|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:58, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
I kantarek i kolczatka, to - jak my koniarze mówimy - patenta....
Służą do nauki, natomiast nie powinny być lekiem na całe zło....Czyli do nauki jak najbardziej, ale nie do codziennego stosowania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:18, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dlatego napisałam , że jak już koniecznie chce , to lepszy kantarek , przynajmniej psu krzywdy nie zrobi ... no chyba że go będzie na nim szarpac i mu kark skręci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:43, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
utan77 napisał: | Dlatego napisałam , że jak już koniecznie chce , to lepszy kantarek , przynajmniej psu krzywdy nie zrobi ... |
Gdzieś czytałam,że kantarkiem można psu zrobić dużą krzywdę....
Nie wiem dokładnie co i jak, ponieważ nie interesuje mnie to jakoś bardzo - nigdy nie miałam potrzeby używania kantarka - więc nie napiszę na razie o co chodziło z tą "krzywdą".... Pamiętam tylko tyle, że weterynarze nie zalecają kantarka osobom, które nie wiedzą jak go używać.... I nie chodziło to u zepsucie psa, ale właśnie o fizyczny uraz..........
Tak na "chłopski rozum" myślę,że chodziło właśnie o jakiś uraz kręgów....
Jak znajdę to napiszę co i jak.....
Co do kolczatki, to nie spotkałam się jeszcze z tym,żeby psu kolce uszkodziły skórę....
Ale znając pomysłowość ludzi nie wydaje mi się to niemożliwe.....
Gdzieś nawet słyszałam o "podpiłowywaniu" kolcy....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Sob 10:45, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:45, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arwilla napisał: |
Co do kolczatki, to nie spotkałam się jeszcze z tym,żeby psu kolce uszkodziły skórę.... |
Ja jestem na tyle zdolna że na początku to mnie robiła rany, nie psu Nienawidziłam jej bardziej niż pies. Jak ją próbowałam ją zakładać to Karol (mój luby) patrzył się na mnie z politowaniem i robił to za mnie. Starałam sie zawsze tak założyć żeby pies sie nie zraził czy coś...kiedyś reka mi utknęła pomiędzy kolczatką a Cześkiem. Nie zdążyłam wyjąć zanim się zaczął "telepać", czy tak to się tam mówi. Nic powaznego, w końcu kolców tak nie ma ale przyjemne nie było.
Arwilla napisał: | Ale znając pomysłowość ludzi nie wydaje mi się to niemożliwe.....
Gdzieś nawet słyszałam o "podpiłowywaniu" kolcy.... |
Okropne Kolczatka nie jest po to żeby psu sprawiac ból
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Muchojadek
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wydminy Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:40, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hmmm a ja powiem tak, stosowałam naprawdę wiele sposobów kiedy Szafir ciągnął ale zabijcie mnie a na prawdę na niego nic nie działa, kiedy zatrzymuję się on krąży w okół mnie, jak zaczynam iść on znów szarpie niemiłosiernie mocno i tak w kółko, a kiedy widzi jakiegoś psa to kaplica, dziś mijałam 6 małych kundelków po drodze, jejciu myślałam że moja psinka ręce mi powyrywa:/ mówię do niego że nie wolno a on jeszcze mocniej szarpie, czasami brak mi sił, tylko mięśnie mi się na rękach zaczynają przez niego wyrabiać. Nie wiem czy to się kiedyś zmieni, najchętniej wysłałabym go na szkolenie ale mieszkam w takim regionie że nic w około nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:49, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Muchojadek spróbuj ze spryskiwaczem.
Ja chyba tak zrobię, bo też nie potrafi [moja psinka] przejść bez skakania koło innego psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malgordka
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gryfino Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:49, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ze spryskiwaczem? A dokladniej jeśli można
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:32, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, sama jeszcze tego nie próbowałam
Tzn. próbowałam , ale w domu [ kiedy była niegrzeczna i zaczynała skakac po wszystkich łóżkach]
Mój plan jest taki, ze kiedy pies zacznie skakać/rwać się/ warczeć na widok innego psa, wyciągnąć spryskiwacz ( moim zdaniem najlepszy będzie taki jakiego używa się na Śmingusa Dyngusa ) i po prostu psiknąć w psią mordkę pare razy.
Tak jak moja Sila uwielbia robić sobie błotne kąpiele jak i kąpiele w jeziorku, tak na widok spryskiwacza zwiewa, wiec myślę, że sprawdzi się on równie odbrze podczas spaceru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
utan77
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy ( woj.Śląskie ) Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:53, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Arwilla napisał: | Tak na "chłopski rozum" myślę,że chodziło właśnie o jakiś uraz kręgów.... |
Jeżeli ktoś mocno i niespodziewanie szarpnie taki kantarek , to efekt jest podobny jak przy próbie skręcenia komus karku - gwałtowne szarpnięcie głową w bok i ... po ludziu ... a w tym przypadku po psie
Wersja "optymistyczniejsza" - przetrącenie karku = paraliż
Zapewne dlatego wet nie polecał kantarka .
Co do kolczatki , to jak juz kiedyś pisałam , tak na prawdę powstała ona aby chroni psa przez atakiem innych psów i kolce były wywijane NA ZEWNĄTRZ aby atakujące zwierze nie miało dostepu do gardła - no ale ludzie z czasem jak wiele innych rzeczy i to "wypaczyli"
PS - Szin też zwiewa przed spryskiwaczem do kwiatów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez utan77 dnia Pon 21:54, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:14, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mój ON nosił kolczatkę właśnie kolcami na zewnątrz....
Zresztą to ta sama kolczatka, którą teraz czasem nosi Nomir....
Choć baaaardzo rzadko...nawet lekko zardzewiała....
Muchojadek - spryskiwacza na spacerach nie polecam....
Efekt może być taki,że pies będzie po każdy spuszczeniu zwiewał jak najdalej, a chodzenie na smyczy będzie mu się kojarzyło z "nieprzyjemnościami"....
O wiele lepiej zadziała odwaracanie uwagi...przygotuj sobie kieszenie pełne smaczków.... jakieś psie ciasteczka, czy inne smakołyki - można nawet samemu upiec takie frykasy...
U mnie najlepiej sprawdziły się Schmackos'y....są miękkie i łatwo dzieli się je na mniejsze kawałeczki, a Gamoń za nimi szaleje...
Kiedy idziesz z psem, weź sobie do ręki smaczek i za każdym razem jak widzisz psa, kota, czy coś innego podetknij mu pod nos....potem oczywiście daj mu ten smaczek....
Mnie się jednak wydaje,że problemem są nie tyle psy, co nieumiejętność chodzenia na smyczy...
Jest tutaj kilka tematów o nauce chodzenia na smyczy.... trzeba by pogrzebać...
Kolczatka czy kantarek służą tylko do opanowania psa, a opanowanie z koleii do łatwiejszego nawiązania wzajemnych relacji, które są niezbędne w nauce....
Jeśli założysz psu kolce, czy inny patent i na tym poprzestaniesz (a z reguły tak jest, bo pies na początku faktycznie nie ciągnie), po jakimś czasie przyzwyczai się do patentów i znowu będzie ciągnął...
Wreszcie zabraknie Ci pomysłów....
To tak jak z końmi...jeśli zakładamy koniowi coraz to ostrzejsze wędzidło, nie pracując nad koniem, to po jakimś czasie koń nas poniesie nawet na munsztuku.... Bo "uodporni się" na ból i dyskomfort....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:29, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kiedy idziesz z psem, weź sobie do ręki smaczek i za każdym razem jak widzisz psa, kota, czy coś innego podetknij mu pod nos....potem oczywiście daj mu ten smaczek.... |
Niestety na mojego psa zupełnie to nie działa, zarówno kiedy skracam jej smycz jak i kiedy idzie na luźnej
Dlatego ja po prostu nie widzę innego wyjścia, jak idę na spacer to w sumie mi to nie przeszkadza, ale jak wsiadam na rower to sie robi niebezpiecznie... nawet bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:45, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Natalia - bo to jest niebezpieczne...
Moja znajoma wylądowała w szpitalu po tym, jak dwa haszczaki pociągnęły ją na rowerze....Nie pamiętam dokładnie jak to było, bo było dawno, ale wiem,ze nieprzytomna była...........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalia
Moderator
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 3777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:05, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Arwilla napisał: | Natalia - bo to jest niebezpieczne...
Moja znajoma wylądowała w szpitalu po tym, jak dwa haszczaki pociągnęły ją na rowerze....Nie pamiętam dokładnie jak to było, bo było dawno, ale wiem,ze nieprzytomna była........... |
Wiem, dlatego sama każe mi jeździć tylko w towarzystwie taty.
O ile już jeżdżę sama to tylko wcześnie rano ( najczęściej przed 8 ) wtedy raczej nikogo nie ma w parku albo kiedy kropi ( ludzie myślą, że są z cukru )
Ale nie widzę innej opcji, żeby wybiegać Silę, w CC pobiegniemy max. 2 km, podczas gdy jak jeździmy na rowerze, to ona biega con. 6-7 km i nigdy nie ma dosyć.
Po prostu dla jej kondycji, to ile ja z nią mogę przebiec to jest po prostu nic.
Mogłabym spróbować z oponą, ale chyba mi ręce odpadną jakbym miała ją dźwigać do lasu, poza tym chyba nie miałabym jak jej złapać , bo by mi się w rękach nie zmieściła
I jeszcze... uczymy teraz Silę 2 metod biegania - PRZY i PRZED rowerem.
Mnie przeważnie ciągnie, a jak tata z nią jedzie to truchta obok równiutkim tempem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natalia dnia Wto 18:05, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:08, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Natalia - tyle,że psy moją koleżankę poniosły jak konie....
Żaden tata nie pomógłby jej....
Ja wiem,że u Ciebie jest inna sytuacja, ponieważ Sila jest jedna, a poza tym koleżanka jeździła doś "ostro"....
Na szczęście żyje.... Nawet ma swoją, dość znaną hodowlę haszczaków...
W każdym razie - uważaj....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jocia
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:31, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Sorki,że tak późno Wam dziękuję za rady,ale dopiero teraz zauważyłam 2 stronę Waszych wypowiedzi. Jeszcze raz dziękuję , będę się kierować , tym czego same doświadczyłyście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|