Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

pegaz

Co do długości spaceru, to Kamil ma rację, ale z spuszczaniem bywa różnie. Mój jak był mały, też przychodził do mnie, lecz kiedy podrósł, już tak różowo nie było.

kamil · Gość

No pewnie ze tak Smile

Ja mieszkam w takiej sporej wiosce a wokół pełno lasów, pól, łąk i jezior. I tam wlasnie jest on spuszczany.
No prawda za zajączkiem czy sarenką to wiadomo ze pójdzie aaaale zawsze z tym jakos radze.

Natalia

Na początku Agonia- miło mi cię powitać Very Happy

( i w przyszłości twojego psiamka ).

Piesek na którego się czaisz jest uroczy Smile

)) Tylko ile on ma tyg? Nie bierz pieska jeżeli hodowca chce go "wydać" przed 6 tygodniem życia. ( to taka mała rada Very Happy

)

Odpowiadać na pytanie ci już nie będę bo widzę że chłopacy już to zrobili za mnie xD

Agonia

jestem załamana Sad

mama nie chce się zgodzić - na poprzedniego też nie chciała - ma chyba uraz

tak szczerze to nie wierzy mi, że dam sobie radę z wychowywaniem tego psa Sad

a ja go tak bardzo chcę Sad

nic tylko ryczeć w poduchę Sad

już mu nawet imię wybrałam ;(((((

mysia

Ech:( na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że mnie dzieci błagały o psa parę lat hehe. Później jak juz z deka uległam to miał byc Beagle a w końcu jest Husky bo ja tak chciałam Smile

Poszłam z dzieciakami na kompromis:)

kamil · Gość

Ojjj no szkoda. Ale jeszcze raz spróbuj porozmawiać. Wink

mysia

Daj trochę czasu rodzicom. Strata psa boli ale próbuj ich przekonać. Trzymam kciuki!!!

Agonia

problem polega na tym ze mam ojca alkoholika co co pare miesiecy pije tak po 2tyg ciagiem wiec matka boi sie ze pies bedzie w tym momencie sam ( jak pojdzie do pracy ) i bedzie sie meczyl Sad

kamil · Gość

Ehhh no szkoda, to ciezko masz jak tak w rodzinie Sad

Agonia

no ciężko z tym, że mi się wydaje, że po doświadczeniach z poprzednim pupilem nie popełniłabym paru błędów trochę mnie to doświadczenie nauczyło ale jak ją przekonać o tym?

kamil · Gość

Ja szczerze mówiąc nie musialem mocno prosic bo tata chcial kupic huskiego. Tyle ze byl jeden warunek postawiony dla mnie: powiedzial ze mam z nim biegac i to wszystko. To ja powiedzialem ze dobra bede i kupilismy Smile

pegaz

Ale przecież udało się Wam wychować poprzedniego psiaka, to też jest jakiś argument.

Agonia

jak go kupiliśmy miałam 10lat tak samo mówiłam, że będę z nim chodzić - zapał był owszem ale na krótko potem weszłam w głupi wiek co innego było mi w głowie i nie miałam czasu żeby wychodzić na spacery z psem - ograniczały się one do 10 minut a w większości wychodzili moi rodzice - problem był tak jak mowilam jak ojciec pil, matka byla w pracy, a mnie nie było bo bylam w szkole itp. pies zostawal na bardzo dlugo sam nie raz po 8-10h i nie nasikal w domu ani nic ale sie meczyl i ja to wiem. Teraz gdybym miala szanse to zapewnilabym mu wszystko co bym mogla - sama milosc nie wystarczyla - bardzo szybko odszedl ( bardzo zlosliwa odmiana raka ). Wydoroslalam i czuje sie na silach by sie zajac odpowiednio nowym pieskiem ale samo moje "mowienie" do mamy nie trafia/.

pegaz

Na początku ciężko mi było przekonać żonę do kupna huskiego. Postanowiłem włączyć ja w poszukiwania odpowiedniego psa. Razem szukaliśmy ogłoszeń, dzwoniliśmy itp. Ona traktowała to nie całkiem serio, ale kiedy znalazłem psiaka, powiedziałem, że następnego dnia jedziemy z córką po niego i wtedy już nie było odwrotu (ani specjalnych protestów).

Ayumi

u mnie bylo tak jak u pegaza, z tym, ze to ja bylam ta osoba ktora trzeba bylo przekonac / do kupna psa, nie co do rasy/. a teraz to ja najbardziej zwariowalam na jego punkcie...

agonia- co do spacerow- z mojego doswiadczenia spacer na smyczy wystarcza psiakowi do okolo 5-6 max miesiaca zycia. potem zachciewa sie wiecej i wg. mnie skoro masz pola,lasy to z powodzeniem bedziesz mogla go tam spuszczac. byle nie mial za blisko do jakies drogi ruchliwej. poza tym jesli twoj facet bedzie mial pieska z mniej uciekajacych to na wspolnych spacerach hasior nie ucieknie za daleko od kolegi, chyba ze za sarna, ale wroci.