Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

wiola

Ja co do psełd. mam mieszane uczucia. Jest mi szkoda tych suczek, bo nieraz są kryte i dwa razy w roku. Te pieski z pesłdohodowli sprzedają dość tanio, laik który kupuje sobie pierwszego psa napewno zostanie zachęcony ceną, ale z czasem myślę, że interesując się swoim zwierzęciem dojdzie do wniosku, że kupi następnego z rod. Ale sami dobrze wiecie, że hodowla a hodowla to różnica, pewnie co niektórzy są w temacie co wyszło w HUSQVARN'ie.
Ale wracając, ja sama kiedy cofam się myślami w stecz, pamiętam, że patrzyłam na cenę. Nie interesował mnie rodowód, a o pochodzeniu to nie miałam bladego pojęcia (jakieś Ch?). Ważny był dla mnie charakter psa i to czy sobie z nim poradzę jeśli chodzi o wychowanie. A to, że kupiłam Kalę i że ma rodowód, taki a nie inny to czysty przypadek. Teraz się śmieję, ale pamiętam jak hodowca mówił mi o kątach i innych rzeczach, nie wiedziałam o co chodzi. Ale już kupując następne pieski wiedziałam, że pierwszym kryterium jest rodowód. Tak było w moim przypadku, i jestem w stanie zrozumieć osoby które kupują pieski bez rod. a psełdo, to skoro jest popyt to jest i podaż-prawo rymku.

Empik

Meg

Arwilla i Empik - cisza! Razz

Z jednej strony to wygląda jakbyśmy gadali do ściany, ale z drugiej - jeżeli ktokolwiek zmieni dzięki takiemu gadaniu o pseudo zdanie i zgodzi się na sterylke albo kastrację to już jest sukces. I na tym to polega.Nie do wszystkich da się dotrzeć, ale jest część ludzi którzy słuchają.

Dobry przykład na tym forum - znajdzie się garstka ludzi którzy nie patrzyli na to czy rodowodowy czy nie i kupili psa. (Nie mówię że mieli na celu rozmnażanie od razu.) Nie zawsze z takiej typowej pseudo (bo jak słysze pseudo to widzę sukę która non stop ma szczeniaki, mieszka w ruinie i szczeniaki sprzedawane są jak najszybciej) ale bez rodowodu tak czy inaczej. Po tym "rzucaniu grochem o ściane" zmienili zdanie - wykastrowali psy (albo sterylizacja suk Razz

) i następnego psa kupią z hodowlii. Pokazując palcem - chociażby ja albo Natalia.

Także jest sens. Szczególnie nowym to uświadamiać. Gdy już ma się tu staż jakikolwiek to ma się na ten temat zdanie. A jeżeli nowa osoba to zaakceptuje, wykastruje psa i zacznie to wpajać swoim znajomym to może coraz więcej ludzi zacznie widziec różnicę. O TO CHODZI. więc JEST SENS. Trzeba informować ludzi o tym.

Kirima

Empik, USPOKÓJ SIĘ!

Arwilla

Jako, że coś mi świeci pod nickiem nie wypada mi ciągnąć dalej tej dyskusji.....

Prywatnie powiem tylko tyle "Boże...widzisz i nie grzmisz...." przewala oczami

Kirima

No niestety. Ja też już czasem tracę nadzieję i mam wrażenie, że to walka z wiatrakami... ale wiem, że nie mogę się poddać.
Nie wiem czy pisałam już o takiej sytuacji... oglądałam kocięta kota bengalskiego, który jest stosunkowo rzadką rasą, a bynajmniej nieszczególnie popularną w Polsce. Moja siostra je zobaczyła i zapytała, co to za rasa i ile kosztuje taki kociak. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą - czyli, że to bengal i koszt takiego, niehodowlanego kota to 1500 zł. Jakie nastąpiło pytanie zaraz po mojej odpowiedzi? Oczywiście: 'a bez rodowodu?'. Po tylu miesiącach mojej walki z R=R... tłumaczenia im, jakie konsekwencje może nieść taki zakup... i tego, że nawet jeśli Trussi okazał sie zdrowy, nie znaczy, że następny taki będzie... bezpardonowo coś takiego palnęła. Byłam i jestem załamana.

przeszlus