martawloda
Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:39, 28 Gru 2013 Temat postu: Metoda na Husky Syberian |
|
|
Cześć. Chciałabym podzielić się wiedzą jaką przez pół roku uczenia mamy w domu spokojne czułe i myślące psiuchy. Zacznę od początku.
Adoptowaliśmy 1,5 rocznego samca. Po miesiącu wzięliśmy samiczkę też około 1,5 roku. Nie wiedzieliśmy o nich nic ale po tym jak wzięliśmy zaczęliśmy czytać wszystko o charakterze tej rasy. Samiec (Szatan) widać że poczuł biedę w schronisku bo był za długo bez rodziny. Samica za co była tam tylko 24h. Z tego co zauważyliśmy była rozpieszczana przez poprzedniego właściciela, nadwaga, zabieranie ze stołu jedzenia, robienie co jej się żywnie podobało było normą u niej. Moja teoria w domu to nie jest że to mój pupil Ja dam mu gwiazdkę z nieba tylko to moje stado a Ja jako właściciel jestem samcem alfa. One mają mieć za wzór do naśladowania jeżeli na tyle wybryków. jeśli chodzi o to kto jest przywódcą w domu to zasada jest prosta. Buduję się tą przewagę nie kopaniem jego. Nie biciem ale odbieraniem mu tego co lubi np. spaceru, kopania dołku na spacerze jeśli chodzi o samca. Samica jest za to bardziej skora do pieszczot ale odbierz jej pieszczoty za złe zachowanie na dzień czasu. Dieta powinna być urozmaicona. Jak każdy z nas one też lubią inne potrawy. Też można za złe zachowanie dać tego dnia coś co im nie smakuje a i tak muszą to zjeść. Siedzisz i pilnujesz aż zjedzą. Potępiaj zalążki upartości. Po tym jak ustalisz hierarchie będzie prościej uzyskać posłuszeństwo. Efekt??? Szatan o 3 lub czwartej nad ranem podchodzi do dziewczyny jak śpi i tylko dotyka nosem nosek i pokazuje ze chce się załatwić. Na spacerach jak widzi zająca usłyszy komendę zostaw a go lekceważy już. Jeśli chodzi o doły na podwórku zawsze zdarzy się że wykopie prędzej czy później. Kara surowa a w nagrodę za dobry dzień pozwól mu na spacerze kopać ile mu się żywnie podoba. Musi znać Husky podstawowe słowa źle, dobrze, zostań i chodź jeśli trzymamy go w domu. U mnie dom jest ich miejscem gdzie nie mogą bawić się miedzy sobą i nawet jak było nawet jeden w domu a drugi z nami na wyjeździe. Jedynie głaskanie i czesanie. Ale na podwórku pozwalajmy na wszystko ale oczywiście za dobre zachowanie. Broń Boże rozpieszczać ich nadmierną pieszczotą, dobrym jedzeniem bo to wchodzi w nawyk. Zasada daj palec nie będziecie mieli ręki. Ciągniecie na spacerach załatwiłem to sposobem takim linka 10 m w nagrodę a metrowa z karę. To my mamy wybór a nie one to my je utrzymujemy a nie one nas. Mam ogrodzone podwórko bardzo malutkie a siatka ma wysokość zaledwie 1.2 m wysokości i nie myślą nawet o ucieczce. Efekt metody wychowania?? Zostawiamy w domu w jednym pokoju np na 8h. Po 8h wracam wchodzę do tego samego pokoju a nie do pobojowiska. nagroda jest prosta spacer lub smakołyk lub dłuższą pieszczotą. To prawda że pojedynczego Husky trudniej wychować bo skacze, drapie, chce się bawić po prostu. U mnie po to jest para żeby jedno drugie pilnowało. A one są po sterylizacji. Musicie nie traktować ich jak psy tylko jak nastoletnie dzieci które kombinują jak tu przerobić rodziców. Czasem jak samica widzi że biorę smycz dostaje szału że idzie na spacer. Podpinam dochodzę do furtki, otwieram furtkę jeżeli wybiegnie z radości ciągnąc mnie na chama dalej zawracam ją zamykam furtkę z powrotem mówię źle i odpinam (po 10 min piesek) podpięty z powrotem po otwarciu furtki czeka czy zrobię kok czy nie. I wtedy już nie ciągnie przez cały spacer. Musimy być konsekwentni i nie odpuszczać jak zrobią piękne oczy. Samiec alfa też potrafi ugryźć u nich w naturze. Nie jestem alfą i omegą w tej rasie ale jak na razie ta teoria obaliła mit że robią co chcą. Pytajcie spróbuję pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martawloda dnia Sob 11:28, 28 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|