|
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapus
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:10, 17 Lip 2013 Temat postu: Problem za adoptowanym Huskim proszę o pomoc |
|
|
Mam duży problem.
Otóż adoptowaliśmy suczkę Husky ze schroniska ma lat 4, mamy też Huskyego od szczeniaczka też suczkę ma lat 6.
Nasza suczka jest bardzo łagodnym i ułożonym pieskiem. Natomiast adoptowana jest bardzo silnym psychicznie dużo przeszła głodowała, była wyprowadzana na polowania na bażanty itp. Nasz to jej 3 dom.
Obie sunie miały dwa starcia w pierwszym nasza (poszło o zabawę) ugryzła tam w ucho i wbiła kieł pod uchem. Adoptowana tym nie przejęła się a nasza drżała (nogi jej się trzęsły) po bójce. Natomiast w drugim starciu o kąsek gdzie oby dwie dostały po kąsku z tym że adoptowana od razu zjadła a nasza powoli i w tedy podbiegła tamta i jej chciała zjeść. Efekt nasza pogryziona tj kieł wbity w łokieć.
Od tej pory nasza chodzi osowiała woli siedzieć w budzie.
Adopt. chodzi po podwórku nie chce spać w budzie leży przy ogrodzeniu, na miejscu naszej.
Poza tym przechodzi koło miski z żarciem i wodą naszej suczki ale jej nie tyka tj jedzenia nie tknie ale musi zobaczyć co jest w misce.
Natomiast nasza nie chodzi koło michy adoptowanej.
Zauważyłam też że obie chętnie idą na spacer ignorują się na nim, traktują siebie jak powietrze.
Po spacerku adoptowana chętnie idzie na podwórko natomiast moja wraca na podwórko ze spuszczonym ogonem.
Gdy idziemy oddzielnie tj ja z adopt w jedną strone a nasza z mężem w drugą stronę to adoptow. nie ciągnie zachowuje się jak dobrze ułożony pies. Natomiast gdy idą razem ciągnie tak że ręce bolą.
Również zauważyliśmy że jak adopt jest na placu sama (bo nasza gdzieś wyszła np. z synem) to i do swojej budy idzie i zachowuje się inaczej np nie leży na miejscu naszej
Zauważyliśmy również że adop. najlepiej pasuje miejsce na ganku nad budą naszej suczki. Ale my ją wyganiamy z tampąd by nie górowała nad naszą.
Oprócz tego adopt. jest bardzo wesołym i szybko uczącym się pieskiem, potrzebuje głaskania i zabawy.
Nie wiem jak zaradzić temu problemowi.
Chciałabym by się zgadzały by tamta tak nie stresowała mojej, wydawało by się że powinno być odwrotnie.
Pomóżcie co mam robić może one się nie pasują do siebie.
Boję się że moja zostanie zdominowana przez adoptowaną.
Będzie jej się bała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
a.lenard
Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazury Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:44, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
no jest to problem troszke
napisz ile czasu macie tę adoptowaną suczkę?
Ja również adopowałam haszczaka, mam drugą sunie małą rasę grzywacza chińskiego. I ta moja mała gryzła husky, zabierała żarcie , nie pozwalała wejsć do domu ( dom to jej rewir a husky jest na dworzu). Docierały sie tak ok miesiaca- dwóch, ale juz jest dobrze. Przeszły parę starć o kość, o miejsce do leżenia przy moim leżaku, o wejscie do domu, o wyjadanie z misek itp. Mała zaczyna a husky jak sie wkurzy to musiałam wydzierać grzywacza z jej paszczy. Muszą sie dotrzec. Oczywiscie kontrolujcie ich sprzeczki aby sobie krzywdy nie robiły, karćcie słownie za agresje wobec siebie. Zawsze powinny dostawac jednocześnie jedzenie a jeśli nadal to nie pomoze to może na poczatek powinny jeść w odosobnieniu. albo na smyczy aby zatrzymac tę agresywną jakby chciała podkraść. Za dobre zachowanie nagradzaj.
Ta nowa mówisz ze leży w miejscu tej waszej. Ja bym w to nie ingerowała. Z czasem będzie im obojętne gdzie która sie uwali
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ebonique
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:44, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Czy któraś z suk jest wysterylizowana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapus
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:21, 17 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Nie jest wysterylizowana żadna.
Mamy ją niepełna tydzień. Dziś natomiast adopt chciała ugryść psa sąsiada bardzo spokojnego labradora, myślę że dla tego że jest duży a gdy podchodzi mniejszy pies adopt nie ma złych zamiarów.
Działo się to przed bramą dobrze że jest ogrodzenie.
Nasza zareagowała na to odwróconą głową i widać było że się bała.
Dziś musiałam przeganiać adopt od miski naszej suczki.
Czy to tak ma wyglądać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
a.lenard
Dołączył: 29 Mar 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazury Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:13, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
to moze tę nowa wysterylizować? wtedy powinna byc łagodniejsza.
widac ze chce dominowac, może musiałą kiesys o swoje walczyc np w schronisku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ebonique
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:18, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Wysterylizować obie i za 2 miesiące będą najlepszymi kumpelkami. Zaczęła bym od adoptowanej bo jak widać jest bardziej dominująca. Dodatkowe profity - nie zachorują na ropomacicza, które już po 6 roku życia zdarza się u 40% suk i na raka narządów płciowych na które umiera 50% suk powyżej 8 roku życia, czyli zwiększacie ogromnie szanse że obie dłużej z Wami zostaną. Odpadnie też problem cieczek, czyli wzajemniej agresji i natarczywych psów z sąsiedztwa, suki będą spokojniejsze i szczęśliwsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ebonique dnia Czw 9:19, 18 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joann10
Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:05, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
ja adoptowałam ze schroniska chłopaka miał 6 miesiecy a w domu był juz roczny ale wykastrowany.
Dogadali sie ale była przez 2 tyg wojna o zabawki.Dominował roczny.Trzeba osobno karmic-przynajmniej przez pierwsze tygodnie.Psy sie musza dogadac ustalic,który przewodzi.
U mnie po miesiącu była sielanka i chłopaki spali raZem w 1 łozku nie mówiąc juz ,że jedli z 1 miski choc mieli kazdy swoja.Wystrerylizowanie to obowiazkowa sprawa-nawet ze wzgledu na zdrowie dziewczyn i napewno beda spokojniejsze.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapus
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:23, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Witam
I odpowiadam podobno adopt musiała walczyć o swoje, była głodzona ludzie ją dokarmiali przez płot. Miała szczeniaki. czy to dobrze ta sterylizować jak dopiero co przyszła.
Obserwacja: jak ktoś przychodzi to adopt się do niego łasi cieszy się bardzo.
Jak ktoś głaszcze moją to przychodzi by ją a nie moją głaskali.
Na necie przeważnie są odwrotne sytuacje że to stary pies nie chce, wręcz walczy z nowym. A u mnie jest odwrotnie.
Zresztą lepsza by była sytuacja odwrotna bo można by było to kontrolować, z tego względu że swojego psa się zna i można go ustawić. A w naszym przypadku jest odwrotnie. tu trzeba korygować zachowanie adopt nie wiedząc jak ona zareaguje.
Prosze o jakieś wskazówki jak postępować może ktoś miał podobny problem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez klapus dnia Czw 13:31, 18 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joann10
Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:35, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Nie dziw się,że adpoptowana zjada swoje i drugiej suczki.Moj przez 3 tygodnia zjadał wszystko jak leci i pił litry wody -na zapas:-) Dawaj jedzenie osobno- w sendie w tym samym czasie ale w róznych miejscach.Podejdz do weta i sprawdz stan zdrowia adoptowanej.Jak wszystko będzie okey-sterylka (nie wiem jak to wyglada po ciązy w sensie ile trzeba odczekac itd bo mam chłopaka) Myslę,że to dobry pomysł i dla zdrowia i psychiki.Może jak bedzie wysterylizowana to domowa suczka bedzie miala chwile aby odetchnąc .Dogadaja sie na 100% ale trzeba chwile poczekac-tak jak pisałam zawsze 1 dowodzi-musza sobie to ustalić,Jak adoptowana atakuje domowa to pokazac jej, ze nie wolno tak robic .Na ile to mozliwe miec dziewczyny na oku aby sie nie atakowały.Bedzie dobrze-trzymam kciuki !~!!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ebonique
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:06, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
To nie problem, że dopiero się wprowadziła, jeśli od ciąży minęły 3 miesiące, to spokojnie można sterylizować, chyba żeby miała cieczkę wtedy trzeba poczekać, ale ogólnie im szybciej tym lepiej. Ta ma po prostu mocniejszy charakter nie ważne, że druga jest bardziej u siebie.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapus
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:03, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Dziś po południu moja hasiura nareszcie wyszła z budy i chodzi po placu.
Nareszcie - dziś poprawa. Proszę o cenne rady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapus
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:16, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Pytanko? Czy sterylka na pewno pomoże.
Myślę że nie zdążę przed cieczką ma ona mieć na czasie lipiec-sierpień. Byłam u weta bo adopt dostała choroby skóry więc ją teraz na to leczymy. Boli ją to i może też dla tego moja odżyła bo tamta nie stanowi zagrożenia. Mam nadzieje że nie to jest powodem tylko że moja nabrała odwagi.
Oj gdybym mówiła po psiemu to by było lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joann10
Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:28, 19 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
))) z dnia na dzień będzie lepiej-mówiliśmy -)))
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klapus
Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:23, 19 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie
Dziś teraz leżą razem pod ogrodzeniem.
Ale martwi mnie fakt że moja rano leżała w budzie koło swojej michy a adopt też leżała koło jej budy a co za tym idzie koło michy mojej suni.
Czy tak powinno być.
Myślę że adopt powinna czuć respekt i nie zbliżać się do mich naszej suczki.
Jak to w końcu powinno być.
Może tą michę usunąć? A może dać obydwie michy razem koło siebie?
Co Wy na to radzicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez klapus dnia Pią 13:53, 19 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|