Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

zimna_buka

kochani moi. taki mi się pomysł roi w głowie, żeby wziąć psa w Polskę.
pół-pieszo powiedzmy.
im więcej z nią spędzam czasu na pieszych włóczęgach, tym mnie bardziej nosi.
uzbierać kasę do września, kupić własny namiot i w drogę. już teraz siedzę z nosem w mapach, wszystko trzeba by było skrupulatnie zaplanować.
tak sobie to wyobrażam, żeby najpierw ruszyć w Pieniny, potem na prawo w Bieszczady, w górę koniecznie Bory Tucholskie i finał nad morzem.
czyli w co ciekawszych regionach pieszo z miasta do miasta plus dni w błogim lenistwie nad wodą, a z jednego etapu w drugi - pociągiem. to co mnie przeraża, to że gdziekolwiek dotrzeć w tym kraju przy pomocy PKP, to kuuupa czasu

echh niedługo muszę zacząć sprawdzać, jak Joplin reaguje na polskie koleje.
taki mam plan ambitny, nie wiem na ile wykonalny, samotnej podróży z psem przez kraj. chyba mi czegoś takiego potrzeba w życiu.
macie jakieś podobne doświadczenia może?
ciekawi mnie kwestia pies plus namiot, no i jak to jest z pekaesami, czy z psem da się wsiąść do autobusu? wyobrażam sobie że w takich bardziej lokalnych, starych gruchotach, co to prowadzą swojscy panowie i które zwykle są pół-puste, pewnie się da...

Ebonique · Wysłany: Wto 0:24, 22 Mar 2011 Temat postu:

Moja czwórca pięknie śpi w namiocie sprawdzane wielokrotnie Smile

Podoba im się taka przenośna buda

Co do autobusów to z tego co wiem raczej można, wystarczy kupić psu bilet i założyć kaganiec. Pomysł bardzo ciekawy, aż pozazdrościć Smile

z jednym to sobie tak można

siwa152 · Wysłany: Wto 9:42, 22 Mar 2011 Temat postu:

Kurcze super pomysł Smile

sunshine · Wysłany: Wto 17:14, 22 Mar 2011 Temat postu:

Też o tym kiedyś myślałam:) Ale nasunął mi się jeden jedyny problem... trzeba taszczyć bagaż Razz

Samochodem bym to zrobiła, wsio się w auto właduje, ale w plecak to ja się nie pomieszczę Razz

Jedzonko trza by zabrać... Very Happy

zimna_buka · Wysłany: Wto 22:20, 22 Mar 2011 Temat postu:

kij z jedzonkiem, można na bierząco kupować, kij ze zmieszczeniem się, jakoś się zrobi Wink

mnie tylko martwi że mnie namiot zabije jak się tak z nim bez przerwy włóczyć będę. no nic, trza wszystko przemyśleć, mam czas zanim mi pies się nieco odchowa i zanim kasę zbiorę, ale napaliłam się Smile