Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

Empik

Kaiu no na przeca mam też lodówke związaną Smile

bo otworza sobie. Smieci trzymam na balkonie co tam wstepu nie maja ( jest taka zasówka) Baster potrafi klamki otwierac.

|Cały urok naszych Hasiorów....

Arwilla

Oluś, zacytuję Ciebie, ale to do ogółu właścicieli złodziei.... :blink:

olka1912

Powiem tak: ja psa nie karmiłam przy stole,on jak był szczeniakiem nie reagował nigdy na to że my jedlismy przy stole,ale mój zacny mąż często go wołał i dawał różne kąski

od tego się zaczęło.Jak ja jem Barry siedzi przy mnie ale w bezpiecznej odległości,jak mąż je to" z psem w talerzu".Z jednej strony ja mówię że nie wolno z drugiej mąż karmiący psa.Wiadomo że posłucha męża nie?

Arwilla

To ja mam to samo, tylko jeśli chodzi o dziecko... Kwasny

Mamusia nie pozwala, tatuś nie ma serca odmówić.... Zdegustowany

I chcąc nie chcąc musiałam wejść w rolę złego policjanta...
Bo rola dobrego obsadzona od dawna... przewala oczami

Kasia

Leży i czeka bo zawsze dostaje gdy my zjemy, oczywiście jeśli uznam to za stosowne.

Empik

Jak Olka pisała moje psy jedzą ze mna w talerzu.... A jak sa zamkniete to zaczynaja wyc Smile

Arwilla

No to macie rozwiązanie zagadki... Hyhy

Jak to mówią, jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.... :tongue:

Empik

olka1912

hahaha wyobrażam sobie minę faceta Hyhy

Empik

Mine miał na poczatku że ani opisac tego nie idzie. Na szczescie potem sie smiał. A ten gamon w kącie żarł krokieta... Facet siega widelcem po krokieta a tu podbiega pies i mu kradnie z talerza hahahah. Myslałem że padne... Całe szczescie ze Hasiory maja taki urok że nie da sie na nie gniewac heheh

To była dosłownie sekunda. Taki szczyl a już kradł.... A jeszcze jaki zadowolony był potem hahaha

Kasia

Jak wiecie one pięknie potrafią się wpisywać w sytuację ,jak ktoś sobie da, to kradną, mnie mój już nie raz dał się we znaki, najgorzej jest z dziećmi, one podobnie jak Bruno nie mają zahamowań, nie zjadłem kanapki - dam Brunowi!
Niestety to ma związek z codziennym karmieniem ostatnio wprowadziłam reżim i koniec od stołu wara! Dzieciakom się usrało, muszą zjadać - pies łapie miny! Muszę tylko wszystko chować i to wysoko. Na razie wszystko gra, jednak mam kłopoty z konsekwencją, zobaczymy, pogadamy. Uchwyty poodkręcane, miskę kładę i zabieram, dzieciaki pilnuję - trwa ład! Sama życzę sobie powodzenia!

Meg

no i oby Kasiu to weszło w rutynę dnia

olka1912