Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

gosienka

Borys urodził się na początku czerwca(5-10), niestety konkretniej daty nie znam Sad

Trafił pod moje skrzydła w 8 tyg. swojego życia. Jest moim pierwszym husky dlatego się stale czegoś uczę. Na dzień dobry okazało się, że ma parwowirozę, całe leczenie zajęło nam 3 miesiące. Zastrzyki, kroplówki, ścisła dieta były na porządku dziennym, w pewnym momencie stan się jego pogorszył i trzeba było podać surowicę gdy pojawiły się objawy nosówki. Jako, że mam w domu jeszcze jednego psiaka Rubin-ka (kundelek który miał być pinczerkiem) oba musiały być pod stałą obserwacją bo jak wiadomo parwowiroza łatwo może się przenieść na inne zwierzęta. Przez ten czas nie można było z Borysem wychodzić, żeby nie miał kontakty z innymi zwierzętami więc dopiero teraz uczymy się wszystkiego czego trzeba. Dopiero w listopadzie przeszedł wszystkie podstawowe szczepienia. Obecnie ma 7 miesięcy, w kłębie - 60 cm a waży jakieś 20 kg jutro będę wiedzieć ile dokładnie bo wybieramy się odwiedzić ulubionego weterynarza Razz

Mieszkam w domku z ogródkiem (które już nie jest podobne do ogrodu Laughing

) dlatego młody ma gdzie się wyszaleć. Uwielbia spędzać czas na śniegu przy 20 stopniowym mrozie brrrr ciężko go zagonić do domu wtedy. Na noc przychodzi do domu, dlatego, że mamy takich wspaniałych ludzi w mieście że z chęcią skubną takiego psiaka Sad

(tak było z półrocznym husky moich sąsiadów). Lubi czasami zrobić pobudkę o 4 w nocy urządzając koncert wycia pod tytułem "ja chce siusiu". Nie lubi jak go zostawiam, mam taką pracę że najczęściej nie ma mnie w nocy, dlatego gdy wychodzę z domu tata musi go trzymać żeby mnie wypuścił, wtedy jest koncert " zostawiła mnie" To tak w wielkim skrócie bo o moich psinach mogłabym pisać i pisać Very Happy

09.08.2009 Pierwszy dzień w domu

30.08.2009Borys i Rubin

10.10.2009 Głodny Borysio idzie robić trochę hałasu

14.12.2009 Pierwszy porządny śnieg, temp za oknem -20

02.01.2010

Mam wiele pytań do Was, ale puki nie przeczytam całego (no może prawie całego) forum nie będę się wyrywać, żeby nie popełnić gafy.

Acia

ekstra piesek dobrze że wyszedł z Parwo... Mieliście naprawdę szczęście :)Pozdrawiam i życzę miłego pobytu na forum Smile

Max

Śliczny piesek Very Happy

gosienka

Właśnie wróciliśmy od wet, waga - 24

przy okazji zrobili nam badanie krwi za darmo w ramach sprawdzenia nowego sprzętu. Oczywiście nie obyło się bez fochów na mnie, bo przecież mówiłam że nie będzie kuju kuja Very Happy

teraz siedzi i nie zadowolony wyje Smile

Acia

skąd ja znam te fochy

Nelik107

piękny psiak, dobrze ze juz wyzdrowiał: )

gosienka

Wielkie dzięki za miłe słowa!!! Smile

jamajka860

a pierwszym zdjęciu fajna kulka z niego Kwadratowy

utan77

Dafaj jakąć zabawną fotke zebym mogła do slajdów dodać Very Happy

Natalia

Gosieńka jakiej wysokości macie płot, bo wydaje mi się, że jest dosyć niski? Smile

A psina super, dobrze że wygrał z parwowirozą Smile

gosienka

Natalia - jeżeli chodzi Ci o ostatnią fotkę to psina siedziała akurat na balkonie, lubi sobie czasami po oglądać co się dzieje z góry Smile

A co do rzeczywistych płotów to już prawie równe z nim jak stoi na tylnich łapkach, ale jestem spokojna bo wiem że taki skok kosztował by go wiele płaczu że pobił swoje szanowne cztery literki Laughing

Oglądając Wasze zdjęcia zauważyłam że nie tylko mój tak śpi Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ehh cóż to była za zabawa Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wojna domowa, każdy na każdego. Borys, Rubin i Gacek - kot babci mieszkający obok.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pani przychodzi rano z pracy, żeby się trochę przespać a tu co?? Ahaa pocałuj się w ... nos Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Nelik107

pięny psiak ! Smile

swietna ta fotka jak lezy na lisciach : P

Karol

Widać z Gackiem nie ma żartów - super Very Happy

Meg

Fajnie że psiak z parwowirozy się wyleczył. Jest śliczny : No i musi mieć tam u was wesoło!

gosienka

Walka z chorobą była ciężka dla niego ale się udało Smile

Trafiliśmy na dobrego lekarza, który zaopiekował się nim właściwie i wiedział co robić. Martwi mnie z kolei teraz wczorajsze badanie krwi, przypadkowo załapaliśmy się na nie. Dzwoniłam wieczorem w sprawie wyników i okazuje się że ma za dużo krwinek białych Sad

wet mówi, że może to tak przypadkowo wyszło i za kilka dni powtórzymy badanie...

A to dzisiaj:D
Zjeść tą marchewkę czy nie zjeść Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]