Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

przeszlus

Jaki cudak Wink

Ostatnia fotka wymiata

Kasia

Świetny!

92_Spiro · Wysłany: Wto 13:55, 08 Mar 2011 Temat postu:

Dodaje nowe fotki Spira, prawie wszystkie robione w domu bo na świeżym powietrzu to on nie lubi tracić czasu na robienie fotek :smail: i aparat w fonie nie jest zbyt dobry :blink:

Te robione gdy miał 3mc

Te z dzisiaj po spacerku :smail:

20ZEUS09 · Wysłany: Wto 14:22, 08 Mar 2011 Temat postu:

fajniasty

i ma fakersa na czole Very Happy

92_Spiro · Wysłany: Wto 14:31, 08 Mar 2011 Temat postu:

:blink: wiem że fajny, a już widziałem 3 szczeniaki i każdy miał fucka :smail:

Meg · Wysłany: Wto 15:11, 08 Mar 2011 Temat postu:

Powiedziałabym że to nie fak tylko co innego.. ale to nie będzie pasowało do słodkiego szczeniaczka Razz

Tak więc cud miód i malina Very Happy

Szczeniaki... to szczeniaki - urocze

92_Spiro · Wysłany: Wto 15:18, 08 Mar 2011 Temat postu:

Wiem co masz na myśli... :blink:

Ale jest jeszcze jedna rzecz do której jest to podobne tj. jeden ze znaków graficznych na kartach do gry (nigdy nie pamietam jak się zwie ten znak) :smail:

superzocha · Wysłany: Wto 16:46, 08 Mar 2011 Temat postu:

żołędź albo trefl... rzeczywiwście podobne... Meg też wiem co miałaś na myśli...

92_Spiro · Wysłany: Śro 20:11, 16 Mar 2011 Temat postu:

Z moim Spiro, jest taka sytuacja, co do jego zachowania, że jak próbuję go "wywalić" z pokoju do kuchni (bo tam jest jego miejsce).

To robię tak, ze staję przednim i go do kuchni wpycham, a on mnie próbuje dziabnąć tzn. lekko draśnie kłami i zostawia.

Stoję przed wejściem do pokoju i jak wchodzi to je mu zagradzam ciałem to wtedy tez mnie próbuje dziabnąć w nogę i szczeka czasem powyje i czy wy tez mieliście taka sytuacje??? Wink

Bo on ma niecałe 4 mc i wole to z niego wypędzić teraz póki jeszcze nie jest jeszcze wystarczająco silny,aby zrobić krzywdę. Smile

baniluap · Wysłany: Śro 20:15, 16 Mar 2011 Temat postu:

Niech się nauczy, że kuchnia to jego miejsce. Jak chcesz żeby tam się udał powiedz: "Do siebie" jak pójdzie daj smaczka i każ zostać... Może się nauczy.

92_Spiro · Wysłany: Śro 20:27, 16 Mar 2011 Temat postu:

Tylko chodzi o to, że jak on jest zmęczony to idzie do siebie, ale jak już się rozbawi to już nie ma abata Smile

chociaż są przypadki ze jak powiem do siebie to idzie i się położy.

A smaczki na niego nie działają bo on zostanie u siebie tylko jak mu zagrodzę drogę i tak z 5 minut stoję to szczeka,skacze i próbuje drapnąć kłami nie mocno ale zawsze Smile

Może mu przejdzie to kłapanie pyskiem Wink

emka · Wysłany: Śro 21:12, 16 Mar 2011 Temat postu:

A nie jest to przypadkiem sygnał do zabawy? Może jemu się wydaje, że jak zagradzasz mu drogę, to właśnie po to, żeby się z nim tak pobawić. Jak mówisz "do siebie" to on też może to odbierać jako ciekawy odgłos (mój tak reaguje na "nie gryź" lub "puść" - zamiast puszczać jeszcze bardziej skacze i podgryza).
Ja mojego nauczyłam wchodzenia i zostawania w kojcu w ten sposób, że po każdym wejściu do środka dostawał smaka. Teraz jak sobie biega po podwórku i ja pokażę ręką na kojec, to nawet nic nie muszę mówić, on już pędzi, włazi do środka, ustawia się przodem do furtki i czeka na smaka. Jak go dostanie to potem nawet nie wyje jak go zamknę i odejdę.

zimna_buka · Wysłany: Śro 23:24, 16 Mar 2011 Temat postu:

mam pytanie. bo zauważyłam że mój szczenior do końca dnia, czy nawet do środka nocy - pozotaje tam, gdzie "kończy się życie", czyli kto ostatni idzie spać, ten ma psa w pokoju. czyli siłą rzeczy zwykle ja, i tak już zostało. ale chodzi mi o to, że nie potrafi zbytnio usiedzieć sama w pustym pomieszczeniu, nawet jeśli ma spać - to koniecznie przy dźwiękach ogólnie pojmowanego - życia, jeśli takowe jeszcze w domu gdzieś słychać.
czemu "wywalasz" go do kuchni?
pytam, bo z tego co opisujesz, rozumiem, że pies nie chce być sam, prowokuje kontakt itd. (chyba że pada całkiem na pysk).
ja mam wrażenie, że najgorszym dla mojej małej byłby brak towarzystwa, nawet do spania, i nawet by mi do głowy nie przyszło zagradzać jej drzwi. czemu tak?

emka · Wysłany: Śro 23:48, 16 Mar 2011 Temat postu:

zimna_buka · Wysłany: Czw 2:00, 17 Mar 2011 Temat postu:

no tak, racja. nie wzięłam tego pod uwagę, bo u mnie zawsze ktoś jest w domu 24 h na dobę (mieszkam m.in. z babcią która od tego roku już nie pracuje, więc siedzi w domu), niedobrze tak trzymać nosa we własnym podwórku Wstyd

aczkolwiek zapytałam tylko z ciekawości, nie z jakimś "o ty zły niedobry jak śmiesz" w podtekście Wink

bez urazy.