|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megana88
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Augustów Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:20, 25 Sty 2012 Temat postu: Demon zwany Demoniuszem :) |
|
|
Witajcie,
W tamtym roku zawitałam na forum w dość tragicznej dla mnie sytuacji. Piesek (husky, jak się potem okazało Alaskan Malamute z masakryczną niedowagą), którego adoptowaliśmy ze schroniska odszedł po 9 miesiącach. Miał chłoniaka, jedyne co mogliśmy zrobić to pozwolić mu odejść. Byłam wściekła, że wydano nam chorego psa i że na moje prośby o sprawdzenie tych dziwnych guzów weterynarz udawał głuchego.
Dziś witam się z Wami raz jeszcze. Po śmierci Red'sa zdecydowaliśmy się na Huskiego raz jeszcze.
Bardzo chciałam psa z adopcji, ale już nie ze schroniska, a z jakiejś fundacji. Niestety siostra po traumie jaką przeżyła nie zgodziła się i pewnego dnia przywiozła szczeniaka. Byłam zła, bo nie uznaję kupowania, gdy tyle biedy wokoło, ale stało się - sunia została przywieziona i trzeba było się z tym pogodzić. Molly ma obecnie 4 i pół miesiąca, rośnie jak na drożdżach.
Żeby było zabawniej po jakimś czasie siostra przyprowadziła kolejnego Haszczaka. Przybłąkał się do niej na spacerze. Z racji tego, iż wiemy, że uciekają zabrałyśmy go do domu by przetrzymać i oddać właścicielowi. Napisałyśmy ogłoszenia, pytałyśmy ludzi, a czas leciał. Wieczorem, gdy nikt się nie zgłosił postanowiłyśmy go wypuścić, ale on ciągle wracał. Poszłyśmy na spacer z Molką by go zgubić - bez efektów, ciągle wracał.
Zgłosiłam psa na policji, gdzie dowiedziałam się, że on lata od bardzo długiego czasu i że oni zgłoszenia nie przyjmą, bo pies jest zgłoszony od bardzo dawna i że mogę go zaszczepić i wziąć do domu.
Wolne żarty - pomyślałam. W bloku dwa psy to przegięcie, a na wsi mamy dwa, które też są z "drugiej ręki".
Niestety pies przychodził i czatował pod klatką. W nocy zdarzało się, że wstawałam parenaście razy, bo jakaś dobra dusza odprowadzała go nam myśląc, że to Molly. W końcu wygrał - został.
Sprawdziłam czy ma jakąś adresówkę, ale nic. Czipa nie ma. Żadnych ogłoszeń w sprawie jego szukania - nic. Jakby nikogo nie obchodził.
Mieszka z nami od 3 tygodni. Jest kochany. Uwielbia dzieci, zabawy, widać, że jest młody i nieco durnowaty. Bardzo szybko przyswaja wszelkie sztuczki. Nauczył się dawać łapę i siadać. Nie skacze już na mnie jak dziki jak wchodzę do kojca tylko robi to z wyczuciem
Jest dosyć duży i podejrzewam, że może to być mieszanka, albo naprawdę nieformatowy husky. Porozklejałam ogłoszenia, także na forach, jednak cisza. 2 dni temu z kanału w naszym mieście wyłowiono zwłoki Haszczaka i po tym już jestem pewna, że zrobiłam dobrze nie wyrzucając go z domu.
Emocje jakie przyszły mi na myśl po tym wszystkim to ogromna złość, że ktoś może być tak nieodpowiedzialny. Jak można nie przyczepić adresówki psu, nie szukać go? Kiedy Red's nam uciekł poruszyliśmy niebo i ziemię by go znaleźć. Ogłoszenia, poszukiwania. Miał adresówkę z danymi, a my i tak robiliśmy wszystko co możliwe by się znalazł. Znalazł się, ale gdyby jakimś trafem znów się zgubił szukałabym go tak samo mocno jak pierwszym razem.
Podejrzewamy, że mógł być prezentem na Gwiazdkę, prezentem, który urósł, zaczął być dominujący. Demon jest dość energiczny, bardzo ciągnie. W domu nie wytrzymuje dłużej niż 15 minut. Obsikuje wszystko, doszło do tego, że próbował gwałcić sąsiadkę, która ma sunię w domu. Za jakiś czas pojedzie na kastrację i czipowanie
.
Na chwilę obecną uczymy się nawzajem o sobie. Nie chcę go strofować szkoleniami, bo tu wszystko jest dla niego nowe i nieznane, ale powoli włączam elementy posłuszeństwa, które jak sami wiecie czasem wychodzą, czasem nie
Nie mniej jednak będę regularnie śledziła forum, bo co jak co, ale największą wiedzę o tych psach zdobywamy poznając je. Żadna książka w 100% nie opisze nam naszego psa, bo tak jak ludzie, tak i psy mają swoje charaktery, usposobienia i upodobania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carol1122
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:27, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
dziwna historia z tym wypuszczeniem psa na dwór. a są jakieś zdjęcia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megana88
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Augustów Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:50, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A możesz sprecyzować co miałeś na myśli? Bo nie bardzo wiem jak się mam do tego odnieść.
Zdjęcia mam, jak się ogarnę ze wstawianiem ich tu na forum to z pewnością pokażę naszego nowego członka rodziny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carol1122
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:58, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
tu instrukcja do wrzucania zdjęć >>>> http://www.siberianhusky24s.fora.pl/nasze-husky,4/avatar-podpis-wklejanie-zdjec,2559.html
chodziło mi o to że dziwne dla mnie jest wypuszczenie przybłąkanego psa na znowu na samopas.
"Żeby było zabawniej po jakimś czasie siostra przyprowadziła kolejnego Haszczaka. Przybłąkał się do niej na spacerze. Z racji tego, iż wiemy, że uciekają zabrałyśmy go do domu by przetrzymać i oddać właścicielowi. Napisałyśmy ogłoszenia, pytałyśmy ludzi, a czas leciał. Wieczorem, gdy nikt się nie zgłosił postanowiłyśmy go wypuścić, ale on ciągle wracał. Poszłyśmy na spacer z Molką by go zgubić - bez efektów, ciągle wracał."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:52, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A co ma zrobić człowiek który nie ma warunków do przetrzymania zwierzęcia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carol1122
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:02, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
nie wiem. myślałem że są jakieś miejsca gdzie oddaje się bezdomne psy, no ale mniejsza z tym. A jak się dogaduje z Molly?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megana88
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Augustów Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:32, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Już wyjaśniam. Tak jak napisała Meg, nie miałam warunków na trzymanie dwóch psów w bloku. Byłam pewna, że ktoś go szuka, że potrwa to max dobę i oddamy go panu. Mieszkam w mieście, które nie ma schroniska. Najbliższe oddalone jest o 30km, ale nie przyjmują psów z poza swojej gminy, jak również nie przyjmują psów oddawanych (jedynie z łapanek). Można zadzwonić po rakarza czy jak się on zwie i zabierają psa, ale z góry mówią, że zostanie zastrzelony. Wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie, ale to jest praktykowane, więc jakkolwiek to nie zabrzmiało wolałam by jednak był wolny i trafił na kogoś kto go weźmie niż skazać go na pewną śmierć.
Z Molly dogadują się jakby znali się od wieków spotykają się rzadko, bo dzieli je 50km, niemniej jednak każde spotkanie to ogromna dawka zabawy.
Jestem tu nowa i być może traktujecie mnie troszkę jak laika. W swoim życiu uratowałam mnóstwo istnień zwierzęcych. Ze swoją poprzednią sunią (moim pierwszym w życiu psem) jechałam pół Polski by ją ratować. Z Red'sem byłam do ostatniego oddechu... To setki godzin miesięcznie w trasie, nieprzespane noce, stres, nadzieja...
Zdaję sobie sprawę jak wielu ludzi biorąc psa nieodpowiedniej rasy porywa się z motyką na słońce. Mój dom stał się domem właśnie takich zwierząt. Zwierząt, które były fajne, ale się znudziły.
Mam nadzieję, że teraz troszkę inaczej na to spojrzycie niestety posługujemy się słowem pisanym, pewne zwroty mogą być różnie zrozumiane, ale myślę, że wyjaśnienie i zdrowe podejście rozwiążą problemy
Mam jeszcze takie pytanie. Demon źle znosi pobyt w domu, więc ma kojec, wybieg i spędza czas na podwórku (ma do dyspozycji ogromną przestrzeń, poza tym zabieramy go na spacery). Czy w związku z tym jest jakaś specjalna dieta?
Karmię go "daniami" gotowanymi przez siebie, głównie mięso (kurczak, wątróbka), do tego marchewka, ryż. Żadnych puszek czy suchej karmy z Biedronki. Teraz gotuję mu na ciepło. Wodę wymieniam mniej więcej co godzinę, bo obecnie mam 13 stopni mrozu i niestety zamarza macie jakieś sposoby na to zamarzanie? W nocy nie jest możliwością wstawanie tak często, więc chcąc nie chcąc woda rano ma postać lodu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carol1122
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:14, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Już rozumiem. może to i lepiej. a co do wody to nie mam zielonego pojęcia. Ja mieszkam w mieszkaniu, i jak wracam z długich spacerów albo jak mój pies bawi się z innymi w parku to wracając do domu nie pije wcale wody. Ze znajomymi psami mają sposób że jak się zmęczą to jedzą śnieg i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megana88
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Augustów Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:03, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Carol, dzięki za link do instrukcji. Mam nadzieję, że się udało:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olka1912
Moderator SB
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:20, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
jaki misiol fajny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megana88
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Augustów Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:56, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Czy Wasze psy są sterylizowane/kastrowane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carol1122
Dołączył: 18 Lip 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:22, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
jaki duży Fajny. mój nie jest jeszcze wykastrowany ale się przymierzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megana88
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Augustów Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:26, 28 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Duży, duży, choć wagowo wydaje mi się, że będzie jakieś 30-35kg (mimo wielkości ma mnóstwo futra, które go optycznie powiększa). Dziś mamy -15. Pies lata po podwórku i najzabawniejsze w tym wszystkim, że mu to w ogóle nie przeszkadza. Przed chwilą wróciłam od niego i pomimo takiego mrozu on jest taki cieplutki, jak poduszeczka. Otwieram mu kojec, żeby miał gdzie się schować, ale on woli zakopać się w śniegu albo zwinąć w kulkę na środku podwórka.
Mnie wzdryga na samą myśl tego mrozu, ale jego radocha świadczy raczej za tym, że mu odpowiada taka pogoda.
I my zapewne wybierzemy się na zabieg oraz czipowanie. Demon jest bardzo dominujący i podejrzewam, że minie sporo czasu zanim się "ułoży". Jest bardzo pojętny, już nauczyłam go dawania łapy i siadania i chyba zainwestuję w kliker, bo widzę, że to naprawdę daje pozytywne rezultaty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|