|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Journey
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:23, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Karol, atak psa na właściciela nie ma miejsca, jeśli relacje między nimi są odpowiednie, czyli właściciel jest dobrym przewodnikiem psa, oczywiście jeśli mowa o psie zrównoważonym psychicznie, bo wśród psów zaprzęgowych nie raz spotkałam psy nadmiernie agresywnie, co ciekawe często był to ojciec i syn albo rodzeństwo... z reguły ze ''świetnych'' malamucich hodowli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przeszlus
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bircza Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:41, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
głupia moja interpretacja
dominacja nie może być w stadach pies-człowiek z prostego względu człowiek jest istotą myślącą a pies nie.
Nie można mieć psa rozpieszczonego bo on myśli że wszytsko mu wolno i że to co on robi jest ok. a potem człowiek mówi on mnie dominuje.
Znowu przeszłem przez chwilę na strone dominacji ale to nie ma sensu.
Skoro cała dominacja była by super to nie trzeba byłoby metod pozytywnych.
Atak na psa ma miejsce kiedy pies jes źle, lub kiedy jest wcale nie wychowany.
Przewodnik stada pies-człowiek ok. ale kiedy się psa nie dominuje, wszystko zależy od predysopzycji psychicznych,kiedy człowiek odpowiednio psa zachęca i pokazjue mu że to co robi cżłowiek jest ok. to wtedy będzie to wygladało jako przewodnik ponieważ pies będzie robił to co człowiek będzie mu kazał.Psy północy to indywidualiści dlatego bardzo ważne jest aby pokazać psu że człowiek jest super,żę z człowiek warto iść na śmierć.
Przepraszam za moje wcześniejsze głupoty.Mogłem wcześniej przeanalizować to co piszę w każdym kontekscie,w 1 jest ok w 3 nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamil
Gość
|
Wysłany: Sob 18:35, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Karol napisał: | jednak w całym swoim życiu nie "wyżyłem" się na psie. |
Tzn co? Wracasz z pracy/szkoły miales zly dzien i bijesz za to psa? Bo tak chyba zrozumialem to wyżywanie...
Co innego jak niektorzy bija psa za szczekanie co uwazam za totalna poraszke. Pies szczeka - my rozmawiamy norma chyba. Albo przyszedl raz do mnie sasiad i powiedzial ze mam uciszyc psa gdyz denerwuje go ze on szczeka i wyje bo jak tego nie zrobie to on to zrobi... ale jeszcze co innego jak pies dostanie klapsa jak cos przeskrobie. Ja naprzyklad nie wyobrazalem sobie nauczyc psa slownie jak byl maly i zalatwial sie gdzie popadnie ze ''pieseczku tu walic nie mozna idz na podworko''. Poprostu klaps w tyłek i wiedzial o co chodzi. 3 razy zrobil w domu, dostal 3 klapsy i szybko zrozumial o co tutaj chodzi. Albo jedzenie ze stolu. Poprostu trzeba pokazac co zrobil i dac w dupsko.
Normalne jest to iż w stadzie jest jeden przewodnik ktoremu trzeba sie podporzadkowac. Jesli od malego sie psa nie podporzadkuje to bedzie probowal nas potem zdominowac. I jesli od malego nie zacznie sie od zwyklego klapsa za cos co przeskrobal to pozniej wogle nie bedzie wiedzial co zlego zrobil i ciezko bedzie go tego oduczyc. Taki pies jak dostanie wtedy w tyłek to rzuci sie do Ciebie poprostu.
Tak samo jest z dziecmi. Nigdy od Taty nie dostales jak byles maly?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:14, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
kamil napisał: | Karol napisał: | jednak w całym swoim życiu nie "wyżyłem" się na psie. |
Tzn co? Wracasz z pracy/szkoły miales zly dzien i bijesz za to psa? Bo tak chyba zrozumialem to wyżywanie... | Przeczytaj wątek od początku...tym razem ze zrozumieniem.
kamil napisał: | jeszcze co innego jak pies dostanie klapsa jak cos przeskrobie. Ja naprzyklad nie wyobrazalem sobie nauczyc psa slownie jak byl maly i zalatwial sie gdzie popadnie ze ''pieseczku tu walic nie mozna idz na podworko''. Poprostu klaps w tyłek i wiedzial o co chodzi. 3 razy zrobil w domu, dostal 3 klapsy i szybko zrozumial o co tutaj chodzi. Albo jedzenie ze stolu. Poprostu trzeba pokazac co zrobil i dac w dupsko. Normalne jest to iż w stadzie jest jeden przewodnik ktoremu trzeba sie podporzadkowac. Jesli od malego sie psa nie podporzadkuje to bedzie probowal nas potem zdominowac. I jesli od malego nie zacznie sie od zwyklego klapsa za cos co przeskrobal to pozniej wogle nie bedzie wiedzial co zlego zrobil i ciezko bedzie go tego oduczyc. Taki pies jak dostanie wtedy w tyłek to rzuci sie do Ciebie poprostu.
Tak samo jest z dziecmi. Nigdy od Taty nie dostales jak byles maly?...
| pies to przywilej...którego Ty nie powineneś mieć. Czy tata mnie bił? nie...Ciebie rozumiem, że tak skoro masz takie praktyki. Szkolenie pozytywne nie polega na tym jak to napisałeś: ''pieseczku tu walic nie mozna idz na podworko''
Ręce opadają....
To tak na szybko...nie mam dziś za dużo czasu...może to lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:31, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Byłam ostatnio świadkiem pewnej sytuacji... babka odprowadzała dziecko do szkoły i przy okazji na spacer z pieskiem szła (czego nie popieram notabene, ale to nie o to tu chodzi), w pewnym momencie go spuściła ze smyczy (koło b. ruchliwej ulicy, ale to jeszcze nic..), no i kawałek dalej kundelek podbiegł do dziewczynki, która szła. Nic jej nie zrobił, tylko szczekał, ale widać, że nie miał złych zamiarów, merdał ogonem i całe ciało mu się ruszało ze szczęścia. Baba go złapała, zapięła na smycz, wydarła się, że 'jak ci dam podchodzić do dzieci!', i walnęła z całej siły. Widziałam, jakie robił przed nią uniki, kulił się, jak szli dalej... Było ewidentnie widać, jak się jej boi. Do czegoś takiego chcesz doprowadzić bijąc psa Kamil? A może już doprowadziłeś... Trzeba naprawdę być człowiekiem poniżej poziomu, żeby coś takiego robić...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kirima dnia Sob 19:34, 02 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:34, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | pies to przywilej...którego Ty nie powineneś mieć |
Nie popadajmy w skrajność... Gdyby każdy kto choć raz dał psu klapsa nie mógł go mieć, to ich ilość na świecie można by policzyć na palcach jednej ręki... no może dwóch
Co nie oznacza, że to promuję 'klapsowanie'.
Kamil... bez obrazy, ale myślisz jak moi rodzice i generalnie starsze pokolenie. Fakt- nawet w XXIw. pies nie nauczył się ludzkiej mowy i nie rozumie jej. Ale od zawsze rozumie mowę ciała.
I uwierz mi... że da się.
Wszystko się da.
I pies nie chce Cię zdominować... może ewentualnie sprawdzać na ile mu pozwalasz.
Mój pies nie jest zdominowany przeze mnie, ani przez nikogo innego. Jest przyjacielem rodziny.
I nie siusia w domu, i nie wyje, i przychodzi na zawołanie iii ... nie da się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:45, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Natalia napisał: | Cytat: | pies to przywilej...którego Ty nie powineneś mieć |
Nie popadajmy w skrajność... Gdyby każdy kto choć raz dał psu klapsa nie mógł go mieć, to ich ilość na świecie można by policzyć na palcach jednej ręki... no może dwóch | Potrafię zrozumieć „pojedynczego” klapsa w napadzie złości (ostatecznie!)...ale nie klapsów jako praktyki wychowawczej Natalia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przeszlus
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bircza Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:06, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Metody negatywne już od dawna nie są praktykowane... i dobrze.
Czekaj bijesz psa i jesteś modem.Nic mi do tego czy coś ale jakaś osoba,laik wejdzie na forum zobaczy co piszesz i pomyśli sobie:
hmm moderator wie co robić od dzisiaj moją metodą jest bicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:00, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Karol napisał: | jednak w całym swoim życiu nie "wyżyłem" się na psie. |
Przepraszam , a gdzie ja napisałam , że się wżywam na psie ???
Pisałam jedynie , że zdarza mi się na niego podnieś głos ( krzyknąć ) , a nie że się na nim wyżywam fizycznie czy psychicznie
Za to jak czytając Twoje posty mam wrażenie , że do każdego jusera , który się z Toba nie zgdadza podchodzisz bardzo prostekcjonalnie ... dlatego nazwałam Cie PANEM DOSKONAŁYM
A to , że uważasz , że ojcie nigdy nie dał Ci klapsa , jest mocno dyskusyjne ... bo raczej wątpie abys pamietał wszystko co sie wydażyło odkąd sie urodziłeś
Przeszulas , czem Ty przepraszasz , tylko dlatego , że napisałes to co akurat myslałes , a potem ktos to skrytykował ? Nie masz własnego zdania ?
To , że pies Cię słucha to tez pewien rodzaj dominacji zwany inaczej w tym przypadku AUTORYTETEM ... gdybyś takowego nie miał , miałby Cie po prostu głeboko w 4 literach i co najwżej byłbyś mu równym w hierarchi kompanem do zabaw .
Nikt tutaj nie mówi o znecaniu się nad psem .To co napisała Hoshi to skrajność i przykład na to jak nie powinno się Z NIKIM postepować . I wybaczcie , ale pies na pewno nie będzie lękliwy tylko dlatego , że dostał w całym swoim życiu 3 klapsy ... biorąc analogicznie do ludzi to 90 % populacji musiała by być zalękniona i mieć odruchy opisane przez Hoshi , bo przynamnien raz jako dziecko dostali klapsa w tyłek ... Już tak nie demonizujcie tego klapsa , bo jakoś nie zaważyłam żeby i dla ludzi i dla zwierząt było to tramatyczne przeżycie rzutjące za całe następne życie negatywnymi skutkami .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez utan77 dnia Nie 10:21, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Journey
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:16, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Utan, masz rację Do pewnego momentu posty Karola są do zniesienia, ale z każdym następnym stają się coraz bardziej denerwujące Może obracanie niektórych treści w stosunku do konkretnych osób jest spowodowane brakiem argumentów i sprawdzeniem cierpliwości userów )))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:50, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Utan77...zauważ, że "walczę" tu sam o swoje poglądy. Grono użytkowników ma swoje zdanie...podobne do siebie...i też stara się je przedstawić najlepiej jak może. Jestem gorszy, bo widzę przemoc w metodach CM, bo nigdy nie uderzyłem psa, bo teoria dominacji jest dla mnie wyssana z palca...tak? Nie powiedziałem nigdzie, że się wyżyłaś na psie! Powiedziałem to ja o sobie...że nigdy nie przeniosłem złych emocji...wywołanych stresem na psa...teraz rozumiesz? Nie oskarżam Cię o wyżywanie się na psie.
Co do przeszlusia...zdziwiło mnie po prosu jego poparcie dla Waszego rozumienia sprawy, skoro "poleca" książke kogoś...kto ma takie poglądy jak ja...tzn. że TD - nie istnieje. Utan77...co do klapsów...znam swojego ojca bardzo dobrze...muchy by nie zabił, a mówisz o klapsie. Zrozum...Ty nie widzisz nic złego w klapsie...ja widzę...TYLE. Journey...nie przekręcam treści...jedyne do czego Ty możesz się przyczepić, to to, że źle zinterpretowałem Twojego posta dotyczącego "szefa"...zgadzam się, że zdrowy na umyśle (bez zaburzeń neurologicznych, stesów itp) i na ciele pies - nie powinien rzucić się na właściciela. Po za tym koleżanko Journey...też powinnaś szanować zdanie innych...to, że mam inne zdanie na temat hierarchii, relacji człowiek - pies, tworzenia stad...nie czynni mnie innym.
Jeżeli uważacie, że moje zdanie jest gorsze...bo inne od Was - ok. Jeżeli uważacie, że moja wiedza na temat psów też jest znikoma - ok. To Wasze zdanie.
Edit:
Co mnie jeszcze dziwi koleżanko Utan77, jeszcze nie dawno użytkownik Iba pisał o swojej metodzie łapania z kark...odpowiedziałaś mu cytuję „IBA - a jak Ty jesteś nieposłuszny/a to obrywasz od rodziców batem w dupe , rozumiem ??? W końu skoro masz takie podejście wychowawcze to widać tak Cię w domu traktują„ Przedstawiłaś swoje zdanie...teraz nie widzisz nic złego w podejściu Kamila, czy metodach Pana CM. Jak pisałem co innego pojedynczy klaps...ktoś nie wytrzymał...stało się...a co innego klapsy w formie metody wychowawczej...cytuję„Poprostu trzeba pokazac co zrobil i dac w dupsko”. Jeszcze jedno Journey...mam nadzieje, że „atak” na mnie nie jest wywołany tym, że w innych tematach miałem odmienne zdanie od Ciebie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karol dnia Nie 11:10, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:45, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Drogi Panie Karolu , z tego co pamiętam Iba stosował/a ( bo już nie pamiętam czy to on czy ona ) znacznie bardziej zbliżone do przemocy metody niż klaps w tyłek.
Nie wychwalam też metod Pana CM , ważam jedynie , że w sporej części ma dobre podejście jak zdobyć zaufanie psa i jego autorytet. Przykład :
był odcinek , w którym pewna pani wzieła ze schroniska zalęknionego psiaka i po 2 latach nadal taki był . CM pokazał jej jak się zachowywać . Podszedł do psa tyłem , nie nawiązywał kontaktu wzrokowego , co psa bardzo stresowało , nie mówił do niego ( tymbardziej "piskliwym" głosem , jak mają w zwyczaju ludzie ) czekał az psiak się przyzwyczai i zrozumie , że nic mu nie grozi. Kiedy psiak poczuł się nieswojo , odszedł . Przyzwyczajał psa do siebie tak , aby ten czół się w miarę swobodnie i zaczał mu fać . Pokazał tej pani , biorąc na specer jej w sumie 3 mniej lub bardziej zaleknione psy ( wszystkie ze schroniska ) i innego , zrównowazonego , że obserwując tego jednego , rozluźniają się i uczą , że nie ma się czego bac.
Własnie za takie metody uważam , że ma pozytywne podejście bez używania siły . Chyba , że uważasz , że stanie nad psem , co daje mu do zrozumienia , że ma się wycofac i odpuścić , jest znęcaniem się psychicznym nad nim ? Bo w jednym odcinku CM własnie tak uczył psa , że nie wszystko mu wolno ... jak pies chciał wejść na kanape , po prostu wstał , tarasując mu droge i nie patrząc na niego , nic poza tym . ... To zwykła mowa ciała , która psy doskonale rozumieją .
Niestety psy to nie ludzie i pomimo naszych dobrych intencji , niektóre metody zachowawcze , powtarzam NIEKTÓRE , należy zaczerpnąć z psiego zachowania . Abstrachując , jeżeli suka skarci swoje młode przyciśnięciem go do ziemi łapą ( bo psy tak robią jak szczeniak sobie za dużo pozwala ) albo pokaże mu zęby i warknie , co można porównać do naszego podniesionego tonu głosu , tzn. że źle wychowuje swoje szczeniaki ?? Bo go karci "werbalnie lub słownie" ???
My byśmy się się tak może nie zachowali , bo dla nas może to być zbyt "agresywne" zachowanie , ale dla psów jest ono jak najbardziej normalne . Niestety ludzie , jak i wszystko , wpaczają takie zachowania i używają przemocy w każdej sytacji .
Kazdy treser popełnia większe lub mniejsze błedy wychowawcze i nie z każdym psem potrafi sobie poradzić . Tak samo jak rodzic popełnia błedy wychowawcze ( skoro już się trzymamy tej analogii ) i np. przy drugim dziecku wie , że to już nie ma sensu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:21, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Eh...ten moment kiedy przechodzimy na Pan...bez cenny:)
Co do Iby...dokładnie chodziło o: „za kark i na ziemię”. Twoja odpowiedź na to w tamtym temacie – ok. Tu...mimo podobnych praktyk, tzn. klaps za złe zachowanie – nie widzisz zła. W słowniku klaps: „fizyczne skarcenie kogoś”. Klaps nie ma znormalizowanej siły uderzenia...każdy zrobi na swój sposób...a jeżeli przeczyta, że taka praktyka jest powszechnie stosowana...będzie to robił. Druga sprawa koleżanko Utan77...co innego jakbyś w pierwszym poście napisała, że nie wszystkie metody CM są dobre...wtedy no problem...chodziło głównie o Twój stosunek do filmów, które zamieściłem. Przypomnij sobie odcinki, w których jeden pies panicznie bał się wejść na schody...albo drugi przypadek - do pomieszczanie o śliskim podłożu ...ciągnął siłą jednego i drugiego psa za smycz...jednego po schodach (pies był w pozycji a'la bezwład), drugi przestraszony przebierał nogami na wszystkie strony...te psy panicznie się bały. Według mnie taka metoda radzenia sobie z lękiem jest be. Jasne, że niektóre metody mogą się sprawdzić...ale nie mówmy, że nie widzimy w jego metodach nic złego. To nie jest tylko mój wymysł...tak jak pisałem...toz-y, właściciele (podobno przypadków jest kilka...udokumentowany znam jeden...po programie pies trafił do weta – koszt leczenia grube tysiaki...potem pozew), trenerzy, którzy z myśleniem wczesno Fisherowskim, czy tym gorszym...z raczkujących lat 40 TD (fizycznej) - mają nic wspólnego. Pomysły na wymęczenie psa (nie pamiętam rasy...pamiętam, że niski )...obroża na szyję...CM na deskorolce i wio. Tego jest na pęczki...naprawdę zachęcam do czytania...głównie strony anglojęzyczne, do ściągnięcia odcinków i oglądania na spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:56, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
niestety nie mam czasu , ja Ty , żeby siedziec godzinami w necie i wyszukiwać odcinków z CM , a te które widziałam na national geogr. widziałam przypadkiem i akurat w tych nie widziałam nic złego .
po 2 , czytaj uważniej to co pisze , bo już dawno pisałam , że nie ze wszystkimi się zgadzam , a odpowiedź ta była po zamieszczeniu Twoich filmów :
utan77 napisał: | Facet stosuje podstawowe zasady zachowania w stadzie, przy czym nigdy nie widziałam żeby bił psa , szarpał go itp. , |
czyli , że osobiście w tym co wcześniej oglądałam nie widziałam takiego zachowania o jakim cały czas piszesz
utan77 napisał: | 3 - Jak pisała Meg : nie wszystkie metody CM są dobre , bo nikt nie ma w 100% dobrych metod wychowawczych psa ( szczególnie takich psów , które sprawiają rózne problemy ,a z takimi CM ma doczynienia inaczej nie byłoby programu ) Nawet sam CM przyznaje , że wciąż się czy i częśc z tego co stosował kiedyś , obecnie już tego nie robi ... ale i tak sądze , że ogólnie jego metody są dobre i proste |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez utan77 dnia Nie 12:59, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z upalnej Syberii Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:26, 03 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Polecam ściągnąć, jeżeli nie oglądałaś...i skąd wiesz ile czasu mam ja?. Nie trzeba godzinami wyszukiwać odcinków w necie...a dwa, że obejrzenie ich zajęło mi jakieś 4-5 lata w sporych odstępach między odcinkami. Odnosząc się do kogoś – trzeba poznać więcej...niż kilka odcinków. Książki też nie należy recenzować po kilku zdaniach, tylko po przeczytaniu całej. Mój pierwszy post z filmami był odpowiedzią na Twoje: "tak sobie czytałam ten temat i też nie rozumiem tej nagonki na metody "zaklinacza psów"." Przy czym kolejny Twój post zaczynający się na "A ja dodam tylko tyle : niestety nie każdego psa można być przyjacielem" w ogóle nie dotyczył filmów, które zamieściłem...a które dały Ci wgląd na sprawę....tylko dotyczył Twojego byłego psa...i tego, że nie dla każdego można być przyjacielem. Dopiero później odpisałaś, że nie wszystkie metdoy są dobre...nie odnosząć się do zUa, o które pytałem. Meg pisze o tym, żeby nie stosować ich w domu...sama je stosując. Dokładnie chodziło mi o pokazanie (Wam?) przemocy...na konkretnym, "naocznym" przykładzie. Czy teraz rozumiesz o co mi chodzi w "nagonce" na metody zaklinacza psów koleżanko Utan77? Na temat zmiany metod CM wraz z trwaniem programu, również odpowiedziałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karol dnia Nie 13:40, 03 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|