|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wera
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:45, 24 Lip 2012 Temat postu: husky-przybłęda, jak go wychować? |
|
|
Witajcie Jak w temacie, jakiś czas temu przybłąkała się do mnie suczka (z wyglądu husky....) i nie chcę jej oddawać, mieszka na podwórku (upięta na łańcuch, a łańcuch przypięty do drutu na ziemi, może spokojnie biegać na jakieś 60m) w starej budzie nie chce mieszkać, ma nową (taką jakby wiatę - obudowane tylko z 3 stron+dach) wykopała sobie tam lekki dołek, ale rzadko w niej siedzi....woli skulić się pod świerkami to są dobre warunki dla takiego psa? nie mam zielonego pojęcia o tej rasie, ani w ogóle o psach, jedyny mój pies wymaga posiłku 2 razy dziennie i spokoju....
a chciałabym jednak huskiego wychować jakoś, ona sprawia wrażenie przywiązanej do mnie, cieszy się jak mnie widzi, ale obawiam się że była bita - przy pierwszym spotkaniu kuliła się, teraz wciąż nie pozwala dotknąć ogona, jak smycz jej się zapląta w tylnych łapach też się boi....a dzisiaj jak na nią krzyknęłam i podniosłam rękę - momentalnie znalazła się na ziemi, skulona, ogon między nogami.....da się ją jakoś oduczyć tego? żeby nabrała zaufania itd....
kolejna kwestia czym ją karmić? dostaje jedzenie tak jak drugi pies, resztki z obiadu, jakąś kaszę/ryż/makaron ugotowane, ale głównie ziemniaki, chleb i mleko....no i oczywiście kości z obiadu zrobiła mi taki numer że nie jadła 4 dni - ostatniego zjadła 1 kość i nic więcej, 5 dnia zjadła kolację, nazajutrz tabletki na robaki i już jadła, ale wciąż mało, tak samo jak mało pije - waży 18,5-19kg, ale nie mam zielonego pojęcia w jakim jest wieku - weterynarz powiedział że nie ma więcej jak 2 lata, ale jakoś nie mam do niego zaufania czy jak wrzucę parę zdjęć możecie mi określić w jakim wieku jest i czy to w ogóle husky?
jak idziemy na spacer to nie ciągnie jakoś szczególnie mocno (poza wyprawą do "miasta"...myślałam że mi rękę urwie jak szliśmy ), ale tak czy inaczej, smycz cały czas jest napięta, a pies z przodu - jest szansa żeby ją nauczyć chodzić przy nodze, jakichś komend, żeby się słuchała mnie i może jakieś sztuczki?
kupiłam jej szelki, husky przecież silne są i ciągają, prawda? no właśnie....a ona ma problem żeby uciągnąć dziecięce sanki po trawie czy wózek na kółkach.....kawałek pociągnie i staje w miejscu, za słaba jest? nie wiem jak powinna wyglądać zdrowa suczka husky, ale Kora sprawia wrażenie wychudzonej jak na mój gust, a nie mogę jej niczym podtuczyć - podejrzewałam że po prostu właściciel ją bił, głodził (w dodatku miała taką dziwną szyję, wysnuliśmy podejrzenie że ją wieszali ) ale obiło mi się o uszy że husky potrafi przebiec dziennie 60km, więc może się zgubiła jakiś czas temu i się błąka....
dostała szczepienie na wściekliznę i tabletki na robaki, ale cały czas ma rozwolnienie....nie jakieś takie mocne, ale te kupy nie są takie jak powinny być co jest nie tak?
jeszcze jedno zabiła małego kurczaczka - ale tylko zabiła, nie był nadjedzony ani nic, nikogo na podwórku wtedy nie było, nie mógł jej przerwać - a teraz zaginęły następne dwa kurczaki, też małe, w ciągu dwóch dni...."ciał" nie ma, a w miejscu gdzie Kora jeszcze dosięga zostały pióra czy to możliwe że się przestawiła z zabijania na jedzenie? zanim zginęły te kurczaki, ruszyła kiedyś do indyków, ale tato na nią krzyknął i uciekła wystraszona, krzyku się boi i taty (rozumiem że mężczyzn - może ją bił? ale obcych facetów wita z radością...dziwne ) a co jeszcze dziwniejsze, te kurczaki (przed zaginięciem 2 sztuk) chodziły jej koło nosa, i to nie rzadko, a Kora je olewała....
dziękuję za uwagę wszelkie rady, odnośnie huskich i ogólnie wychowania/tresowania psów (czy to porady czy książki) będą widziane z radością, nawet rzeczy które są oczywiste, ja się nie znam na psach ani na tresurze w dodatku jestem typem domatora, jak to pogodzić z charakterem huskich?
kilka zdjęć Kory
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] - pysk w pysk ze mną
[link widoczny dla zalogowanych] - a tu jej nowa "buda"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wera dnia Śro 0:13, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crazyblackcat9
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:25, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
po pierwsze: wszystko się da. z każdym psem, a nawet kotem. poczytaj to forum, tu naprawdę jest dużo napisane (polecam na wolne popołudnie, lektura w sam raz).
napiszę Ci wszystko tu, choć pewnie większość odesłałaby Cię do wyszukiwarki. Jak widać nie masz doświadczenia, więc oszczędzę Ci trochę czytania postów, nie zawsze na temat będących. Tak czy siak, odsyłam do czytania!
1. Żywienie. Resztki ze stołu się nie nadają :<Ko> doczytasz. Kasza, ryż, makaron, chleb, ziemniaki - to wszystko może się znaleźć w diecie, ale raz na jakiś czas, jako dodatek. Ja ryż daję tylko, gdy ma jakieś sensacje żołądkowe. Suchy chleb czasem, jak ją czymś muszę zająć podczas wyczesywania, ale rzadko z tej opcji korzystam. Nie może być głównym składnikiem posiłków psa, w szczególności takiego, jak husky / wilczur. Głównie psa należy karmić mięsem. Jeśli podasz mi widełki cenowe, jakie możesz miesięcznie wydać na psa, mogę Ci pomóc dobrać karmę. W internecie można kupić w bardzo przyzwoitych cenach. Można też karmić barfem (doczytaj dokładnie, co to), ale wbrew pozorom nie każdy pies lubi tę kostno-mięsną dietę. Poza tym, jeśli nauczysz jeść psa "stołowe" jedzenie, to będzie jadł ze śmietników (zawsze spróbuje podlecieć i coś spróbować) oraz kradł ze stołu. Pomijam już zbilansowanie z pktu widzenia witamin i mikroelementów.
Bardzo możliwe, że zjadła te kurczaki właśnie z tego powodu - brakowało jej mięsa. Wiele huskich poluje na drób, często to może być problem. Ja mieszkam w mieście, więc mało wiem o rozwiązywaniu takich problemów.
2. Warunki. Ciężko określić, na ile to husky, ale moim zdaniem, gdy jest temperatura 25 st i więcej, to niewiele psów może być stale na dworze. Na pewno nie te, które mają długą sierść. Rasowe husky w takich warunkach przechodzą katusze; mix suni pewnie wyjdzie pod tym względem na dobre o tym, jak chłodzić, doczytaj, i tu, i na dogomanii. Większość z ludzi tutaj są przeciwnikami trzymania na łańcuchu. Najlepiej by było, żebyś psa trzymała w domu - czy to możliwe?? Jeśli musi być na zewnątrz, zapewnij jej wodę. Nie musi być zimna, a nawet nie powinna. Ważne, żeby była ciągle, i żeby była świeża.
3. Wiek. Wiek psa ocenia się głównie po kondycji zębów, więc zdjęcie suni nic nie da w tej kwestii. Ja mam sunię, ma rok i trzy miesiące (około) i wszyscy myślą, że jest 10-ciolatkiem co najmniej, bo ma "siwy pyszczek" śmiesznie to wygląda, ale ma się nijak do wieku.
4. Weterynarz. Jeśli nie ufasz lekarzowi, na którego trafiłaś, powiedz, skąd jesteś. Najlepiej w odpowiednim temacie, gdyby ten zaginął pod lawiną innych postów. Są tu ludzie z całej Polski i na pewno chętnie polecą dobrego specjalistę ja mieszkam w warszawie, tylko tu coś wiem o lekarzach.
5. Tresura. Każdego psa da się nauczyć (prawie) wszystkiego trzeba tylko mieć odpowiednią metodę. Jeśli nie masz kompletnie wiedzy na ten temat, poczytaj tu trochę. Polecam też zapisanie się na szkolenie - bardzo dobrze wzmacnia więź z psem. Powinnaś się też uzbroić w zapas smakołyków (do kupienia w sklepach zoologicznych stacjonarnych jak i internetowych, można też samemu upiec; nie pamiętam, gdzie są przepisy, poszukaj, gdzieś na forum), żeby mieć czym nagradzać sunię. Nasza Sara też była bita przez poprzedniego właściciela (adoptowaliśmy ją z fundacji). Co na to pomaga? Dużo miłości, ciepła, cierpliwości, i przede wszystkim czas.
6. Sport i spacery. Tak jak wyżej, da się nauczyć wszystkiego. Mówi się, że husky mają ciągnięcie we krwi. Tak i nie. Ciągnięcia też trzeba nauczyć, pokazać, co i jak. Dużo osób się na ten temat wypowiadało tutaj. Husky potrafią przebiec ogromne dystanse, ale nie muszą tyle biec codziennie. Żeby husky biegał (nie tylko husky, każdy pies) to muszą być spełnione dwa warunki: 1) musi być dobrze odżywiony, 2) musi być odpowiednia dla niego temperatura. W przypadku huskiego - nie lato. Przyjmuje się, że treningi można rozpocząć z huskim, gdy kilka dni pod rząd jest 18 st lub mniej. Teraz jedyne, co można robić, to wieczorem / o świcie się przebiec, albo pozostawić to psu do regulacji.
Na pewno nie dawaj jej ciągnąć sanek z dzieckiem czy wózka dziecięcego - widać, że suka nie potrafi jeszcze ciągnąć, może się skończyć tragedią!
Teraz kwestia Ciebie jesteś domatorem - to wcale nie przeszkadza. Gdy już się zrobi chłodniej (u mnie jest 29 st, nie wiem, jak u Ciebie), możesz popróbować wybiegania jej na rowerze. Początki - koszmarnie trudne, ale jak się uda, to niewiele musisz pedałować może się okazać, że mix w suni powoduje, że nie potrzebuje ciągnąć i tak dużo biegać. Pewnie Cię to nie zmartwi
Ciągniecie na spacerze - na spacer chodzimy z psem na obroży, na sport - w szelkach. Czyli jak chcesz biegać, albo żeby ciągnął rower, to tylko w szelkach, nigdy na obroży. I odwrotnie - na spacerze pies ma relaks, nie musi ciągnąć, stąd brak szelek. Nie ma najlepszego sposobu na ciągnącego psa. Ona musi Ci zaufać. Znów, polecam smakołyki. Nie trzeba ich dawać dużo, mogą być rozdrobnione (ulubione moje, bo tanie i proste, oraz Sary, bo pyszne, to plasterki kurzych serduszek. Kupujesz tackę takich serduszek, kroisz każde na plasterki, suszysz w piekarniku. Mięsko, nie za tłuste, nie z chemikaliami, i jeszcze jej pięknie pachnie; taki plasterek wystarczy jako nagroda za wykonanie polecenia). Zaczyna ciągnąć -> wyjmujesz snaka, pokazujesz, wołasz ciepłym głosem -> jak nie jest przekonana / nie reaguje, mocniejszy ton, lekkie szarpnięcie -> gdy tylko zdecyduje się przyjść, nagroda głosem "dobry pies", "super pies" itp (chodzi o ton) -> gdy znajdzie się przy Tobie, smak do pyska. Szybko łapią, że za przychodzenie jest darmowe, pyszne żarcie
Można też znaleźć na youtube serie filmów, np. how to train your dog for dummies i różne inne. Nie wszystko może tam jest super, ale na pewno wiele rzeczy można podpatrzeć. Odradzam amatorskie filmy danej osoby z jej psem. Nigdy nie wiemy, co to za osoba, czy metoda jest dobra, czy nie. Jak się już psa trochę ma, to ma się i wyczucie do takich rzeczy. Jeśli jesteś nowicjuszką, lepiej się w ten sposób nie ucz.
Książki pewnie są, nawet założyłam o tym temat, ale póki co cicho sza. Ja głównie korzystam z dobrodziejstw internetu
Chyba z grubsza odpowiedziałam na wszystko jak czujesz niedosyt, dopytuj chętnie pomogę. Trzymam kciuki za Ciebie i za sunię.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez crazyblackcat9 dnia Śro 9:29, 25 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wera
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:19, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
pozwól że najpierw podziękuję Ci za odpowiedź
1. Żywienie. Zauważyłam, że ludzie polecają suchą karmę jako główny składnik jedzenia. Kupiłam jej trochę karmy Purina Dog Chow, jako smakołyki (miałam w domu trochę innej, ale nie chciała jeść) i widać że ta jej smakuje. Hm, za dużo pieniędzy to ja nie mam, wolałabym jakąś dobrą karmę, ale tanią Odnośnie barfu - wczoraj dostała wędzoną kość i aż się nie mogła doczekać jedzenia Mieszkam na przedmieściach, w takiej prawie wiosce, nie ma tu śmietników a ja psa nie spuszczam ze smyczy Nie jestem pewna czy w ogóle je zjadła, okazało się że przyszedł sąsiad ze swoim psiakiem, a Kora była na spacerze wtedy...więc równie dobrze to mógł być on, nie przyznał się do winy
2. Warunki. Nie mam szansy zabrać jej do domu Czasem pójdzie się schować do budy, ale najczęściej leży pod świerkami, w cieniu - i leży, jest taka ospała, rzadko się czymś zainteresuje jak jest gorąco. Odnośnie łańcucha - to nie jest taki zwykły łańcuch, przypięty koło budy, że pies ma 3m2 do chodzenia - łańcuch jest przypięty do drutu, i pies jak go pociągnie to może przebiec jakieś 60m. Do domu jak mówiłam się nie da, niestety Woda jest, tyle to się domyśliłam że musi być problem w tym że ona tej wody pije mało - w dzień nie widzę żeby to robiła w ogóle, tylko wieczorem, po godzinie spaceru dopiero pije....
3. Wiek. Wiesz, zawsze mogę zrobić zdjęcie jej zębów Moja ma pyszczek bialutki
4. Weterynarz. To co prawda jest weterynarz z długim stażem, ale jakiś taki strachliwy, obejrzał te zęby z odległości i tylko przez odsłoniętą wargę Mieszkam jakieś 80km od Koszalina i 60km od Słupska, w pomorskim - z tym że mam ograniczone środki transportu
5. Tresura. Fajny jest ten temat przyklejony, o komendach - drugi dzień z nią ćwiczę parę komend i karma z Puriny działa cuda, Kora się słucha XD Hm, myślałam o szkoleniu, ale o niczym takim w okolicy nie słyszałam....
6. Sport i spacery. Ciągnięcie coś jej nie wychodzi, zastanawiam się czy tego nie odpuścić do zimy, po śniegu łatwiej będzie się ciągnęło sanki. Wychodzę z nią tylko wieczorem, jutro spróbuję z rana w dzień się nie da, idzie powoli, bez werwy i zainteresowania. Czyli póki co regularne bieganie z nią odpada? 30 stopni dzisiaj było....Hm, a jak powinno wyglądać takie wybieganie na rowerze? ;> pasowało by mi to bardziej niż biegi Co do tego mixu to nie wiem, ciągnie na obroży (stara się być cały czas z przodu i utrzymać napiętą smycz, tak dosyć mocno) i sprawia wrażenie żywo zainteresowanej bieganiem zwłaszcza jak wyczuje sarnę niedaleko....pierwszy raz jak była taka sytuacja, to nie dość że mnie pociągnęła parę metrów, to jeszcze potem nie mogłam jej utrzymać
Ciągniecie na spacerze - starałam się robić tak jak mówisz, żeby odróżniała jedno od drugiego - tyle że zostawiałam jej smycz i obrożę oprócz szelek (nie chcę żeby mi uciekła, a z szelek jak się odwróci to może wyjść ) Hm, te smakołyki które miałą to jej nie przekonywały do ciągnięcia, spróbuję z nową karmą jak się ochłodzi. Dzięki za przepis
Jeszcze jedno pytanko dzisiaj było 30 stopni, ona tak leżała pod świerkami, bez chęci do życia można ją jakoś ochłodzić? bo wody nie chce pić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demonowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:50, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
to może teraz ja się wypowiem .
Psa możesz schłodzic np. z węża ogrodowego. Polej ją wodą całą, tylko delikatnie, żeby się nie przestraszyła, jeżeli bd się bała, polej wodę w miejsce gdzie zazwyczaj leży, na pewno będzie jej chłodniej , możesz też zabrac psa nad jezioro i z nią popływac .
Na rowerze możesz spróbowac i wtedy obowiązkowo szelki i smycz przywiiązana do roweru. Jeszcze lepiej by było z nią pocwiczyc komendy typu "stój", "ruszaj", "lewo", "prawo", lub jakie tam chcesz, bo są wtedy bardzo przydatne. Oczywiście obroże możesz psu założyc na wszelki wypadek.
Pamietaj też, że jeżeli pies nie będzie jadł to jest jego kaprys, no chyba że bd podejrzanie wyglądał to do weta od razu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crazyblackcat9
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:56, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
w końcu po to to forum jest, żeby sobie pomagać, nie??
1. ja jestem zwolenniczką karm bez zbóż, bo zboża tuczą. Polecam orijen, acana, taste of the wild, natural dog food company. Ułożone mniej więcej cenowo i jakościowo. Orijen jest naprawdę dobry, ale cenowo - czyste szaleństwo, moje dostają go tylko trochę "na święta" XD Jest jeszcze white woolf, nie testowałam. Trudno orzec, co jest drogie a co nie. Ja, za 13kg karmy acany zapłaciłam 166zł w sklepie internetowym (naszukałam się trochę, ale znalazłam najtańszy ), pies tej karmy powinien jeść ok. 250g dziennie, w dwóch porcjach (zdanie moje i producenta), więc 13 kg starcza na półtora miesiąca. Różne suszki (takie jak w sklepach zoologicznych) są ok. Poczytaj o barfie - w małych miastach często, bez problemu można dostać jego składniki za śmiesznie niskie ceny, a nawet za darmo. A przecież nie musi być albo barf, albo chrupki - można wszystko mieszać wedle uznania
2. Kurczę, niedobrze. Pies powinien mieć chłodno w takie dni... Niby w mieszkaniu / domu niewiele chłodniej, ale zawsze coś, jakieś kafelki w kuchni albo łazience przyjemnie go chłodzą... Na napojenie jest prosty sposób: psie zupy. Nie takie, jak nasze, tylko np. woda z mlekiem, jogurtem (chodzi o w miarę niską zawartość tłuszczu, więc śmietana się nie nadaje), chudym białym serem, surowym mielonym mięsem. Znajoma gotowała głowy ryb (są b. aromatyczne) i wywar w temp. pok. podała psiakom. Dwóm smakowało bardzo, trzecia niekoniecznie. Każdy ma "swój przepis" Tylko żadnych zup w "naszym stylu", żadnych przypraw nie dodajemy, nawet soli!
A może jest jakiś garaż / piwnica, który można by jej udostępnić? Tak, żeby mogła sobie wchodzić i wychodzić do chłodniejszego miejsca... Albo jakieś sztuczne oczko wodne? Taka kąpiel przyjemnie chłodzi. Psa można polać wodą, w szczególności za uszami, to mu daje dużo ulgi. Wyobraź sobie, że masz przesiedzieć nawet w cieniu drzew w taki upał na dworze, też niezbyt fajnie. A teraz dodaj sobie do tego, że jesteś w kożuchu i mniej więcej wiesz, jak się czuje taki psiak :< poza tym zimą będzie podobnie. Te psy znoszą ujemne temperatury, mogą biegać przy -15 bez problemu, ale to nie znaczy, że powinny cały czas być na dworze, przynajmniej moim zdaniem. Lepiej spróbuj pokombinować coś z domem - to jednak są udomowione psy, nie wilki.
3. Ale ja wetem nie jestem, także nie pomogę XD
4. Zęby wygodnie jest oglądać zawijając fafla do góry. Jednak jeśli masz wątpliwości, poszukaj na forum wątków weterynaryjnych, czy tu czy na dogomanii (tam jest cała mapa polecanych wetów).
5. No dokładnie, za dobrego smaka wszystko się zrobi tylko zmieniaj je, miej mieszankę, bo inaczej może się szybko znudzić.
6. Moim zdaniem powinnaś odpuścić ciągnięcie na jakiś czas, może nawet do następnej zimy. To jest grubsza sprawa, nie jest takie proste, a można zacząć tak naprawdę dopiero, gdy jest już silna więź między psem a właścicielem. Nie mówię, że suka Cię nie lubi, tylko że to zdecydowanie za wcześnie w waszej znajomości. Poza tym to jest naprawdę trudny sport, warto się do niego przygotować i nie można oszczędzać na sprzęcie, bo można psu i sobie krzywdę zrobić, więc lepiej to odłożyć, zaoszczędzić i wtedy się zabrać
A Ty byś chciała biegać przy 30st?? też nie, to dlaczego ona ma chcieć.
Ciągnięcie na obroży to inna kwestia, dużo tematów już o tym jest, nie będę przepisywać wszystkiego. Tak, jak powiedziałam, poszukaj też na youtube filmików instruktażowych.
Bieganie przy rowerze - ja tego jeszcze nie praktykuję, naszą sunię mamy od niedawna, póki co cały czas jest "poza sezonem" więc jeszcze nie zaczęliśmy. Też poszukaj przy sportach tu i na dogomanii. Ogólnie chodzi o to, że przypinasz psa w szelkach do roweru specjalnym sprzętem (ma amortyzator i takiego drąga, żeby smycz się w rower nie wkręciła) i jedziesz
Cały czas apeluję o zabranie jej do domu - nasza sunia się kładzie w kuchni, gdy tam nie gotujemy (kafelki) na zmianę z łazienką, bo jest tam dużo chłodniej. To naprawdę by jej ułatwiło życie. Nie, żebym Cię straszyła czy coś, ale tak dla porównania wiele psów północnych z interwencji to właśnie psy trzymane latem tylko na zewnątrz przy upale. Więc buda i dużo wody, a najlepiej "podlewanie" ogródka to niezbędne minimum. Jak poczytasz w temacie chłodzenia, to zobaczysz, że ludzie montują wiatraki w domach czy kupują maty chłodzące (takie specjalne legowiska), żeby psy ochłodzić. I to nie są wymysły szalonych właścicieli, one naprawdę się gotują w takie dni. Wyobraź sobie siebie w grubym futrze dzisiaj, to mniej więcej tak to wygląda
A, warto też ją wyczesać - takim zwykłym grzebieniem psim oraz zgrzebłem. Im mniej ma podszerstka, tym jest jej chłodniej.
Dawaj znać, jak psina się ma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wera
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:08, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
dzięki, im więcej wypowiedzi tym lepiej czyli polewanie jest ok, nie chciałam tego robić żeby nie dostała zapalenia płuc, czy czegoś.... Komendy w miarę łapie, ale rusza dopiero jak ja zrobię krok - chyba że chce coś powąchać, itp., wtedy mnie olewa a z innymi jest gorzej, lekko ją muszę pociągnąć smyczą na rower to taka normalna smycz wystarczy? czy musi być z amortyzatorem?
1. Hm, nie stać mnie na te karmy A taka karma jak bozita albo bosch? mówi wam to coś? 250g dziennie, w dwóch porcjach - czyli po pół szklanki na śniadanie i kolację, tak? trudno mi uwierzyć że to ma wystarczyć
2. Nie ma szans na wzięcie do domu, rodzice się nie zgadzają, muszę kombinować coś na podwórku....mleko można podawać? bo ktoś gdzieś tu pisał że tylko mleko matki, ale nie wiem, szczeniakom czy dorosłym też....
Nie ma a teren nieogrodzony żeby ją luzem puścić i zabrać na północną stronę domu, w zimniejszy cień
A zimą ocieplana buda nie będzie dobra? Bo do domu się nie da ;(
3. E tam P
4. Psia warga to jest fafel? śmieszna nazwa
5. Się pochwalę, dzisiaj Kora się przeturlała XD
6. Ok, z ciąganiem stop, nie chcę jej do siebie zrazić
Bieganie przy rowerze - ogólnie wygląda na prostą sprawę....no właśnie, smycz musi mieć amortyzator czy nie musi?
Mi też jest jej szkoda jak tak leży, ale do domu nie ma najmniejszych szans
Wyczesana już jest, jak przyszła to strasznie dużo miała takiej białej, puchowej sierści (podszerstek?) całymi garściami z niej wychodziła a teraz już jej przeszło, coraz mniej go jest, koło ogona tylko
Bez obaw, stanowicie moje kompendium wiedzy, więc często będę was nękać P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demonowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:32, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
co do karmy co wymieniłaś to mogą byc jakieś te karmy specjalne, że dajesz małą porcję, ona pęcznieje jak już ją pies zje i mu to starczy, tylko nie wolno podkarmiac wtedy.
Ja jeżdżę bez amortyzatora na razie, chociaż przymierzam się do kupna, ale to dopiero jak kupię sledy , bo na razie mam takie najzwyklejsze szelki i one wystarczyły na jakiś rok, i teraz się przedarły , ale wykończę je do końca i sledy w ruch .
Co do tego polewania to pamiętaj na spokojnie, delikatnym strumieniem i psu nic nie bd zwłaszcza przy takich upałach. Ja mojego polewam nawet 10 razy dziennie żeby mu chłodniej było , tylko on nie lubi polewanie, a jak już bd mokry to zaciesza i biega .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crazyblackcat9
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:09, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na pozostałych, napisałam o tych, których sama używam. A sprawdziłaś ceny w sklepie krakvet? mają b. dobrą ofertę cenową, ludzie niektórzy narzekają, że przesyłki nie dochodzą w czasie, albo że zawsze czegoś brakuje, ale ja tam kupuję od roku i wychodzę z założenia, że za tak niską cenę to mogą się poociągać i odpowiednio wcześniej zamawiam acana i orijen rzeczywiście są drogie, te pozostałe - są tańsze, wydaje mi się (z postów w dziale karmienie / polecane karmy) że podobne cenowo do tych ze zbożami.
Zawsze możesz z barfem pokombinować.
Z mlekiem jest tak: zwykle mają od tego rozwolnienie, nie duże, taka "luźna kupa". Ja wolę (jak nic innego nie mam) podać WODĘ Z mlekiem, niż samą wodę, bo samej nie chce pić. Zwykle dodaję jej jogurtu, bo nie ma po nim problemów z żołądkiem. Ogólnie z nabiału - rzeczy przetworzone są lepsze, czyli właśnie jogurty czy kefiry. Możesz też z rybami spróbować.
Ja się na ocieplanych budach nie znam, pozostawiam temat innym. Poszukaj na forum, jak to zrobić, żeby miało ręce i nogi, bo pewnie się da
A rodziców magluj, może jak poznają, jaka jest kochana i słodka to zmiękną
Tak, psia warga to fafel, i to jest normalna nazwa, tak samo jak kufa czy łapa jak na wikipedii poczytasz opisy raz typu bokser, to będzie właśnie napisane, że fafle mają wystawać za kufę >;3 (kufa to ta część mordki ze szczęką)
Super! Im więcej się uczy, tym lepiej! Dobrze jest tak ją stymulować widać, że szybko się uczy, na pewno będziecie miały niemały arsenał sztuczek >;3
Amortyzator przy rowerze - niektórzy rozróżniają bieganie z psem przy rowerze, na normalnej smyczy i obroży (jakby luzem obok) od ciągnięcia roweru. Amortyzator jest super, bo jak pies stanie / wyrwie się do przodu, to nie przelatujesz przez kierownicę. No i drąg też jest fajny, nie daje się smyczy wkręcić w koło. Ale tak na dobrą sprawę to i bez tego się da, to są ułatwienia, których czasem ciężko się wyrzec XD
Biały puch = podszerstek. Czesz i czesz, póki on wychodzi, znaczy, że trzeba czesać możesz przestać czesać, gdy na szczotce / grzebieniu nic nie zostaje (czyli w praktyce chyba nigdy... hahaha XD )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demonowa
Dołączył: 02 Mar 2012
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:01, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
ja mam ocieplaną budę dla psa, a pies nie ma najmniejszego zamiaru w nią wchodzic. Może byc -30 stopni a ten ci do budy nie wejdzie, tylko zwinie się w kłębek i tylko łeb mu wystaje spod śniegu xD, a do domu to raz wejdze raz nie... Buda jest ona ze wszystkich stron okryta(?)(nie wiem jakiego słowa użyc ) styropianem, deskami i chyba tyle, może coś jeszcze jest, ale to tata robił już bardzo dawno temu jak byłam mała wiec nie wiem dokłądnie.
Ja mojemu jeszcze daję czasami karmę z mlekiem . Tylko, że ja mam mleko od gospodarza i zawsze dolewam wody, bo to mleko jest dosyc tłuste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emka
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:31, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Demonowa napisał: | Może byc -30 stopni a ten ci do budy nie wejdzie, tylko zwinie się w kłębek i tylko łeb mu wystaje spod śniegu |
Mój ma dokładnie tak samo. Jak tylko spadnie śnieg, albo zaczną się bardzo niskie temperatury, to przed budą obowiązkowo śpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wera
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:36, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Demonowa napisał: | co do karmy co wymieniłaś to mogą byc jakieś te karmy specjalne, że dajesz małą porcję, ona pęcznieje jak już ją pies zje i mu to starczy, tylko nie wolno podkarmiac wtedy. |
czyli smaki odpadają wtedy? czy to swoją drogą?
to na sledach też można jeździć bez amortyzatora? czy wtedy musi być koniecznie?
spróbuję konewką, bo Kora taka trochę strachliwa jest
patrzyłam w zooplusie ale krakvet wygląda nawet ciekawie
ona też miała podobnie, nawet bardziej "luźne" teraz jest lepiej już ryby się nie nadają, weźmie w pysk ale nie je a jogurt i kefir to taki zwykły, naturalny? bez żadnych dodatków, prawda?
taka buda jest łatwa do zrobienia mam starą po poprzednim psie, nieocieplaną styropianem (ale też nie taką żeby psu zimno było) ale ona do niej nie chce wchodzić, tylko na początku jak jej pokazałam o co biega no to weszła (z łaski ) a potem już nie no a zimą jeszcze nie mieliśmy okazji tego przetestować
nie mówię że nienormalna nazwa, ale fafel tak...smiesznie brzmi ale ładnie
tiaaaak....tylko ona się samoistnie nauczyła mnie nie słuchać a tańczyć dookoła z nadzieją na smaka a jak ją bardzo przyszpili to potrafi zad obniżyć i tak chodzić
ale amortyzator też ma ograniczony zasięg naciągnięcia, prawda? więc jak pies mocniej szarpnie to i tak polecę przez kierownicę
Aha.....teraz to już raz na parę dni wystarczy, bo niewiele go zostaje ale cały czas wychodzą jej same pojedyncze włoski nie takie miękkie jak podszerstek, tylko takie normalne
Demonowa, moja też nie chce do budy, to normalne jest? co prawda może jak jej tył przymarznie do podłoża to wejdzie.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crazyblackcat9
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:44, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o to, żeby nawet samą rybę dać, tylko ten wywar wygotowany z ryb, niektóre psy to bardzo lubią, bo im mocno pachnie
nabiał - tak, zwykły, naturalny, może być odtłuszczony.
Fafel to jedno (moim zdaniem) z fajniejszych słów w języku polskim... Brzmi cudownie XD
Raczej nie przelecisz, bo musiałby szarpnąć bardzo, bardzo mocno (zobacz sobie w dziale sport sklepy, jak wyglądają te amortyzatory). Z tego, co wiem, rzadko się zdarza "przekroczenie" tej granicy, bo pies musiałby się zaprzeć naprawdę mocno na dość długo. Wielu upadków taki dodatek oszczędza.
Nie martw się, odrośnie, znów będzie trzeba czesać a teraz napawaj się chwilą XD
A co do bud i mrozów, ja po prostu znam kilka takich mixów husky oraz nawet huskiego, które są psami kanapowymi i mróz ok, wyjdą, ale żeby tam siedzieć nie wiadomo ile to nie są chętne. Śmiejemy się z właścicielami, że te mixy to z basetami skrzyżowane, jak chodzi o charakter XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wera
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:16, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Spróbuję, ale jakoś nie sądzę żeby to zjadła chyba nieszczególnie przepada za rybami
Fafel taki miły dla ucha jest
Aha, czyli warto w takie coś zainwestować później
Pff, nie martwiłam się wychodziło garściami a pies nie łysiał, to doszłam do wniosku że niedługo znów tak będzie tiaa...bo krótko trwa, tak?
To basety są takie typowe kanapowce że na śnieg w butkach wychodzą bo marzną? ;> Ale huski co nie lubi śniegu brzmi dziwnie trochę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emka
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:06, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Ja wyczesuję psa tylko w lecie jak podszerstek wyłazi. Pozostałą część roku nie linieje, bo jest psem podwórkowym. Może te husky, które mieszkają w mieszkaniu, gubią sierść cały rok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crazyblackcat9
Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:54, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
te przygarnięte na początku mają zwykle gorzej z czesaniem. Nasza miała skołtuniony podszerstek z zimy jeszcze, wyczesany już jest, teraz jej dopiero odrasta futerko, nowe, zdrowe i piękne
Wera: to kombinuj z czymś innym, na pewno znajdziesz sposób, żeby ją napoić
a te mieszańce to naprawdę różnie wychodzą i różnie znoszą chłód. Basety to chyba największe uparciuchy i straszne leniuchy nasza Sara nie byłaby wielce niepocieszona, gdyby miała cały dzień leżeć, być smeraną i głaskaną, no i wcinać ile się chce XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|