Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

pabloza

Witam wszystkich.

Kodi w grudniu kończy roczek więc zamieszczam kilka fotek streszczających jego historie w naszym mieszkanku.Jest to psiak wzięty przez nas jako szczeniak.Jak każdy haszczak niszczy ,demoluje (w mieszkaniu)ciągnie(na spacerach)ale z tym nie walczymy .Bo po co ??????

Postaram się aby fotki były poukładane chronologicznie.Tzn od pojawienia
się w naszym życiu do dzisiaj.

[/URL]

No i jesienne igraszki mojego syna z Kodim

Mam nadzieje że nie zanudziłem was i pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Luna2012

Śliczny

baniluap

Pozwalacie psu demolować mieszkanie?

pabloza

Nie do końca .
Wiadomo że podczas naszej obecności nie robi tego.Problem pojawia się gdy nas nie ma w domu.Jego przebywanie ograniczone jest wtedy do przedpokoju i kuchni.Gdy go zostawiamy po prostu zaczyna się nudzić .Umiłował sobie wszelkie rogi ścian ,tapetę oraz deski od boazerii.Karcenie po fakcie czyli po naszym powrocie z szkoły/pracy uważam za bezsensowne.Po ostatnim remoncie przedpokoju zostawiłem mu na ścianie jedną deskę którą bardzo lubi podgryzać,ale tapeta i tak nie przetrwała.Generalnie jak wychodzimy na dłużej czyli powyżej 3-4 godzin zawsze dostaje kość do gryzienia.
Jednym z pozytywów jest to że przyzwyczaja się do pozostawania samemu w domu.Większość czasu przesypia.Od sąsiadów wiem że czasami trochę powyje ale
mocno się nie skarżą .

Po prostu odpuściłem sobie wszelkie formy karcenia go za to zachowanie bo jest coraz lepiej.I wydaje mi się że po prostu wyrasta z tego.

baniluap

Eeee.... Nie lepiej wybiegać psa przed wyjściem?

pabloza

Nie bardzo mam jak.Rano spacerek jest raczej fizjologiczny .A więc mam dla nie go jakieś 30 minut.Wstaje około 5 rano i kupka siku i spadamy do domu.Dopiero jak wracam z pracy jest rower lub bardziej wyczerpujący spacer.

Wiem powinno być odwrotnie ale takie życie.

Oczywiście jak znikamy na dłużej to wcześniej jest rower.
I mam pewność że psina trochę pośpi zanim zacznie się nudzić w pustym pomieszczeniu.

baniluap

Jeśli pies wie, że może demolować to tak po prostu nie przestanie... A szkoda scian

pabloza

Przecież nie pozwalam mu tego robić.Więc skąd ten wniosek.

Czy po paru godzinach od zrobienia czegoś złego karcisz swojego psa???

baniluap

Mój pies generalnie nie niszczy. Ale jak zdarzyło się jej to na pewno nie zostawiłam tego bez reakcji.

pabloza

Dokładnie ja też tak robię pod jednym warunkiem że psa mogę skarcić bezpośrednio po tym gdy coś przeskrobał.

Bo gdy jest po fakcie to mam wrażenie że nie koniecznie skojarzy za co jest karany.

Hurricane

Śliczny psiak Smile

a.lenard

śliczny psiak, a te fotki w locie wprost przeurocze.

pabloza

Wielkie dzięki za za cudne komentarze.Jak się tylko troszkę biało zrobi za oknami to zrobię parę fotek i dodam.Generalnie jest coraz chłodniej więc psiak biega coraz chętniej i dalej.Na pewno będą okazje do focenia w ruchu , a to strasznie lubię.

a.lenard

wracajac do niszczenia. Ja oprócz haskiego mam grzywacza chińskiego. To jest dopiero demolka. Jak była szczeniakiem to zjadła: klocki lego ( przysmak!!!), plastelina, okulary, buty, wkładki, karta kredytowa, wszelkie papier poczawszy od toaletowego skończywszy na ściernym. I pomimo ze wiedziała ze źle robi to było to silniejsze od niej. Teraz ogranicza sie do zgryzienia opakowania aby dostać sie do smakołyków : tik-tak, pop-corn do mikrofali itp. Wydaje mi się ze wyrosła. Karcenie NIC nie dawało , głuptas robił swoej niszczac dalej. No ale jak to mój maż mówi- ze ona oślica a nie pies Wink

Husky są bardzo inteligentne, mysłę ze łatwiej je czegokolwiek nauczyc. Mój np juz nei ciągnie na smyczy a ciągną tak ze rekę ze stawów wyrywało ( jak go adoptowalismy) Teraz wie ze jak wyciagam rower to ciagnie a na spacerze idzie energicznie ale nie musze zapierac sie pietami. Dla mnie to było baaardzo wazne, bo mam chory kręgosłup i po kazdym spacerze nie mogłam sie ruszyc z bólu. Tak więc dla samej siebie nauczyłam go aby odróżniał trening od spaceru.

pabloza

Jeśli chodzi o lego to jak najbardziej.Kilka razy nawet z odchodów uratowałem co bardziej cenne dla syna klocki.
A jeśli chodzi o wyrastanie z demolki to przechwaliłem.Dzisiaj żona wręczyła mi kawałek tapety 50 na 50 cm.Załatwił sprawę w 30 minut bo tyle nas nie było.
Najfajniejsze jest to że przed tym był na spacerze rowerowym ze mną i przebiegł około 15 km.
Byłem pewien że pójdzie spać,ale nie tapeta najważniejsza.

Tyle że wiedziałem na co się porywam i nie mam do psiaka pretensji.