Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

AnkaC

Poradźcie mi co to może znaczyć że mały ogryza i wylizuje sobie łapy, tzn. poduszki wszystkich czterech łap. Czy to jest jakiś objaw stresu? Bo słyszałam też że może mu brakować jakichś witamin. Spotkaliście się z czymś takim? Dodam że Magro dwa tygodnie temu trafił do nas ze schroniska i ma teraz około pół roku.

Arwilla

Według mnie są dwa powody...

1/ Alergia - miałam tak z jednym psem,

2/ Stres - miałam tak z kotami, nie wiem, czy psy też reagują na stres wylizywaniem łap, ale wydaje mi się,że to możliwe...

O niedoborze nie słyszłam, ale to też możliwe - w końcu psy "poca się" przez poduszki, więc może w ten sposób odzyskuje witaminy i mikroelementy...
Tylko pamiętaj,że przewitaminizowanie też jest groźne... Wink

Jeśli wcześniej się nie wylizywał, jeśli między opuszkami nie ma zaczerwienień, nie brakuje sierści - to wydaje mi się,że to reakcja na zmianę miejsca.... Nowy dom, nowi ludzie, nowe zasady...
Trochę czasu i wszystko wróci do normy, ale do weta zawsze można się przejśc... Wink

Oby tylko od razu nie zaczął go faszerowac "niewiadomo czym" na "niewiadomo co"... Rolling Eyes

Nelik107

najprawdopodobniej to alergia...
moja tak nie miałą ale kolezanki pies tak:)

Shine

... z nudów Razz

Mafik

Shine to samo chciałam napisać. Moja Mafia tak ma jak się nudzi, obgryza sobie łapy, konkretnie wygryza sierść między opuszkami! Znaczy robiła tak zanim pojawił się Munio, teraz ma towarzystwo i problem się skończył.

Shine

Ja też to miałam jak Negra była mała. A dzieci gryza się wzajemnie, więc swoich łapek nie tykają Laughing

Shine

AnkaC

Z nudów chyba nie bo czasem przerywa zabawę i liże te łapy a najczęściej przed zaśnięciem. Na razie przestałam mu dawać mięso i zobaczymy, jeśli to alergia to powinno przejść. A jeśli stres to jak myślicie, ile potrwa takie przystosowanie do nas? W zachowaniu postępy są błyskawiczne, dwa tygodnie temu leżał w klatce a psy po nim łaziły a teraz ogon dużo czasu u góry i bawi się jak to szczeniak.

Mojra

Koleżanki labek wciąż wylizywał łapy bo miał grzybicę. wyglądało to u niego tak jak piszesz - potrafił przerwać zabawę czy jedzenie żeby wylizać łapy.
Pomógł mu surolan (można go bez problemu w sklepach zoologicznych dostać). Ale żeby była jasność- zaczęła go stosować po konsultacji z wetem i na jego zalecenie.
Grzybica jest o tyle paskudna, że jak się przerwie leczenie za wcześnie to wróci a leki które się stosowało przy kolejnym leczeniu mogą się już okazać nieskuteczne (uodpornienie organizmu) lub mniej skuteczne przez co leczenie ponowne będzie trwało dłużej.
Ja bym chyba się przeszła z psiurkiem do weta bo takie rozważania tu na forum nic chyba nie wniosą.

Arwilla

Weszłam żeby napisac o grzybkach, a tu mnie Mojra wyprzedziła Laughing

Może byc grzybica, może byc świerzb...
Psiul schroniskowy, więc różne świństwa mógł podłapac.... Sad

Jesli mogę tylko coś jeszcze doradzic, to poproś koniecznie u weta o zeskrobiny, wyskrobiny, czy jak się ten zabieg nazywa... Laughing

Chodzi o to,żeby pod szkiełkiem sprawdzic co to jest, a nie leczyc psa "na oko".... (Tak ciągle mędzę o tym sprawdzaniu, ale to z doświadczenia... Wink

)

Mojra

Dokładnie Arwilla - bez weta ani rusz - badanie zwie się wymaz lub rozmaz - spotkałam się z różnym nazewnictwem chociaż to nie do końca to samo - wet już będzie wiedział o co ci chodzi kiedy powiesz którąś z tych nazw - badania nie jest strasznie drogie więc lepiej zainwestować.
Ta koleżanka od labka szpikowała go różnymi specyfikami zanim okazało się, że pomaga najpospolitszy lek... w końcu po prostu trafiła do dobrego weta :wink
:

Arwilla

Wymaz to patyczkiem, a zeskrobinę skalpelem się zbiera....
Ale mniejsza z nazewnictwem...ważne,że wet powinien wiedziec co pobrac.... Laughing