Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

siberianhusky

Wy mnie źle zrozumieliście :tongue: ja też trochę niejasno napisałem
Zawstydzony

.Chodziło oto że husky ma trochę charakteru wilka i że lubi polować.I to tylko tyle przewala oczami

chocolatelady

haszczakowa

też miałam to napisać co osoba nade mną . Mój pies to mieszaniec huskiego ale charakter ma jego bo ucieka , uwielbia drób , nie znosi kotów[ choć czasem husky polubi ale rzadko to sie zdarza] kopie cały czas dołki. Ja zrobiłam tak że jak go spuszczałam to na 15m. lince .

Justikcm

Mój sposób na to , żeby mi pies nie uciekał jest taki , że puszczam go tylko jeśli jest w towarzystwie psa , który słucha się swojego właściciela ( Tajko jest tak skupiony na zabawie z psem , że tylko to go interesuje , a gdy właściciel przywoła swojego psa to i mój tam przybiegnie i w ten sposób mogę go łatwo złapać )Dodatkowo zawsze noszę przy sobie jakieś psie przysmaki - ciasteczka i jeśli jest grzeczny to mu daję jedno czy dwa podczas spaceru . :blink:

Elektrycznyswiat

Hmm .. co ja robię ... Fakt że mam mieszańca z owczarkiem ( choć może dlatego jest właśnie taki ).... Więc zabieram go wszędzie . . . . . Wychodzę - pies ze mną ... Jadę gdzieś - pies ze mną ... Idę do znajomych - pies ze mną ... Do pracy - pies ze mną ... Nie ograniczam mu swobody ( choć mieszkam w bloku ) bo inaczej zaczyna traktować to jak '' rarytas,coś takiego jak człowiek ( - przysłowiowy - zakazany owoc ) ... Hmm Co ty byś zrobił jakbyś ograniczoną przestrzeń miał ? ... Nie chciał byś wiedzieć co jest dalej ??? '' . . . Zwiać .... Aa tak jest to NORMALKA ... Więc po co uciekać ?? Ruchu i nowych wrażeń ma pod dostatkiem ... A ja mam spokój . Psy nie są głupie wbrew pozorom , umieją wykożystywać pewne sytuacje ... Nasze słabostki ... Ech ... POZDRAWIAM

kjd

Należy powiedzieć jasno nie ma sposobu na oduczenia Sh polowania, taka jego natura i koniec, od kiedy straciłem swojego Sh jestem zwolennikiem trzymania na smyczy ewentualnie puszczaniem z innym psem ale i w tym przypadku byłbym bardzo ostrożny.

polkoi

Witam moja Blusia też lubi uciekać i często jej się to zdarza zazwyczaj udaje mi się ją złapać na przejażdzke autem otwieram bagażnik i trąbię jak jest w pobliżu auta i wskakuje do bagażnika,ucieka mi zawsze na osiedle gdzie jest w środku trochę dużej przestrzeni gdzie są domy,raz mi uciekła jesienią wtedy na piechotę ja goniłem i byłem przerażony jak zauważyłem pod domem małe dziecko miało chyba z 6 lat w pewnym momencie doszło do sytuacji że moja psina ją zauważyła i dziecko też ja byłem wtedy 100 m od psa dziecko się przestraszyło i pobiegło w kierunku domu była może z 10 m od domu pies pobiegł za nią dziecko zaczęło krzyczeć rozumiem je w końcu spanikowała i się przestraszyła ale w tym momencie mój pies zaprzestał i odbiegł,nie wiem jak to mam odebrać pies miał wtedy 4 lata ma teraz 5 lat pies ma kontakt z dziećmi i jest nastawiona przyjaźnie do zabawy i pieszczot,wiem że odezwał się u niej instykt,wcześniej podczas ucieczek znalazła jeża chyba 2 razy się to jej zdarzyło i była bardzo zainteresowana tym stworzeniem.

Kasia

Pies i obce dzieci, to zawsze ryzyko! Ta przygoda mogła się tragicznie skończyć. Nie chodzi tu nawet o atak na dziecko, mój Bruno jak się wita, to skacze,Twój pies mógł chcieć się pobawić, wystarczyłoby żeby skoczył, przewrócił, podrapał. Dziecko mogłoby mieć uraz do końca życia, albo blizny po pazurach. Zresztą wyobraź sobie tą aferę "niedopilnowany pies znowu zaatakował", Twoje tłumaczenie, że pies chciał się tylko pobawić nic by nie dały, mógłbyś mieć sprawę, płacić odszkodowanie, a Blusie by uśpili. Nie puszczaj psa tam gdzie są dzieci, rodzice są nieobliczalni, jeśli chodzi o ich pociechy, wiem po sobie.

Onu

Witajcie

Pisałem już o tym, ale mój post nie wiedzieć czemu został usunięty. Otóż mój pies nie ucieka już od dwóch tygodni!

Męczyliśmy się z nim niemiłosiernie. Zwiewał codziennie do sąsiadów i na ulicę. Dwa razy wykupowałem go z niewoli. Raz nie było go aż tydzień. Przekopałem całą masę forów, nie tylko polskojęzycznych i znalazłem wiele porad. Na niektóre sposoby nie było mnie stać, inne były zbyt czasochłonne, a inne jeszcze nie działały.

Kupiłem w końcu system niewidocznego ogrodzenia, co się sprawdziło. Po kilku próbach Logan dał za wygraną - jak na razie - i nie zwiewa. Wkleiłbym link do gadżetu, który mnie kosztował 750 zł, ale nie mogę.

Jeśli ktoś ma pytania, to z chęcią odpowiem.

PS do administratora

Rozumiem, że usuwa się wpisy czy całe tematy, ale wypadałoby poinformować dlaczego. Nie wiem czy napisałem w niewłaściwym miejscu, albo może zostałem uznany za spamera? Zarejestrowałem się forum i przez długi czas nic nie pisałem, bo przede wszystkim czytałem. Szukałem sposobu na ucieczki mojego huskiego. Kiedy już znalazłem sposób na uciekiniera postanowiłem się tym pochwalić. Nie widzę z tym nic złego.
Pozdrawiam

Arwilla

Uważasz, ze obroża elektryczna, lub pastuch jest rozwiązaniem problemu?
Bo pies ucieka z posesji?
A ile razy dziennie pies jest wyprowadzany na spacer?
Ile te spacery trwają?
Zbyt czasochłonne pomysły? Co masz na myśli?

Usunęłam wpis trącający mi reklamą i nakłanianiem do stosowania "gadżetów", które nie usuwają przyczyny, a skutek....

ssisi2

własnie mój wpis też został usunięty. Nie reklamowałam niczego- opisałam tylko coś, co u mnie dobrze funkcjonuje. Przy takim niewidocznym ogrodzeniu wetknięte są chorągiewki i psu nie dzieje się żadna krzywda. Nie traktowane prądem tak jak co niektórzy myślą. Psy biegają cały czas i nie mają ograniczanej swobody. A zamykanie psa w końcu to jest humanitarne? bo ja uważam, że nie. Moje psy są zadowolone i szczęśliwe. Kiedy chcą wchodzą do domu, kiedy chcą siedzą na dworze. To, że posiadam elektryczne ogrodzenie w niczym mi nie ujmuje. Jeden dzień był potrzebny na nauczeniu psów gdzie mają podchodzić. Niewidoczne ogrodzenie to nie pastuch na bydło. Impuls dźwiękowy daje znak psu, że dalej iść nie może. I to wystarczy. Dalej nie podejdzie, więc nic mu się innego nie dzieje.
Moje psy mają dużą działkę do biegania i robią to kiedy chcą.

P.S.Do administratora:
To, że był to mój pierwszy post nie znaczy, że chcę coś reklamować. Jestem właścicielką dwóch haskich od 3 lat. Zarejestrowałam się, bo znalazłam to forum i wątek własnie o problemie uciekających psów. W związku z tym, że poradziłam sobie z tym problemem chciałam się tym podzielić. Jeśli za płotem u sąsiada biega stado kur, gęsi i kaczek to fakt czy haski był na spacerze czy nie- nie ma znaczenia, bo i tak prędzej czy później pójdzie sobie je upolować.

Arwilla

Ja mam pytanie, co te Twoje husky robią poza bieganiem w kółko? przewala oczami

ssisi2

Arwilla

A ja jako Administrator mam prawo usunąć posty, które mi nie pasują...
Nikt Cię nie zmusza do udzielania się na tym forum...

:smail:

Napisz kilka postów na inny temat, może zmienię zdanie....
Jak na razie trącicie mi oboje reklamą... przewala oczami

I nie odpowiedziałaś na moje pytanie?
Czym razi elektryczny pastuch, jeśli nie prądem? Hyhy

Acha... i chyba nie wiesz do kogo mówisz, bo ja TWOJEGO postu nie usunęłam... :blink: