Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

sunshine

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr:P

Aimout

jaki jęzorr... i widzę, że w aparacie też masz takie spaczone opcje kolorów Very Happy

sunshine

generalnie to telefonem było Razz

padał deszcz i zaczynała się podnosić mgła, więc pewnie się światło odbiło Very Happy

sunshine

Wespe

Druga fota świetna Very Happy

reszta spoko Razz

sunshine

Dzisiaj mija dokładnie rok od tragedii jaką przyszło mi przeżyć.

Ból, cierpienie, pustka, smutek, wstręt do świata... to były straszne czasy.

Po szesnastu cudownych latach życia w cierpieniu i po walce z rakiem odeszła moja Nuka. Pies, który nauczył mnie wszystkiego. A ja nie mogłam jej pomóc. Była prawdziwym przyjacielem, jej oczy były skarbnicą wiedzy i miłości. Tego psiaka nie da się opisać słowami.

<object width="480" height="385"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/B1n_HllA13I&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/B1n_HllA13I&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Na zawsze w moim sercu piesku.

camayana · Gość

sunshine, ty masz oczyska jak rasowy hasior Smile

a tu [*] dla Nuki

Kirima

[*]
Trzymaj się Martynka :*

Issan

Prześliczna sunia, ma takie spojrzenie jak moja diablica.
I [*] dla nie żyjącej już psinki. Wiem jak się czujesz, moja śp jamniczka przeżyła ze mną 13 lat. Niestety trzeba było ją uśpić dwa lata temu.

sunshine

Troszkę paszczura żeby już tu tak smutno nie było Smile

Niektórym podtopienia się podobają... Hyhy

sunshine

Absolwentka:D

sunshine

Byłyśmy w mieścince Tręby Stare jest to właściwie ośrodek dla nurków, ale nie mniej jest plaża dla "cywilów" .

Całość jest praktycznie ogrodzona, miejsce jest dość kameralne.
Przeżyłam tam mega pozytywny szok.
Na początku Shira chodziła na lince, jak sie oswoiła, chodziła luzem. Nikt z obecnych tam ludzi ani razu nie miał do niej pretensji.
Ani o smycz, ani o kaganiec... wręcz przeciwnie. Wszyscy byli w niej zakochani po uszy Od ludzi starszych po małe dzieciaki. Trafiły się też dwie, trzy osoby które miały kiedyś huskie i jeden pan który miał samojeda biegającego w zaprzęgach i dogoterapeutę

Shira pod namiotem była rewelacyjna, grzecznie spała (raz wyciumkała kumpelę z jej miejsca). Po za tym zachwywała się jak aniołek, nie ruszały ją biegajace dzieci, nie oddalała sie od nas. Cały czas prawie była bez smyczy i tylko raz ją wyciągałam z czyjegoś domku (sami ją wołali).

Kilka zdjęć:
To całe jezioro, to wykańczające jest...

Walka z wujciem Przemkiem Very Happy

Pięęękne widoki na spacerku W końcu Park krajobrazowy

Wieczorowe aportowanie Very Happy

Co takiego widzi Shira?

Patyk:D

Ciocteczka Ada alkoholizowała psa rozlanym piwem... :smile2:

A Shira szybko sie uczy Padam