|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
20ZEUS09
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łaziska Górne Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:41, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Arwilla napisalas to tak jakbyśmy sie pastwili nad Zeusem i lali go za byle co, a tak nie jest. Nie bijemy go ot tak, tylko gdy cos powaznego zbroi, źle sie zachowuje to dostanie lekkiego klapsa, a nie niewiadomo jak mocno. To, że nie bijesz Nomira - ja nie uważam, że to źle. Każdy pies ma swój indywidualny charakter, do każdego trzeba inaczej podchodzić. I tak sie zastanawiam... czy Nomir jest tak porządnie poukładanym psem, że nigdy nic nie zbroił, nigdy nie zasłużył na karę czy stosujesz jakieś swoje indywidualne metody na karę dla huskiego. Zeus jest typem który by nad wszystkimi chciał mieć władze. Lekki klaps nie rodzi agresji, przywołuje go do porządku. A co do lania. Jak byłam mała i coś przeskrobałam owszem dostałam klapsa w tyłek- przynajmniej nie wyrosłam na egoistke wychowaną metodą tzw 'bezstresową'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:42, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Bo ze starszymi ludźmi czasem jest ciężko...
Tym bardziej, że właśnie tamto pokolenie wychowywało często "ścierkę", lub "pasem"...
Pogadaj z Babcią... powiedz jej, że pies to nie człowiek... ona nie rozumie co się stało...
Babci złość przeszła, ale pies może długo jeszcze odczuwać lęk...
Nawet jeśli tego na pierwszy rzut oka nie widać...
I są też inne metody niż nawet lekkie klepnięcie..
Możesz klasnąć mocno w dłonie, możesz krzyknąć (wydać jakiś ostry, głośny dźwięk)... możesz kupić sobie trąbkę...
Czasem łatwiej i szybciej jest nam machnąć ręką i uderzyć psa, niż pomyśleć trochę, jak inaczej pokazać mu nasze niezadowolenie... :blink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
20ZEUS09
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łaziska Górne Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:54, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Arwilla a Ty myslisz ze nie próbowaliśmy? Mielismy wuwuzele to ją skubany pogryzł, Damian kupił gwizdek i nic. Czasem dostanie po dupce lekko, pokaże mu sie palcem na drzwi, że ma wyjść z pokoju bo jest niegrzeczny i wychodzi. I jedynie to na niego działa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:00, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co do wychowywania bezstresowego, to wiele osób, które używa tego określenia, nie wie o czym mówi...
Bo wychowanie bezstresowe to nie jest pozwalanie dziecku, czy psu na wszystko co sobie wymyśli....
Wychowanie bezstresowe to wychowywanie bez agresji...
Nie biję ani psa, ani dziecka...
Sama przeczytaj co piszesz.... że trzeba go bić, jak coś zbroi?...
Że to dobrze, że szczeniak dostał, bo się "czegoś nauczy"?
Czego się nauczy?... no proszę Cię... Napisałam już... są inne metody...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimna_buka
Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:04, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
stanowczy ton zaczyna działać, zwłaszcza jak próbuje coś ze stołu stargać, gdzieś nos wetkać. jak jej się twardo, ale spokojnie powie, to już nawet sama z krzesła od stołu odejdzie, a wcześniej ewentualnie z krzesła zeszła - na stół.
gorzej w zabawie, czasem ją paluchami machnąć trzeba - ja nie mówię UDERZYĆ, bo tego nie praktykuję, chodzi mi tylko o konkretny gest + konkretny ton, takie hmm "dotknięcie po nosie w szybkim tempie", potem wstaję i na razie, pobawili się...
robię tak kiedy do twarzy skacze, a często jej się to zdarza. w ogóle nie ma wyczucia, potrafi mocno capnąć np. za nos żeby mnie obudzić i z wyrka wyciągnąć.
chociaż z tym wyczuciem, to na przykład jest tak, że o ile gryzie i targa wszystko co się rusza i nie rusza, mocno i bez ceregieli, tak jedynie kiedy uda jej się do kociego pyszczka podejść (jeśli go w rękach przytrzymam) - wtedy tylko obwąchuje go, nosem trąca, poliże - bardzo delikatnie, ze schowanymi ząbkami. tyle dobrze, bo nas potrafi targać zębiskami jak kawał mięcha :smile2:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:16, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Klaudia - metody wychowawcze masz prawidłowe... :blink:
Bardzo mnie to cieszy...
Co do Babci, to tak jak napisałam wyżej... :blink:
Jeśli chodzi o gryzienie po rękach (czy kostkach, albo jeszcze gdzieś indziej...) to musicie jej pokazać, że to boli...
Młode zazwyczaj tak mają, że jak żrą, to na całego... Kot prędzej da jej do zrozumienia, że tak nie wolno, niż człowiek... dlatego szybciej się nauczyła, że kotecka też boli...
Jak za mocno łapie, przerwij zabawę, albo piszcz...
Daj jej do zrozumienia, że to boli i tak bawić się nie będziecie... :blink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimna_buka
Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:34, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
kotecka to jeszcze nie miała tak na prawdę okazji przetestować - Ozzy od trzeciego dnia praktykuje sprint po mieszkaniu. Joplin pierwszego tylko obwąchiwała, kot pofucał, to koło trzeciego zaczęła go gonić. prędzej myślę że ona raz dostała łapą po pysku.
i strasznie skuczy takim cierpiącym głosem, że kot się przed nią chowa. dzisiaj po tej akcji z babcią nikt się z nią nie chciał bawić, to przyniosła kotu pod kaloryfer, na którym się rozłożył, piłkę tenisową i zaczęła podrzucać pyskiem, błagalnie na niego patrząc
bo aportowac uwielbia. że mam długie mieszkanie, to lata przez wyotwierane drzwi po dwóch pokojach i przedpokoju i zawsze piłkę przynosi. dzisiaj przyniosła kotu hahah śmiesznie to wyglądało.
a co do babci to ona nie z tych staruszek tęskniących za reżimem, to raczej "stary" hipis jest, duchem młodszy niż niektórzy moi znajomi :blink:
ma 62 lata (ja 22, mama 42 :smile2: ) i jest bardzo aktywną osobą, więc pewnie jeszcze z nią latać będzie, kto wie
troszkę jej cierpliwości chyba brakuje, bo się boi że jak się psu "twardo" nie uświadomi, i to na wczoraj, co wolno, a czego nie, to potwór wyrośnie i zawładnie tym domostwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:40, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
zimna_buka napisał: | Joplin pierwszego tylko obwąchiwała, kot pofucał, to koło trzeciego zaczęła go gonić. prędzej myślę że ona raz dostała łapą po pysku. |
O to, to...
Kot jej pokazał, że tez umie się bronić...
Babcia fajna...
Tym bardziej warto z nią pogadać... i wyjaśnić co nieco... :blink:
I co, kotecek piłeczkę rzucał?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimna_buka
Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:53, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
raz się zdarzyło, że kot zobaczył zza łóżka przelatująca piłkę, więc skoczył za nią, bo to również i jego ulubiona zabawa (tyle że w pysku nie przynosi ), i dopiero jak się odwrócił, zobaczył potwora w drodze po piłkę, i spierniczył z powrotem za łóżko. za to pies, jak zawsze goni za nim na łeb na szyję, tak widok lecącego za piłką kota chyba ją mocno zdziwił bo tylko stanęła jak wryta i obserwowała.
kurczę, chcę je jakoś przyzwyczaić do siebie, ale nie mam sensownego pomysłu (a raczej wszystkie okazały się sensowne średniawo). ona ewidentnie szuka w nim kompana do zabaw, ale kocur jej nie lubi, bo go z kuwety wygania, zjada mu koszyk, nie mówiąc o tym że się sama dupskiem do niego wpycha, no i ten terytorializm.... śpi przy piecu w miejscu, gdzie zawsze Ozzy miał swoje michy, przy szczelinie między łóżkiem a ścianą, pod biurkiem, gdzie wskakiwał na krzesło i stawał się niewidzialny, echh zołza.
swoją drogą, ciekawi mnie, czy miski kota będą jeszcze mogły kiedyś wylądować z powrotem na podłodze, i czy da się jakoś psa nauczyć że to cudze i że się nie wyżera? bo jeśli o to chodzi, w móżdżku się roi, że całe jedzenie świata należy do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimna_buka
Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:26, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
młoda ma farta! pierwszy dłuższy plener po szczepieniu, i już sobie chłopa hasacza znalazła a ostatni raz widziałam husky w tych okolicach ładne lata temu. a tu proszę, facet otworzył grill bar nad zalewem dwa kroki od mojego bloku (bo dalej się zaczynają działki i wioski) i będzie tam z nim przebywał, więc rzut beretem na randewuuu chciałam zdjęcia porobić, no ale oczywiście noł łej :smile2:
dzieciaki się z miejsca pokochały, ale szybko musiałam ją zabrać, bo kolega był puszczony luzem i na dzień dobry jakiegoś kreta martwego dołapał, a ona dopiero po pierwszym szczepieniu. ależ był płacz i zgrzyt zębami!
zastanowiła mnie jedna rzecz. tamten pies jest miesiąc młodszy od mojej (2 i pół miesiąca chłopak ma) i jest takiej samej wielkości, może ciut wyższy od Joplin. ale o co mi chodzi, że jest normalnie puchaty, a moja coś mało ma tych kudłów i dość łysawo przy nim wygląda. to normalny wariant?
p.s. przepraszam że znowu post pod postem, ale chyba bez sensu dwa nie na temat łączyć i tasiemca robić?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zimna_buka dnia Nie 15:27, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimna_buka
Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:20, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
trochę nowości. starszych i nowszych
czemu on mnie nie koooocha?
nie to nie, jeszcze się doigra
a te z dzisiaj. idzie wiosna, low is in di er
to jak, spitalamy?
chłopie, aleś mnie wytyrał tym hasaniem...
a to tak technicznie. Joplin i Simon mają oboje ok. 4 miesiące. z tymi proporcjami to aby na pewno wszystko w normie? jak sądziecie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zimna_buka dnia Nie 22:45, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:48, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mina dziabniętego owczarka - czad!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
killerek5
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:42, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
niezła rozrabiaka :rolleyes:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chocolatelady
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:11, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Piękny dzieciak
A Mina ONka na trzecim zdjęciu od końca - bezcenna :supz:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zimna_buka
Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:36, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
o tak, mina - perełka
"ŁOT DE FAAAAAK?!"
a ciężko było cholerniki ciekawie ująć.
w ogóle pierwszy raz puściłam ją na tak długo, chyba ze dwie godziny brykały i zadowolona jestem, że grzecznie kursowała od trwaki na wale wiślanym, gdzie sobie siedziałam, do ławeczki, gdzie siedzieli właściciele Simona. a ludziów, rowerów i piesów było wkoło jak mrówek, dziwię się że za kimś / do kogoś nie pogoniły.
na dowód jkiego mam grzecznego psiaka :
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|