|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:15, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak sobie teraz mysle ile nie żyje ludzi których znałem... 2 moich kolegów sie powiesiło ( dawno temu) jeden zacpał sie na smierć ( miał coś z trzustką i zmarł)
Inny w wypadku autem zabił siebie oraz swoją dziewczyne ( wypadek nie z jego winy)
Mam albo miałem jeszcze 2 kolegów z podstawówki ktorzy też już pewnie nie żyja z powodu cpania. Pamietam wtedy na poczatku lat 90 był taki boom na to cpanie...
Ja może 2 razy w życiu trwake zapaliłem ale to nie dla mnie. Ja w tamtych czasach wolałem się uganiac za dziewczynami albo sporty uprawiać i całe szczescie bo kto wie jak by to było. A namawiali pamiętam ( wez zobacz jak to jest) ale ja konsekwentnie odmawiałem. Po prostu wolałem piwa sie napic niż to swinstwo brać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
superzocha
Moderator
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Osobnica, Gorlice Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:47, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Suzi strasznie mi przykro z tego powodu... próbuje postawic sie w Twojej sytuacji... Ale nie potrafie... Nie wyobrażam sobie stracić tak bliską, kochaną osobę jaką jest mąż, chlopak...
Empik ja tez mam kolegę, który przez cpanie spadł z wieżowca na imprezie i zabił się na miejscu... Młody chlopak 20 pare lat miał... [*]
Zreszta śmierć w moim życiu pojawiła sie już na samym początku... Kiedy miałam kilka miesięcy zmarła moja mama. Nawet jej nie poznałam bo bylam za mała... Tata ożenił się po raz drugi i mam bardzo dobre stosunki z moją "drugą" mama... Ale czasem wracają takie myśli co by było gdyby Ona żyła... Starsza siostra pamieta ją lepiej bo miala 6 lat. Troche mi o niej opowiada bo tata nigdy nie wspomina... Zreszta do niedawna bylo to wielkie tabu i dopóki starsza siostra nie pow mi calej prawdy żyłam z ta myślą ale z nikim nie mogłam o tym porozmawiać... Troche mam żal do ojca, ale sam nie potrafil sobie z tym poradzić i wpadl w alkoholizm... Tzn my siostrą tak myslimy... Teraz juz nie pije, ale w dziciństwie tez nie miałam łatwo z tego powodu... Ciagle kłótnie i awantury... Mimo, że mialam może 6 lat to pamietam...
Życie czasem potrafi skopać tyłek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:23, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Superzocha - ja miałem też podobnie z tym że matka moja poszła w długą jak miałem bodajże 3 miesiące!!!! Dlatego babcia nie żyjąca mnie wychowywała oraz ojciec. Zreszta z ojcem nigdy nie miałem za dobrych stosunków. Szybko sam sie musiałem usamodzielnic co w zasadzie przyszło mi z łatwoscią. W wieku 12 -13 lat sam jezdziłem już po polsce i pod namioty . sam szybko zacząłem sobie gotowac, prać itp.
Być może że matki nigdy nie miałem mam własnie zakręcone zwiazki z kobietami. Gdzieś jest uraz na psychice. Wspaniale się z kobietami dogaduje ale jeżeli chodzi o głebszy zwiazek to już jest jakaś u mnie masakra....
Raz tylko byłem 9 lat z panną ale to też było zakręcone i takie nijakie... Nie potrafie się w zwiaku odnalesc ale jezeli chodzi o kumpele czy przyjacióki to jest zajebiscie i zawsze sie dogadam.
Zreszta już też jedną traume miałem....Ale tego nie chce pisać . Arwi akurat to wie o co chodzi ale nie chce na forum tego pisać bo staram sie o tym zapomnieć.
Co do mamy " pseudo mamy" to nigdy sie do mnie nie odezwała NIGDY DO DZISIAJ . Ojciec powtornie sie nie ożenił. Teraz po stracie babci to tak naprawde sam zostałem.
Ale mam sporo przyjaciół i przyjacieli i naprawde jak mają czas to starają sie jakos mi pomoc za co im wdzieczny jestem. ( czasami nawet psy wyprowadza) bo ja na 2 prace pracuje.
Dzisiaj też jade do przyjaciółki z Bsterem i w kocu troche uciekne od tego domu Przynajmniej do jutra.
Z jednej strony fajnie bo jak pisałem sam sie usamodzielniłem w bardzo młodym wieku. To procentuje teraz .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przeszlus
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bircza Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:34, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
życe jest za krótkie...
trzeba się nim cieszyć bo nie wiemy kiedy je zakonczymy....
może jutro już nie będzie mnie,a może po jutrze a może za 60 lat... tego nikt nie wie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suzi_Husky
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:40, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
...nigdy nie wiemy co przyniesie jutro...
życie jest takie nieprzewidywalne...
Dziś jesteś, śmiejesz się, jutro Cię nie ma...
[*]
Boże jak mi źle...
mimo że minęły 3 miesiące nie mogę wyzbyć się uczucia że zaraz zadzwoni lub napisze...że znowu się spotkamy, przytulimy....
Przykro mi Empik że tak to u Ciebie wyglądało, gdyby nie moi rodzice to ja nie wiem co by ze mną było... teraz mieszkam u nich i wspierają mnie jak tylko mogą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Empik
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 1309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:47, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Suzi a co się stało jezeli moge zapytać bo chyba nie napisałaś tak do konca....
No chybaże coś przeoczyłem albo nie chcesz pisać.
Ale rozumiem to. życie czasami takie zakręcone potrafi być /////
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suzi_Husky
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:52, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Krzysiu miał raka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:17, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Gosia... zabrakło słów... jeny, strasznie mi przykro... :( trzymaj się...
Moja Mama teraz walczy z rakiem... też potwornie się o Nią boję, nie mogę pozbyć się myśli, co będzie, jak Jej zabraknie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Suzi_Husky
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:24, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Saruś w początkowej fazie rak jest w 100% uleczalny!!!
Lekarze Krzysia 2 lata leczyli na zwyrodnienie stawu biodrowego, a to się okazał chłoniak...już w ostatniej fazie niestety. Leczenie dało mu następne 2 lata życia i odszedł....
Goń mamę na leczenie bo z tym nie ma żartów. Najlepiej niech się leczy prywatnie, bo wtedy nie mają człowieka za nic....
3mam kciuki za Twoją mamę żeby jej się udało pokonać tą bestię!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:33, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem, że jest uleczalny... ale to jakoś tak niezależnie ode mnie... te myśli :( Leczy się prywatnie, bo wiemy, że nie ma co z NFZ... 18 idzie do szpitala... w weekend nie robią operacji, więc pewnie w poniedziałek będzie miała... Staram się być dobrej myśli, ale po prostu nie zawsze wychodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olka1912
Moderator SB
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:54, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
moje smutki nie pasują do opisywanych tu tragedii:(
współczuję wszystkim którzy stracili swoje ukochane osoby:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
przeszlus
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bircza Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:00, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro,
czas co prawda nie wyleczy ran ale przyzwyczaja nas do bulu,wtedy nie boli tak mocno.
Trzeba mieć nadzieje... powodzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|