciele prowadzą na smyczy; wczoraj wracając ze spaceru szła pani z rodwajlerem słuchajcie gdyby mogła bliżej do niego podejść zagryzła by go,,, pani od razu do mnie powiedziała bardzo agresywny jak na husky musi pani z nią jechać do psychologa,,, nie wiem co już mam robić pies za ogrodzeniem szczekający na nią eti wyrywa się z zębami)a ja bidna czuję jak mi rękę wyrywa ze stawów,,,nie pomagają żaDNE komendy ma mnie w tedy w nosie a później jak miniemy takiego pieska idzie jak aniołek przy nodze,,,
czy wy tez macie taki problem jak tak to jak sobie z tym poradziliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emka
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:12, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
W przypadku mojego to jest w drugą stronę: na każdego psa skacze i go obejmuje przytulając się. Dziś tak właśnie zrobił - bez wcześniejszego obwąchania uwiesił się na szyi mniejszego od siebie kundelka, po czym tamten pokazał ząbki i mało co, a by się pogryzły. Bo mój właśnie warczy i szczerzy kły, kiedy ten potencjalny psi przyjaciel pokaże wcześniej swoje.
Do każdego psa go ciągnie i czasami z zaskoczenia potrafi mnie szarpnąć na smyczy, bo zobaczy coś, czego ja nie widzę. Udało mi się go odzwyczaić od reagowania na dwa psy, które są za płotem, który mijamy podczas spacerów, ale już na każdego innego psa by się rzucał z "uściskami". Też się zastanawiam, co mam z tym zrobić, bo jeśli na horyzoncie nie ma innych psów, to na smyczy chodzi wzorowo. Dodam, że smaki w tym przypadku nie działają wcale, choć normalnie żarłok z niego okropny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:17, 19 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Piszesz, że inaczej zachowuje się względem psów latających luzem...może to wynikać z faktu, że sam pies na luzie może się zachowywać w inny sposób niż pod kabelkiem - względem Twojego. Właściciele często skracają dystans...napinają smycz, co pies odczuwa jako potencjalne zagrożenie/ograniczenie. Pies na luzie, w stanie zagrożenia może zwyczajnie uciec - w tej sytuacji jednak właściciel nie pozostawia psu wyboru...to samo się tyczy sytuacji, gdy pies po jednej stronie barykady próbuje załagodzić napiętą sytuacje, a w tym czasie wkracza "Pan" psując wszystko. Jeden ONek sąsiadów szczekał/dystansował na wszystkie strony świata będąc pod kablem przy bramie...kiedy jest luzem na dworze, przyjmuje pozycję a'la "ja tu sobie tylko chodzą, nic Ci z mojej strony nie grozi". Z ONkiem robiłem tak, że siadałem po turecku obok swojego psa...luźna smycz, odwrócony wzrok względem obu psów i czekałem tak długo, aż ONek się uspokoi...kiedy zamilkł rzucałem mu kilka kulek karmy (swojemu też), wstawałem i kontynuowałem spacer...po kilku takich sesjach ONek przestał odczuwać zagrożenie z naszej strony...mój również złagodniał, przestał się wyrywać i piszczeć na widok psa. "Agresja", to temat rzeka...to tak ogólnikiem. Przeczytaj temat http://www.siberianhusky24s.fora.pl/charakter,2/agresja,1397.html - problem skorpionka83...jest tam kilka wskazówek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karol dnia Pią 0:19, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kamionka k. Garwolin Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:01, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ja miałem taki przypadek że Riko prawie złamał mi rękę. Pewnego dnia jechaliśmy rowerem koło takich starych chatek przy lesie i tam miał pan dwóch wilczurów które latały luzem nawet brama nie była zamknięta to było na takim zakręcie porośniętym krzewami to nie widzieliśmy nic, wyjeżdżamy z za zakrętu a te dwa do nas Riko momentalnie skręt w prawo, rower poleciał w prawo za psem ja zostałem w miejscu a raczej spadłem z impetem na ziemię. problem miałem bardziej z tym że ręka utkwiła mi między rączką od kierownika a manetką od hamulca i było nieciekawie, na dodatek mam roki na kierowniku i to dodatkowo rękę zablokowało Poszedłem do tego pana opier...... na czym świat stoi i powiedziałem ze następnym razem zadzwonię na policję jak psy nie będą zamknięte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:34, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Anetko ja mam to samo, z resztą kiedyś o tym pisałyśmy. Ja polecam kantar - mój powoli sie oducza. po pierwsze nie pozwalam żeby skupił się na innym psie, tzn gdy zaczyna stawać dęba sierść na karku albo gdy próbuje zniżyć sie "do parteru" o reaguje ostrym "eee!" i zmieniam kierunek spaceru.
Warto też kogos znajomego ze spokojnym psem znaleźć żeby sobie stał, a ty bedziesz trenowała.
To wychodzi, Chester w kantarku nie jest juz taki pewny siebie, bierze na mnie poprawkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:22, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Meg napisał: | Anetko ja mam to samo, z resztą kiedyś o tym pisałyśmy | np. tu
http://www.siberianhusky24s.fora.pl/szkolenie-wychowanie,10/problem-z-agresywnoscia,2189.html
Kantar pozwoli Ci zapanować na psem...jednak czy zapobiega nerwowości przy spotkaniach z innym psem?...w szczególności kiedy już zrzucisz „ster”?...mam, co do tego wątpliwości.
Psy w dużej mierze są agresywne przez nas...ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przeszlus
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bircza Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:51, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
niestety tak.
Znam psy które były super,ale potem 1m łancuch brak kontaktu z człowiekiem,kopniecia i się zaczynało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|