Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

anucha

Zamiast mleka lepiej dać jakiś jogurt albo serek biały. A co do witamin to ja mojej odrobinkę daję do tego co je gotowane i ma super lśniącą sierść. Ale ilość witamin zależy od tego czym karmisz psa, czy tylko tym co jej ugotujesz czy też gotową karmą.

Dzasta

mleka sie nie podaje. ja nie rozumiem... chcesz trzymac psa glownie na podworku i czesto kapac zeby ladnie pachniala? troche to bez sensu... nie widze sensu kapania psa co miesiac... nie takiego. Asper ostatnio byl kapany w calosci latem jak wytarzal sie w czyms smierdzacym i tyle, teraz ma myte lapy. kapie czesto sznaucera ze wzgledu na dluzsza siersc zeby lepiej rozczesac. nie wiem po co psa meczyc kapielami jeszcze w okresie jesienno-zimowym jak ma byc na podworku...

Jędrzej

Ale ja jeszcze nie zdecydowałem że będzie na podwórku bardzo możliwe że będzie w domu razem ze mną i najprawdopodobniej będzie w domu.

Jędrzej

Tak a propo to sam mam zamiar gotować jej jedzonko.

Meg

To ja apeluję o poprawną pisownię.

kąpać nie kompać. Jeżeli można to proszę autora o zmianę

Nie kaleczmy języka Smile

Dzasta

sluchaj, moj maly piecho ktorego kapie sie czesciej bardziej smierdzi tym psim aromatem niz moj haszczak. tez spi ze mna w lozko tez sie przytulam do niego, w domu psem nie wali. nie wiem po co kapac serio. znam wiele psiarzy co nie kapia swoich psow w ogole i smrod taki ze do domu trudno wejsc, u mnie tego nie ma i nie ze wzgledu na przyzwyczajenie. poza tym kapanie psa to stres, po co meczyc psa sie pytam? jak jest koniecznosc bo pies caly w blocie albo w jakiejs kupce sie tarzal to ok ale tak dla swojego widzimisie to bez sensu.

Jędrzej

Ok Meg już zmieniłem. Ale byka w pisowni strzeliłem aż wstyd jak czort. Zdecydowałem też że będę kąpał jak zajdzie potrzeba. Ale śmiało piszcie co o tym sądzicie chętnie poczytam wasze wypowiedzi na ten temat.

uncia202

Doczepię się do tematu .
A mianowicie mój wariat strasznie cuchnie i muszę coś z tym zrobić. Latem kapałam go na dworze, a teraz jest już na to za zimno i nie wiem co mama zrobić. Nie wykąpie go w wannie bo on się tego strasznie boi, piszczy ucieka, a nie mogę go stresować. I co tu wymyślić ?

Dzasta

psi fryzjer? zaplacisz i wykapie...

Meg

Ale to nie gwarantuje że pies nie będzie miał stresa.

próbować oswoic z wanną - kiedyś będzie musiał do niej wleźć. Mój się też bał, ale w miarę kąpieli się oswoił.

Radzę szperać na forum, te wątki już były Razz

Dzasta

nie gwarantuje ale przynajmniej nie bedzie rysowal wanny pazurami... w moim przypadku by tak niestety bylo, a nie stac mnie na wymienianie wanny po kazdej kapieli psa;)

Meg

Hmm...mój nigdy nie porysował mi wanny, a jest diabłem podczas kąpieli.
Nie wiem czy ktoś wyżej pisał, żeby karimatkę rozkładać w wannie. Pies sie nie ślizga i to ogranicza stres.

baniluap

Wystarczy jakiś ręcznik czy coś. Gdzieś oglądałam jakiś filmik na temat kąpieli, z tym, że było to tłumaczone w salonie na psach przyzwyczajonych do kąpieli. Więc goldenek sobie siedział i czekał a pani mówiła do kamery.

crazyblackcat9

tą metodą nauczyłam kąpieli koty, które z natury wiem, że dużo bardziej stronią od wody niż jakiekolwiek psy Smile

na psy, z mojego doświadczenia, też działa

po pierwsze: przed umyciem trzeba dokładnie wyszczotkować zwierzaka. Nawet te krótkowłose, typu boksery czy labradory - chociażby taką rękawicą przejechać. Usuniemy martwe włosie, a im mniej go będzie, tym łatwiejsze będzie mycie i tym szybciej zwierzak wyschnie.

po drugie: jak wyżej, karimatka / ręcznik na dno. Bardzo pomaga. Z kotem to potrafiłam cała ja wejść do wanny, trzymając na rękach i uspokajając. Wierzcie lub nie, dziś w wannie grzecznie pływa. Pies też poczuje się bezpiecznie, gdy właściciel "dołączy do niego w mokrej klatce". Warto robić to we dwie osoby, bo ktoś go potem musi złapać i wytrzeć...

po trzecie: psy (i koty) mają wyższą temperaturę ciała niż my, ludzie (mniej więcej między 38 a 39 st C). Woda letnia dla nas jest dla nich zimna! W ciepełku każdemu przyjemnie, jak psiak zrozumie, że niegroźny strumień mokrości przyjemnie go ogrzewa, to się uspokoi.

po czwarte: nigdy nie lać na pysk. Głowę myjemy miękką gąbką, najlepiej bez szamponu. Ciało nie szorujemy jak sedesu z kamienia, tylko delikatnie myjemy, masując i leciutko drapiąc (jak fryzjerka nam włosy)

po piąte: warto wcześniej zagrzać ręcznik na kaloryferze. My też tak lubimy, prawda? Pies ma futro, które utrzymuje długo wodę, więc jest mu po prostu zimno. Dobrze przygotować sobie kocyk i takiego jeszcze wilgotnego psa nim przykryć; co do ostatniego, to nie wiem, jak na to zareagowałby husky, czy by mu nie było za ciepło pod kocem... ale na inne działa.

po szóste: zabawy ze smakołykami w wannie. Wchodzenie do łazienki za ciastko. Wskakiwanie do wanny za chrupkę. I w ogóle z miłością, ciepłem i spokojem, a nie szybko i energicznie, jest szansa, że się uspokoi. Smile

to tyle z moich doświadczeń, mam nadzieję, że pomoże potrzebującym Smile