Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

emka

Ale te szelki, o których napisałam, są stworzone po to, aby zapobiegać ciągnięciu. Mój na zwykłych też ciągnie i to tak, że raz zahamowałam dopiero wtedy, gdy on się zatrzymał. Natomiast te treningowe są tak skonstruowane, że jak pies napnie smycz, to automatycznie odwraca się w bok i przestaje ciągnąć. Dziś byłam z moim na spacerze i normalnie bez tych szelek pewnie bym kilka razy fiknęła na oblodzonej ulicy, a tak byłam w stanie bez wysiłku odciągnąć go nawet od szczekających za płotami psów.
Na YouTube jest kilka filmików pokazujących, jak takie szelki działają:
http://www.youtube.com/watch?v=1QEM9zl4ngs
http://www.youtube.com/watch?v=_QSjN31VfM0&feature=related

Kasia

Mam treningowe duże szelki i małe , takie zwyczajne, ale mieszkam w samym centrum Bydgoszczy i muszę trzymać go krótko. Wiecie nawiedzone babcie, dzieci, inne psy, itp
Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli, ale chcę żeby Bruno na spacerach, takich jak ja to nazywam "chwilówkach po mieście" też odczuwał jakiś komfort. NIe prowadziłam go w kantarku dlatego jestem sceptyczna, ale obiecuję że spróbuję.
Zresztą muszę się wybrać na psie zakupy, skończyły się ciasteczka w kształcie zwierzątek, szampon, piłeczka...Właśnie mi się przypomniało Bruno ma chyba Pchły! Wczoraj złapałam mu jedną, chodziła po brwi, co lepiej szampon - nie jest zbyt zimno na kąpiel?, kropelki, czy obroża przeciw pchłom?

A jeśli chodzi o piwo, to mój pijak sika po piwie jak opętany i niestety nie śpi jak Bard tylko rozrabia i co chwilę muszę go wyprowadzać!
Ile ludzi tyle charakterów, ile psów tyle...

Suzi_Husky

fajne te szelki!!
co do pcheł to moim zdaniem najpierw czesanko, potem kąpiel i na koniec kropelki.

Kasia

Spróbuję, tylko skąd teraz zimą pchły?

Arwilla

Kasiu - nie musisz go kąpać... zakrop jakimś frontline, lub innym preparatem wzdłuż kręgosłupa i wystarczy...

Teraz jest zimno... jak go dobrze nie wysuszysz - a futra ma sporo, jak widzę - to Ci się psiak przeziębi...

Obroży nie polecam osobiście, bo moje dziecko obroża poparzyła...
Przytulała się do psa i efekt był straszny... Sad

A pcheł to pełno wszędzie... jak mieszkałam w bloku, to nawet w piwnicy były... przewala oczami

Kasia

Wczoraj go porządnie wyczesałam i całego dokładnie obejrzałam, futro ma gęste że nic nie widać.
A kropelki od wety czy z zoomarketu?
Może to była tylko jedna jakaś zdesperowana pchła, bo do skóry się u niego naprawdę ciężko dokopać.
Swoją drogą chyba idzie wiosna bo zaczął gubić kłębki, przez całą zimę było tak dobrze, a teraz znowu się zacznie, w połowie lata znowu będzie wyglądał jak taka wyliniała hiena, plackami krótka sierść, plackami dłuższa i gdzieniegdzie prześwitujący morelowy. Latem mój pies wygląda żałośnie!

Z tym kąpaniem to też tak myślałam, jak nasiąknie wodą to będzie trzy dni sechł, no chyba że go gdzieś przy piecu na linkę powieszę, no wiesz jak dywanik.

Arwilla

Tylko nie za uszy... Hyhy

Bo wyciągną mu się, a ma maluśkie fajne... :tongue:

Może pchła zaplątała się jakaś na spacerze... od kolegi jakiegoś?...
A może to pchła polarna?... Hyhy

Kropelki najlepiej w trójpaku na allegro... najtaniej... :blink:
U weta drogo...