Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Karol

Dlatego z góry przerposiłem bo historii nie znam. Straty współczuję...przechodziłem to samo. Mój również "kufał" i dobierał się...teraz jednak nadmiar zajęć wybił mu to z głowy...przestał dobierać się do pluszaków Wink

pozdr.

Ayumi

ta jesień też trochę w naturze miesza, bo widzę że dużo suk się cieka więc pewnie on to czuje, bo i apetyt mniejszy i lubi przez balkon popatrzeć i piskać ...

Arwilla

Psy poznają ludzi po zapachu, dlatego wpychają nos w krocze.... Hyhy

U mnie też ma miejsce to "niezwykłe" zjawisko, nie zauważyłam,żeby nasilało się to podczas cieczek suń...

U mnie nie jest to jakoś bardzo dokuczliwe i natrętne, więc nie przeszkadza mi to w ogóle...tym bardziej,ze moi znajomi to normalni ldzie i nie oburzają się, jak czasem Nomir sprawdza kto przyszedł.... Very Happy

Jeśli pies jest bardzo natrętny, to "fe" (lub "nie wolno") i "na miejsce" rozwiąże chyba sprawę.... Wink

driver_89 · Wysłany: Śro 17:15, 17 Mar 2010 Temat postu:

No a ja mam taki problem ze jak moje suczki sa osobno to nie skacza po mnie ale jak np zawolam je i przybiegna razem to skacza jak glupie... bardzo mi to przeszkadza bo jak ktos do mnie przyjedzie to skacza po nim i brudza mu ubrania Sad

staralem sie klka razy przycisnac za kark do ziemi ale po puszczeniu dalej skacza Sad

jest tak na poczatku jak je np wypuszcze z kojca czy wyjde po jakims czasie na dwor to skacza przez pare minut a pozniej im przechodzi... co zrobic zeby nie skakaly po ludziach?

Karol · Wysłany: Śro 17:54, 17 Mar 2010 Temat postu:

driver_89 · Wysłany: Śro 18:02, 17 Mar 2010 Temat postu:

Probowalem tak odwracac sie tylem i mowic "nie rusz" bo na to najlepiej reaguja ale to nic nie daje Sad

skacza dalej po plecach albo przebiegaja z przodu i znowu skacza nawet jak ide to mnie wyprzedzaja i znowu na 2 lapki...

mysia · Wysłany: Śro 20:57, 17 Mar 2010 Temat postu:

Po jednym razie efektów nie będzie. CZAS!!! potrzebny czas i konsekwencja. Powtarzać do skutku aż pojmą. Inaczej mówiąc obie Cie testują Smile

Matek · Wysłany: Czw 11:45, 18 Mar 2010 Temat postu:

Witam powiem wam że mój też tak skacze ze szczęścia nie jest to miłe jak takie 8 miesięczne cielsko 27kg uderza w Ciebie z impetem dwoma łapami ale są powoli efekty nauki że tak robić nie wolno. Z małymi dziećmi jeszcze nie miał przyjemności kontaktu bo boje się że może zrobić krzywdę i staram się dzieci omijać. Co do gryzienia a raczej takiego leciutkiego łapania zębami to u niego to zanika powoli jak zaczyna gryźć to stanowcze "nie wolno" i jest spokój ale widać po nim że mu się nie podoba to że mu zabraniam i patrzy na mnie tymi ślepiami i jest takie wzdychnięcie Smile