|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:13, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Meg napisał: |
Arwilla napisał: | drugi to normalna reakcja psa na pojawienie się rywala, czy też psa szczególnie nie lubianego.
|
Z tym że on tego psa widzi codziennie 3 razy dziennie, nigdy nie miał takich zapędów. Coś mu się przestawiło.
|
To może bardziej szczegółowo wgryźmy się w jego psychikę...
Piszesz,że pies jest nielubianym sąsiadem...
Czester czuje go przez drzwi i się denerwuje...
Ponieważ pies przechodzi blisko "jego" drzwi, narusza jego terytorium...
Jednym ze sposobów na pokazanie rywalowi,że "to jest moje terytorium" jest obsikanie granic...
Wtedy instynkt zagłuszył wychowanie i Czester zaznaczył swoje terytorium...
To nie musi być oczywiście prawda, mogę się mylić...
Ale ja bym to sobie tak tłumaczyła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:26, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arwilla napisał: | Meg napisał: |
Arwilla napisał: | drugi to normalna reakcja psa na pojawienie się rywala, czy też psa szczególnie nie lubianego.
|
Z tym że on tego psa widzi codziennie 3 razy dziennie, nigdy nie miał takich zapędów. Coś mu się przestawiło.
|
To może bardziej szczegółowo wgryźmy się w jego psychikę...
Piszesz,że pies jest nielubianym sąsiadem...
Czester czuje go przez drzwi i się denerwuje...
Ponieważ pies przechodzi blisko "jego" drzwi, narusza jego terytorium...
Jednym ze sposobów na pokazanie rywalowi,że "to jest moje terytorium" jest obsikanie granic...
Wtedy instynkt zagłuszył wychowanie i Czester zaznaczył swoje terytorium...
To nie musi być oczywiście prawda, mogę się mylić...
Ale ja bym to sobie tak tłumaczyła...
|
Czesiowi za dwa lata stukną dwa lata, i przez te dwa lata właśnie NIGDY nie sikał na drzwi gdy tamten przechodził - i to właśnie jest tutaj dziwne ..
Poza tym, czy pies po kastracji też znaczy teren? Nie jestem na 100% uświadomiona co do celów kastracji, bo u nas był tylko jeden - najważniejszy - ZDROWIE PSA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malgordka
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gryfino Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:50, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Psy po kastracji nie znacza terenu, wiaze sie to ze zmniejszona iloscia wydzialanych hormonow co za tym idzie, maja znikoma potrzebe zaznaczania wlasnego terytorium. Poza tym jak pies znaczy w domu to raczej czesciej i wiekszych ilosciach a nie od czasu do czasu.
Mialam kiedys kocura, zaczal nam strasznie znaczyc w domu, wiec go wykastrowalismy ( ale tylko jedno jajeczko bo tylko jedno mu wzeszlo). Po jakims czasie znow sie zaczelo znaczenie w domu i sie okazalo ze drugie jajeczko mu sie rozwinelo ( jak moj wet stwierdzil, natura wygrala ) i trzeba bylo zabieg powtorzyc, wiec kocina sie nacierpiala I dopiero problem ze znaczeniem zostal rozwiazany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:09, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam,że Czesław ciachnięty....
To już mi brakło pomysłów w takim razie...
Wiem,że suki ciachnięte czasem nie trzymają moczu....
O samcach nie słyszałam....
Chyba więc nie pomogę....
Przydały by się jakieś studia z psiej psychologii....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pią 14:20, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kirima
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piernikowo Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:05, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Meg, ''Czesiowi za dwa lata stukną dwa lata'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:21, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A Sila zarówno przed sterylką jak i po sterylce, ponosi łapę ( zdecydowanie nizej niż samce) i ..... obsikuje drzewa, krzewy czasem trawkę.
Nie że raz a porządnie, tylko kilka razy podczas spaceru.
Czy na to moze mieć wpływ że mieszka z samcem, ona dominuje i.... ? Sama nie wiem jak to napisac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:36, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chryste Panie, ludzie pomocy
Problem dalej jest. Pies sika w domu.
Wczoraj przyszli do nas znajomi, bawili sie z Cześkiem, on ich dobrze zna i lubi i oni jego też. Piłeczki, zabaweczki, mizianko, normalnie cud miód. Przyszły pizze, więc poszłam do kuchni po talerze i takie tam. W tym momencie Czesiek podchodzi do mnie do kuchni i zaczyna sikać, żeby tego było mało to jeszcze podniósł na mnie łape i potraktował jak drzewo. Niby śmieszne, ale ja nie wiem o co chodzi W tym tygodniu idziemy do weterynarza, nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje powiedzcie TYLKO CI KTÓRZY MAJĄ COŚ KONKRETNEGO DO NAPISANIA co mam robić
Przed tą akcją pies był na dworze (dwie godziny wcześniej). Dodatkowo tego samego wieczoru pies jeszcze obsikał buty moje i mojej znajomej
To już nawet śmieszne nie jest. Ja na serio się martwię o to co mu się dzieje i nie wiem co mam robić żeby jakos na to zaradzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:51, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
jedyne co wyczytałam w necie /pewnie sama już to widziałaś/ to:
- że trzeba zbadać mocz czy nie ma jakiegoś zapalania pęcherze itp
- może próbuje zwrócić na siebie uwagę
a takie coś ktoś wyczytał w książce:
"pies może siusiać przez zbyt wielkie przywiazanie do właściciela( właściciel ciagle go głaszcze, rozpieszcza itp).
należy psa małymi krokami odseparować od właściciela
1. idac do kuchni (np. chcac zrobić kawe)należy zamknąc drzwi za soba - mówiąc zostań - a nastepnie wychodząc nalezy dać psu smakołyk , pochwalic go itp
2. należy zwiększać czas odosobnienia, no i trzeba go mniej głaskac
ja wykorzystuje minutnik kuchenny,
ale to zależy od psa-mojemu to pomaga"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pegaz
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom.
|
Wysłany: Pon 18:42, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wygląda to tak jakby znaczył swoją własność. Raczej wykluczyłbym tutaj problem z pęcherzem, gdyż pies nie podnosiłby nogi w czasie oddawania moczu, tylko po prostu "zlał" się na podłogę. Dla mnie w gre wchodzą dwie alternatywy:
Albo pies boi się, że Cię straci i dlatego stara się zostawić swój "znak przynależności d o stada" na Tobie i Twoich rzeczach.
Albo traktuje Ciebie jako swoją własność i znaczy Ciebie, tak jak znaczy się własne terytorium.
Napisz, czy ostanio spędzasz więcej, czy mniej czasu z Czesiem i czy coś oprócz tego zmieniło się ostatnio w jego zachowaniu.
EDIT
A czy przypadkiem Twoi znajomi nie mają psa?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pegaz dnia Pon 19:16, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:10, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No to co piszesz pegaz tłumaczyłoby wszystko, z tym że to jest n-ta wizyta znajomych. to była para - chłopak ma własnego psa a dziewczyna własnego.
Z Cześkiem spędzam faktycznie mniej czasu, tzn mniej czasu na dworze. Zazwyczaj widzi mnie jak sie budze, zasypiam , wracam ze szkoły i potem się uczę...tak od jakiś 2 tygodni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:13, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
pozostaje tylko pytanie co z tym fantem zrobic?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:20, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czyżby Czesław cierpiał na "syndrom odstawienia"?
Mam nadzieję Meg, że szybko rozwiążecie problem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shine
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:39, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Meg a czy znajomi nie mają przypadkiem suczki w cieczce?
Ja mam podobny problem... Negra ma cieczkę i Arek dopiero teraz zaczął łapać co i jak... znaczy mi też teren w domu
Albo w okolicy jakaś cieczka lub dominacja...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shine dnia Wto 17:45, 08 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ayumi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieluń Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:15, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Meg, pytałam weta i potwierdził , że :
- pies czuje się panem i dlatego znaczy wszystko co 'jego', zwłaszcza gdy cos/ktoś może mu tę własność naruszyć.
- i do tego może zwracać w ten sposób na siebie uwagę- typu 'jestem tu, czemu przestaliście sie MNĄ zajmować'
w tej sytuacji trzeba na nowo ustalić hierarchię w stadzie, bo najwyraźniej pies ma się za najważniejszego i ganić gdy się wysika /czyli najlepiej skarcić i potem się obrazić, bo to mu najbardziej dokuczy/.
Tak więc wcześniejsze przypuszczenia się sprawdziły, m.in to co mówił pegaz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pegaz
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom.
|
Wysłany: Śro 19:59, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie się też wydaje, że to problem behawioralny. Pies rzadko widzi Panią, a podczas jej nieobecności czuje się przywódcą. Teraz próbuje swą "władzę" przedłużyć również na czas, gdy Pani jest w domu (bo jeśli rządzę w domu przez 3/4 dnia, to mogę też dłużej) . Myślę, że ponowne ustalenie hierarchii będzie konieczne, jak pisała Ayumi.
W moim przypadku zauważyłem, że kiedy zachowanie psa jest poprawne, wtedy pozwalam mu na więcej. No i na coraz więcej sobie pozwala, aż przekroczy niewidzialną granicę i zrobi coś takiego, że dostaję furii. Wtedy jest ostra szkoła (oczywiście bez bicia) np. długie chodzenie na krotkiej smyczy, zero miziania, zero chwalenia, ignorowanie i takie tam. Moje bydlę dobrze wie kiedy jestem zły i pokornieje. Jest dobrze i... znowu jesteśmy w punkcie wyjścia, czyli zaczyna sie wszystko od nowa (czyli patrz tekst powyzej). I tak właściwie nie wiem kto tu kogo wychowuje, Pan psa, czy odwrotnie. Jednak jest kilka rzeczy, których staram się pilnować zawsze:
1. Gdy wychodzimy na spacer- ja wychodzę pierwszy. Jeśli mojemu psu coś się "pomyli" , ściągam go do tyłu tak długo, aż sobie przypomni kolejność wychodzenia. Jeżeli zbyt długo nie ma efektu- wracamy.
2. Daję mu jeść zawsze po komendzie "masz". Jeżeli trzymam michę w rękach, a Grand już do niej podbiega, po prostu warczę na niego. Oczywiście znam na tyle mojego psa, że wiem jak zareaguje. Z obym psem nie pozwoliłbym sobie na to. A Grand kuli uszy, oblizuje się i ... odsuwa się na bok uznając moje pierwszeństwo do żarcia. Wtedy kładę miskę (pies z pewnej odległości patrzy co się dzieje), trochę w niej pogmeram i wtedy mówię "masz". Nigdy nie przeszkadzam psu w posiłku, jeśli już mu go dałem.
3. Zawsze ja zaczynam zabawę i ja ją kończę.
Wiem, że tym tekstem Ameryki nie odkryłem, są inne, może lepsze metody, ale u mnie to skutkuje na tyle że układ miedzy mną, a moim psem jest do przyjęcia przez obie strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|