Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

kujapa

Witam dzisiaj byłem z moim Yordi-m u Weta. Zaniepokoił mnie 7 dzień biegunek (pieska mam 7 dni) tak tak wiem większość z was mnie skarci że czemu tak późno lecz po 1 myślałem ze to stres i nowe otoczenie i że z czasem sie uspokoi po 2 podejrzewałem karmę wiec zmieniłem. W między czasie podałem mu stoperan i zdrobiłem diete. Po zmianie karmy się leciutko poprawiło jednak nie na długo bo na 3-4 kupy... Okazało się u Weta że w książeczce jest wpis z "czasów" hodowli gdzie piesek był leczony na kokcydioze. Lekarz uświadomił mnie że to już choroba na całe życie i każda zmiana karmy czy zmiana jej ilości może powodować nawrót biegunki. Piesek pochodzi z hodowli z FCI co jest dla mnie dodatkowym zdziwieniem.

Moje pytanie do was. Jakie wy macie doświadczenie z tą chorobą? Jak sobie radziliście? Jakie efekty? I jak ze zmianą karmy czy podawaniem różnych smacznych smakołyków na osłodę życia naszych Psiaków?

Pozdrawiam M.

kittykannibalkat

mozna psom dawac stoperan? Very Happy

kujapa

z tego co mi wiadomo to można. Bardzo wiele środków które są dla ludzi mają takie same działanie u zwierząt niestety lekarz nie powie tego gdyż to dla nich kasa. Pieskowi po antybiotyk przypisany od WETA poszedłem do normalnej apteki. I że tak to powiem jest "uniwersalny" tzn ludzie też go mogą brać o ile nie jest tak że jest to antybiotyk dla ludzi ktr można stosować również u zwierząt. Dodatkowo biotyk (osłone na żołądek) przypisał też ten sam co biorą ludzie gdy przyjmują antybiotyk.

Ebonique

Stoperan akurat na psy nie działa. Smecta owszem i wegiel, ale akurat stoperan nie, warto najpierw się dowiedzieć... Czy masz umowę z hodowcą? Powiedział Ci o chorobie jak kupowałeś psa?

kujapa

Stoperan podałem za poleceniem hodowcy w sumie jak kupowałem psa to tak się nawinął temat weterynarzy i profilaktyki... temu podałem stoperan. Tak umowę mam gdyż pies był sprzedany komuś zza granicy jednakże przepisy celne i koszty cła zmusiły kupca do rezygnacji i umowa została zerwana (hodowca tak mówił) więc umowa została spisana gdyż potrzebna była do zmiany właściciela na rodowodzie. O chorobie nic nie wspomniał. Dzisiaj po wizycie u Weta skontaktowałem się z hodowcą w tej sprawie i powiedziałem ze nie zostałem poinformowany o wpisie na temat choroby w książeczce a wertując książeczkę musiały mi się strony skleić i przeoczyłem... (bywa). Hodowca powiedział żebym lepiej zmienił Weta gdyż tam jest napisane że leki były podane profilaktycznie żeby szczeniak właśnie nie załapał tej choroby. Nie wiem już co jest prawdą co nie. Badania kału wszystko wyjaśnią...

Ebonique

Dziwna sprawa, niech weterynarz go obejrzy i przebada. Jest w umowie coś o chorobach?

kujapa

jest taki punkt:

"... jednocześnie informując, że wady w uzębieniu lub inne niewidoczne w momencie wydania psa, a także brak uzyskania oceny doskonałej na wystawie nie stanowią podstawy do zwrotu psa lub innych roszczeń tego typu."

Lekarz już go dzisiaj obejrzał w sumie stwierdził chorobę na podstawie wpisu w książeczce ale ta Hodowca zapewniał mnie dziś ze to była profilaktyka żeby właśnie nic nie załapał i chory nie był. Jak na razie psinka na diecie cud (woda) pierwsze tabletki już podane ostatni raz dostał jeść rano a teraz oddał również rzadki kał. Ostateczne wyniki będą po badaniu kału ktr dzisiaj zebrałem. Dam wam znać co i jak.

Napomknę tylko ze to 20sto letnia hodowla syberianów z FCI oczywiście.
Kupować z pseudo hodowli ŹLE kupować z hodowli FCI też ŹLE ... czasem tak bywa ale psiaka kocham i nie przestanę nigdy Smile

kujapa

no i elegancko wyniki badań kału potwierdziły że Yordi nie ma kokcydiozy tylko jakieś robale i trzeba go odrobaczyć Smile

ogólnie to mega szczęśliwy jestem Smile

Psina miała też krew na badaniach i jest wszystko ZAJEEEEE**ŚCIE Smile

kittykannibalkat

O to super, ze wszystko dobrze sie skonczylo Smile

)