|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:48, 14 Mar 2010 Temat postu: MAM OGROMNY PROBLEM :) |
|
|
I to juz nie sa żarty. Moze pokroce opisze zachowania psa.
A wiec jak wychodzimy z domu. Pies jest kochany. Komendy wykonuje jak zwolnij (jak biegniemy) stój bez problemu.(teraz sie uczy lewo- prawo i zaczyna kumac.
Co wezmie do pyska to od razu na moja komende "zostaw" pusci i jest OK.
Puszcze ze smyczy jest na kazde zawołanie.
Powiecie no pies ułozony. No niestety mam z nim problem w domu.
Po pierwsze zjadł by krowe z kopytami!!!!!
Ale to poł biedy.
Poł biedy (wiem zle pisze) jest to ze kradnie ze stołu np. kromke chleba czy marchewke czu jedna rzodkiewke.
Kradnie a raczej potrafi wypic kawe czy herbate prosto z kubka.Jak to robi to my go jeszcze nie przyłapalismy.
Cały dzien potrafi sznupac po zlewie wspinac sie na stół i szukac zarcia.
Uboleje ale to co robi ostatnio wszelkie granice moje przeniosło.
Mianowice zezarł znowu 2 gąbki do mycia naczyc (na szczescie one sa takie co mu w zadnym wypadku nie zaszkodza) ale szmaty je!!!!! Dzisiaj poł kupy to jak by metrowego tasiemca miał tak mu wyszło (całe szczescie)
Ukradł szkalne z reszta kefiru i ja przegryzł i chciał to szkło jesc!!!! Gdyby mnie w domu nie było to ja nie wiem.
Ten pies nie niszczy naprawde. Ten pies ma szalenstwo za zarciem. Co poczuje to chce jesc i wkładac do japy.
Moja babcia miesiac temu zamieszkała bo musze jej dawac zastrzyki. Domyslam sie ze jak jestem w pracy pies robi co chce. Niech ukradnie marchewke czy jabłko kij z tym ale szmate jesc??? gąbki?? Co mu pachnie jedzeniem to sie po meblosciance wspina....
I ugryzł babcie ale to mam podejrzenia dlaczego. Babcia bardziej kota toleruje niz bastera moze on dlatego taki wsciekły jest???
I jak pisze na dworze ZERO PROBLEMÓW MAM Z PSEM Codziennie wybiega sie poprzez 4 godziny a nie tylko 2. I ma 3-4 spacery. Ale poki co w domu kradnie i je nawet szmaty... Juz nie wiem co mam zrobic. POMOCY
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Empik dnia Nie 22:52, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
merllo
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:10, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
jeśli chodzi o kradniecie ze stołu to trzeba go tego oduczyć za pomocą tresury nic innego nie podziała.a reszta dramat.ale to może być spowodowane dietą.jak go karmisz?słyszałam ze jeśli psy jedzą swoje odchody to znak że nie trawi on prawidłowo.wtedy i kupka i jedzonko psa pachnie mu tak samo dlatego jej je.powinieneś zmniejszyć dawkę pokarmu by pies mógł dobrze przetrawić pokarm
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez merllo dnia Nie 23:12, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:41, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Diete ma oki. Ma witaminy ma wszystko. Dostaje ryż np z gotowanym kurczakiem w tym marchew czasami owoce bo to uwielbia. Witaminy od weta ma specjalne przepisane.
On po prostu chce jesc i jest jadatliwy.
Tasiemca nie ma wszystkie szczepienia sa łącznie z wsieklizna oraz odrobaczenia.
To Husky ktory by tylko jadł jak poczuje cos co mu jedzeniem smierdzi. Odchodami sie brzydzi !!!!
Nawet do pyska nie wezmie na ulicy. Raz skosztował od konia ale wypluł.
Witamin mu nie brakuje (wiem ze za duzo tez nie wolno dawac ale mam scisłą rozpiske od weta) Kalorii ma sporo w postaci gotowanych jak pisałem piersi z kurczaka watrobki (sporo zelaza nota bene) zagłodzony nie jest. Zreszta on nie zachowuje sie jak pies co nie dostał jesc. Nie nie. On po prostu robi takie numery i tyle. A miske pełna potrafi w minute zjesc!!!!! I nie warczy jak mu wezme spod pyska miske nic kompletnie nie warczy. On taki przepadzity jest ze je na chama i wszystko łącznie zezre zostawiona na stole cebule czy czerwona papryke bo to tez zezarł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
merllo
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:03, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
o matko to o takim przypadku jeszcze nie słyszałam.to jakiś fenomen ten twój psiak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:20, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gwarantuje ci ze jezeli mu dasz szmate pachnącą miesem to ją zeżre... Mam sposob drastyczny na szmaty.... Popieszcze je ostra papryka i tyle. Jak zacznie gryzc i zacznie go palic w pysku to moze 2 raz nie wezmie. Zrobie tak ze 3-4 razy i tyle bo innego wyjscia nie widze. Tak samo ze zlewem . Co tam wejdzie i poczuje bedzie z papryka a najlepiej chilli i tyle. 2 raz sie nie tyyknie jak bedzie leciał do michy po wode. Trudno niech go japa od chili piecze bo wole to niz ma kiedys sobie zmarnowac zołądek i siebie samego. I moge do zlewu ciepac to chilli nawet poł roku w koncu nauczy sie . Szmaty tez naproszkuje i na pewno wtedy takowej nie zje. Musze drastyczne sierodki zrobic bo pies sie mi sie jeszcze wykonczy poprzez szmate. Acha zjesc chiał nawet (nie wiem jak to sie nazywa fachowo ) taka tarke do mycia naczyn aluminiowa . Tylko to takie wezowate było. Rozgryzł i prawie łykał to .... Wszystko co poczuje zarciem sie wspina i zre. Mamy tego dosyc. A na spacerach to jaki on sliczny i grzeczny....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wespe
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 3:07, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To widzę,że nie tylko wespe kradła ze stołu... wespe raz mi surowego schabowego zjadła który ja miałem zjeść na obiad odrazu zareagowałem i pies zostawił to i uciekł została lekko skarcona (chwyciłem ją za grzbiet i lekko począsnołem jak to robi matka psów (z tego co słyszałem) i od teraz za nic w zyciu nic nie weźmie ze stołu.Aha i nie pomijając faktu,że ją szkoliłem gdy miała 4miesiące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mysia
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 911
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:53, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Empik wyjście jest. Chować wszystko co jest atrakcyjne dla psa. Twoje obawy są słuszne, któregoś dnia psiak zrobi sobie krzywdę. Trzeba odwracać jego uwagę od rzeczy niejadalnych. Zostaw mu dużą kość jak wychodzisz, będzie miał zajęcie i na pewno lepiej mu posmakuje niż szmata itp. Natomiast jak jesteś w domu, no cóż musisz go kontrolować. Jest za cicho tzn ze coś majstruje. Złapiesz go na kradzieży stanowcze nie wolno. Na wierzchu zostawiaj tylko to co jest dla psa ale nie na meblach!!! Chili.... nie wiem czy to dobry pomysł.Ja bym się nie odważyła. Jak zobaczysz że coś kombinuje zawołaj go i daj mu coś np ciastko psie, może skubany załapie że jedzenie daje Pan. Efekt może być i taki że zacznie sępić od Was ale tego z czasem go oduczycie a chyba lepsze to niż pożeranie takich rzeczy. Jaką karmę mu dajesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:32, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Musisz być niczym przyczajony tygrys Obserwacja, w sytuacjach niepożądanych - reakcja. Co robisz jak już go nakryjesz na "złym" uczynku? Uczyłeś go grzecznego siedzenia przy jedzeniu?. Nagradzałeś niepodejmowanie jedzenia - nagrodą z ręki. Po komendzie "zostaw" - piechu dostaje nagrodę?. Być może jego nieumiarkowanie w jedzeniu jest objawem stanu chorobowego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ebonique
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:46, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Podpisuję się pod tym co napisała Mysia, duża kość najlepiej cielęca (nie wieprzowa) na surowo - bardzo kaloryczna i sporo roboty więc na jakiś czas będzie zajęty. Pochować szmaty, gąbki i ogólnie wszystko do czego pies może mieć dostęp. Jakie proporcje masz tego miesa z ryżem? Bo ryżu w sumie powinno się dawać niewiele (max 1/3) bo on przez psa przeleci i tyle stąd możliwość, że pies jest po prostu szybko głodny. Już bym radziła bardziej pomyśleć o Barfe jeśli nie chcesz karmić karmą. Moje młode też były nienażarte, ale dobra kaloryczna dieta i im przeszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noma
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:53, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mój Diego robi podobnie. Wszystkie ścierki z kuchni mam pogryzione, załatwił też kilka gąbek. Tylko raczej ich nie zjada a rozszarpuje. Zdarzyło się,że ściągnął z blatu całą paczkę pieczywa chrupkiego (po którym dostał biegunki). Oczywiście wszystko to robi kiedy jest sam w domu. jak na razie jedyna metodą jest usuwanie z zasięgu jego pyska wszystkiego, co może skonsumować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:06, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Problem faktycznie spory, bo może się skończyć tragicznie...
Ja takich nie miałam, tylko raz oduczałam psa "wciągania przysmaków" na spacerze... nafaszerowałam kawałki kiełbaski papryką chili....
Pomogło na długo....
Ale do rzeczy - zgadzam się z Karolem.... poświęć weekend na intensywny trening....
Psy reagują na wysokie dźwięki...spraw sobie gwizdek, lub jakąś trąbkę i jak zauważysz,że się wspina, lub sznupie tam gdzie nie powinien, "zatrąb" raz, a głośno.... można też używać głosu, jakiś krótki, wysoki dźwięk itp....
Na okres szkolenia możesz porozstawiać zakazane rzeczy i trenować....jak wychodzisz, pochowaj i zabezpiecz co się da....
Fajnie byłoby założyć kamerę i z drugiego pomieszczenia obserwować psa, reagując na jego sznupanie..jeśli masz taką możliwość, to polecam...pies nauczy się,ze choć pana nie ma, to ten i tak "wszystko widzi"....
Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę....
"Przyczajony tygrys"....dobre...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pon 10:07, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noma
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:15, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mojego tez próbowałam przyłapać na gąrącym uczynku, jednak problem w tym,że jak jesteśmy w domu, to nie odwarza sie na takie czyny:/ Kość zostawiona na czas nieobecności jest dobrym wyjściem, przynajmniej na jakis czas go zajmie. Naszemu psikowi zostawialismy tez kartony z ukrytymi w środku przysmakami, żeby miał zajęcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
merllo
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:37, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kiedyś oglądałam program o tresuże psów i był tam podobny problem z labladorem który wyciągał sobie żarcie z lodówki i jadł nawet z folia.treserka stwierdziła ze najleprzym sposobem na oduczeniem go tego jest straszak dźwiękowy.za każdym razem gdy pies chciał otwożyć lodówkę alarm wył a pies zwiewał.z czasem to podziałało.w przypadku twojego psa to mogło by zadziałać ale musiałbyś gdy pies weźmie do pyska szmatę lub gąbkę użyć gwizdka lub piszczałki.albo sprężonego powietrza ten dźwięk też odstrasza psy.ale pamiętaj by dysze od sprężonego powietrza nigdy nie kierować na uszy psa tylko obok pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:10, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ebonique - mniej wiecej tyle ryzu dostaje i w tym ze dwie gotowane marchewki jakies potarte jabłko to mięso gotowane i witaminy. Zawsze sie nazbiera pełna micha.
Niestety poki co pracuje 12 h na dobe ( jeszcze tylko do konca tego tyg) i babcia w domu. Ona wszystko zostawia na stole a potem pies robi co chce...
Ja wszystko pochowam a potem i tak babcia wyciaga jakies scierki do pomywania i zostawia na widoku. Babci sie nie przegada. Kosc dobry pomysł i sprawdze to. Gwizdek tez ale sprawdze jak bede juz w domu i bede miał nocki (w koncu nocki to bede mogł byc cały dzien z psem)
Najgorsze ze ten pies nie kuma ze nie wolno jesc szmat czy np szklanki (w domu juz same kubki sa a szklanek sie pozbyłem)
On nie jest chorobliwie głodny bo byłem z nim przez 3 dni w górach i dostał tylko raz cos z puszki nastepnie troche suchego jedzenia i nawet nie sepił ani nie dramatyzował ze jest głodny.
Na gorącym uczynku ciezko go złapac. Mam ogromne mieszkanie a pies przypodobał sobie kuchnie (lubi tam spac) oraz przedpokój gdzie ma tam swoje posłanie.
Boje sie ze sobie kiedys krzywde zrobi . Pomyslałem tez ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie aby dac mu kaganiec podczas mojej nieobecnosci,,,
Jak wasze pomysły nie pomogą to pozostanie chyba chili. Trudno, wiem ze to drastyczne ale wole aby kilka razy to zjadł i aby mu czkawka sie odbiło niz to ze kiedys przyjde do domu a pies bedzie mi zdychał (bo najadł sie np scierek czy innego paskudztwa)
Ale dzieki za rady . Na pewno wszystko posprawdzam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
noma
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:23, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Też myślałam nad kagańcem, ale nie będzie mogł się napić wody przez kilka godzin. Ja smarowałam rzeczy, które potęcjalnie mógl pogryść Diego tabasco:) Skutkowało, tylko powąchał i uciekał prychając
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|