Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

superzocha

Znalazlam oto taki spot reklamowy... Myśle, że na czasie
http://www.youtube.com/watch?v=irG5ZJyluRU&feature=player_embedded

Robert

Bardzo fajna reklama tylko trafi do mało osob.
W niedziele byłem na giełdzie za czesciami do auta i poszedlem sobie zobaczyc na pieski. Przechodziła obok mnie rodzinka z dzieckiem,bajtel około 5 lat i mamusia sie pyta dziecka"Kupic ci pieska?" Pytanie brzmiało jak.:chcesz ta zabawke ?" Przypomniała mi sie ta reklama.. chciałem sie odezwac ale doszedlem do wniosku ze i tak by do nich nic nie dotarło.Podejrzewam ze nie kupili psa bo synek był jakis roztrzepany i w du.. mial matke...

kittykannibalkat

Moj kolega (naprawde bardzo dorosle się zachował )

Ma ok24 lat,dziecko i zonę. Wyobraźcie sobie,że jak go poznałam (2 lata temu niecałe) miał kundelka i kota. Po czasie oddal kundelka by miec shih tzu. Kiedy shih tzu dorósł oddał i (odgapił) od nas huskyiego. Kupił Lunę, gdy dorastała i podgryzała zaczęła mu sprawiać kłopot to ją oddał. Bardzo mnie to zabolało, bo prosiłam go, jak ją oddajesz-daj mi. Ja się nią zajęłabym, do tego Hera miała z nią świetny kontakt, bo opiekowała się nią jak własnym szczeniakiem.

Co się okazało... Ktoś chciał ją kupić , przyszli i zabrali do weta, wet ponoć stwierdził, że ma dysplazję (bez badan, tylko golym okiem) i ją oddał im za darmo. Wkręcał mnie i chlopaka ,że musi ją oddać ponieważ właścicielka od nowego mieszkania, do którego mieli się przeprowadzić nie zgadza się na psa....

Akurat..

Ostatnio pochwalił nam się labradorkiem małym.

Btw on się bardzo upublicznia na fejsie. Zawsze foty psów dodawał. Od czasu gdy oddał Lunę-przestał. A dlaczego ??? Bo ludzie by pytali . Co z Luną, skoro już masz labradora?

Dorosły facet, a taki żałosny, jak bachor rozwydrzony się zachował.
Do tego zapewniał nas, że jej w życiu nie odda. Bo zawsze marzył o huskyim . Właśnie widać, ile warte są jego obietnice.

Ciekawe co sie stanie z labkiem jak dorosnie? Jak myslicie?

'Won labrador, teraz marzę o pudlu! zawsze kochałem pudle..'

Od tamtego czasu nasz kontakt osłabł. Stwierdziłam, że nie warto się z kimś takim zadawac. Jest dla mnie dnem i jedną wielką żenadą.
Ja od zawsze miałam zwierzaki (od ryb,myszy,kroliki, chomiki, koty i zawsze psy) które bez względu na to czy niszczą coś, zawsze je kochałam i w życiu bym ich nie oddała, bo traktowałam ich jak członków rodziny. Jedynie moja siostra oddała mi świnkę morską, która pochodziła z miotu od moich świnek i chętnie ją przyjęłam. Nie wiem kim trzeba być, jak bezdusznym i bez serca...
Teraz przypomina mi się jak Luna za nim teskniła gdy był w pracy.

Ostatnio pojawił mi się pomysł, żebym do ojca i brata poleciała do Stanów (mój ojciec w tym roku wraca do domu na stałe),żeby popracować i zrobić sb rok przerwy od studiów.
Bez zastanowienia szukałam transportera dla Hery. Bez psa nie polecę, bo:
* to mój pies, tylko mój i nie dam jej nawet do mojej mamy na ten czas(chociaż ma ogród i by się nią doskonale zajęła)
* za bardzo bym tęskniła
* chcę być odpowiedzialna wzięłam ją ze schroniska więc zabiorę ją nawet do Stanów. Myślałam o tym, by ją uspać na czas lotu, by w szoku nie była .

Nie wiem, czy polecę teraz. Może być tak, ze po studiach dopiero,czyli za 2 lata. Mimo to , wiem,że bez niej się nie ruszę. Jestem młodsza od kolegi o którym pisałam, ale wole taszczyc psa na koniec swiata niz zwyczajnie go porzucic...

zomer1980

Superzocha fajna reklama ale na tym forum na mur beton nie trafi..
Tutaj ludzie bardziej inteligentni przeglądają forum, a pseudo rodzice siedzą zapewne w pracy i nie myślą..
Wrzucić takie coś ogólnie na wyszukiwarce guugle - z zapytaniem -
"Jaki prezent na święta.." z zastrzeżeniem - nie kupujcie!!!

U mnie w domu jest tylko jedna osoba co zmieniła zdanie na temat Psa w Domu - jest już TYLKO gościem w moim domu Very Happy