Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

ksRobert

Cześć
2 razy tej zimy zdarzyło mi się zabrać psa na bieg przy rowerze podczas 20 stopniowego mrozu, martwie się o jego łapki w takich warunkach.
Jak ważne jest i co może się stać z jego poduszkami na łapkach podczas treningu który trwa około 2 godzin (trasa 35km)
zastanawiałem się nad kupnem skarpet, ale nie znam się na tym, czy mógłby ktoś podać link lub nazwę firmy i model sprawdzonych "skarpet"?
PS. Jeśli poza samymi łapkami należy mieć na uwadze inne części jego ciała narażone w takich warunkach proszę o informacje.

Ebonique

Buciki masz tu [link widoczny dla zalogowanych] aczkolwiek są one raczej jednorazowego użytku i zakłada się je w przypadku gdy pies ma no skaleczony opuszek. Tak na co dzień huskiemu od biegania po śniegu nie powinno się nic stać z łapami. Sporo psów biega midy i longi nawet do 100 km na treningach i nie mają problemów z łapami. Jedyne zagrożenie dla psich łap to kryształki lodu które mogą mu je poranić i wtedy zaleca się buciki.

kamil · Gość

A takie byłyby dobre? [link widoczny dla zalogowanych]

Kasia

Jeżeli pies ma regularne treningi To nie potrzebuje żadnych bucików.
Tyle że unas tak duże mrozy są rzadkie i dlatego ja przy bardzo niskich temperaturach raczej Bruna nie forsuje. Wiesz tak na chłopski rozum zwsze -2 do -6 a tu nagle -20. Nie wiem, nie chcę się wymądrzać, ale te psy też potrzebują jakieś aklimatyzacji, ale mogę się mylić.

Ebonique

ksRobert

Zdarzały się takie mrozy i nam akurat wypadały w te dni treningi.. czasami nie mam możliwości przełożyć treningu na następny dzień, więc i w taką pogodę smigamy..
Ebonique dzięki Smile

bałem się że stać mu się krzywda podczas biegania przy tak niskich temperaturach

kamil · Gość

Kasia

Strasznie dziwne te buciki. Obawiam się z Bruno skupiłby się bardziej na butkach, ich ściągnięciu, niż na bieganiu.

wiola

Znowu niektórzy kupują kremy na łapki, wtedy skórka na opuszkach jest bardziej odporna-przynajmniej tak myślę. Jeżeli nie chcesz wydawać specjalnie pieniędzy na krem na psie łapki to spróbuj posmarować je dobrym kremem do rąk dla ludzi, wtedy będzie dwa w jednym, Twoje dłonie będą chronione jak i łapki pieska.

Ebonique

Oj ja bym nie smarowała ludzkim kremem, jeśli jest mróz. Psia łapa sama w sobie ma ochronę, a takie "namoczenie"jej mogłoby tylko zaszkodzić. Ewentualnie czymś bardzo tłustym, ale przecież to są psy polarne predysponowane do takich temperatur więc nie ma co ingerować.

Arwilla

Krem nie...
Wazelina zwyczajna - tak... :blink:

Ale to naprawdę ostateczność...

Mróz nie jest zagrożeniem dla psich łap...
Największym zagrożeniem jest sól...
U mnie niektórzy bardzo sypią... i od razu to widzę... wystarczy tylko, ze przejdziemy kilkadziesiąt metrów po takim czyściutkim asfalcie i już kuleć zaczyna... Zdegustowany

Dlatego chcąc nie chcąc zimą przedzieramy się przez zaspy... to bezpieczniejsze... :blink:

Od soli pękają poduszki, psa szczypie, pali...

Kasia

Mieszkam w centrum miasta, sypią solą jak cholera, ale jak bezpośrednio przed wyjściem smarniesz łapki choćby olejem jadalnym, to nie będziesz miała takiego problemu.

Arwilla

Ja nie mam problemu...
Wolę zaspy od asfaltu....
A o tłuszczu piszę post wyżej... przewala oczami

wiola

w takim razie ja także w ostateczności będę smarować wezeliną.