 |
Siberian Husky najwieksze forum rasy husky Siberian Husky forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chocolatelady
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:45, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem , że nie o to chodziło wam w postach, ale tak sobie napiszę...
nie zwalajmy winy na suczki Gdyby nie chłop, ciąży by nie było. Więc zarówno faceci jak i babki powinny być sterylowane/pilnowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzasta
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wasilków / Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:49, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
jest przeciez metoda antykoncepcji dla psow, moze zamiast okaleczac psa lub suczke to lepiej zadbac o to? z tego co wiem to chyba w zastrzykach jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
20ZEUS09
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łaziska Górne Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:59, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ale to nie okaleczenie - psiny nawet nie wiedzą,że coś straciły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:08, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzasta napisał: | jest przeciez metoda antykoncepcji dla psow, moze zamiast okaleczac psa lub suczke to lepiej zadbac o to? z tego co wiem to chyba w zastrzykach jest... |
A wiesz co zastrzyki anty robią z organizmem suki?
Dla psów jest tylko chemiczna sterylizacja...
Równie "przyjemna" w skutkach...
Poczytaj trochę o tym, zanim zaproponujesz takie rozwiązanie... :blink:
Kastracja, to nie jest okaleczanie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arwilla dnia Pią 10:09, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzasta
Dołączył: 13 Lut 2011
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wasilków / Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:16, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ja nie proponuje tylko sugeruje taka mozliwosc slyszalam o tym ale nie interesowalo mnie takie rozwiazanie wiec nie dowiadywalam sie wiecej na ten temat;)
ja jako wlascicielka psa rozpatrzam podwiazanie albo usuniecie i to wszystko, nie zamierzam faszerowac psa lekami, tak samo jak nie jestem zwolenniczka zeby wszystkie nawet najmniejsze problemy zdrowotne psa rozwiazywac od razu lekami - moim zdaniem to ostateczna ostatecznosc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chocolatelady
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:32, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
środki anty powodujuą ropomacicze, prawda?
Moja kicia takie badziewie żarła, ale miała biegunki, i jak doczytałam o skutkach, powiedziałam , że nie ma mowy...
I rozważałam sterylke. Mama się w tym przypadku zgodzi. Ale kicia ma już jakoś... 8-9 lat... Jest sens i możliwość?
Wiem, że to nie o psach... Sorry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arwilla
Moderator
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1451
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zagłębie ;) Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:40, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
8-9 lat to nie jest tak dużo jak na kota...
Trzeba tylko zbadać przed narkozą...
Krew i serce... :smail:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chocolatelady
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:42, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
a tak mniej, więcej to do kiedy kocica jest płodna?
musze do mamy zagadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olka1912
Moderator SB
Dołączył: 21 Paź 2010
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:21, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
na początku czerwca chciałabym wykastrować Barrego,nie powiem boję się jak cholera ale siła wyższa
mam kilka pytań w związku z tym i mam nadzieję że mnie troszkę uspokoicie
więc tak
1. czy w czerwcu nie będzie psu za goraco(on mieszka w domu,na poddaszu)
2.po jakim czasie będzie mógł szaleć(chodzi mi o to że na boże ciało planowaliśmy wyjazd do znajomych,gdzie też mają haszczaki)
3.czy pies po zabiegu może chodzić po schodach?
4.czy jest możliwość że coś pójdzie nie tak?( Barry ma przeszło 3 lata)
5.ile czasu goi się rana i jak się pies zachowuje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olka1912 dnia Pon 13:22, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
killerek5
Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Mazowiecki Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:09, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
też bym chciała mojego wykastrować ale się boje że po zabiegu się zmieni chciałabym wyeliminować nieco dominacji nad innymi psami czy kastracja na to wpłynie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aimout
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice lbn Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:01, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Podpisuję się pod pytaniem Killerka. Z tym, że ja swojego wykastruję dopieor w te, albo następne wakacje, z przyczyn niezależnych ode mnie... a dodam, że pies ma obecnie niecałe 6 lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alniukai
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:14, 25 Cze 2011 Temat postu: ss |
|
|
W srode hasan stracil jajka. "narkoze" przezyl OK, szybko sie wybudzil i jeszcze u weterynarza chcial mu sie odwdzieczyc i mimo braku sil probowal odgryzc mu conieco jeden dzien dochodzil do 'jako takiej' formy. Dzisiaj juz jest wszystko OK. Nie dostal kolnierza... a worek mosznowy nie zostal zaszyty.. zdziwilo mnie to ale ponoc tak ma byc wczoraj troche duza opuchlizna, ale po zastrzykach u weta dzisiaj worek juz ladnie wisi i widac ze sie goi jak na psie.. w koncu pies ciagle go lize, ale wet twierdzi ze to dobry znak
Hasan ma juz 3 lata, dzielnie wszystko zniosl - dzisiaj juz biegal i wariowal, na spacerze zachowywal sie jak zawsze mam nadzieje ze za pare miesiecy czasem zauwaze efekty kastracji - pies nie bedzie czul popedu i nie bedzie go to meczyc, wiec moze sie troche spokojniejszy stanie.. no i mam nadzieje ze przejdzie mu chociaz troche agresja do innych niewykastrowanych psow, bo czasami byl z tym problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ebonique
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:40, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam doświadczenia w kastracji z racji, że psa mam jednego i bardzo młodego, ale udało się mi i camayanie namówić naszego znajomego maszera na kastracje psa który robił mu burdy w kennelu. To był pies dominant i było z nim sporo problemów z racji agresji. Znajomy już 2 tyg po kastracji widział efekty, pies się uspokoił jeżeli chodzi o agresje, zapał do biegania się nie zmienił, nie było też żadnej zmiany charakteru, jaki był taki jest tylko już nie burzy do innych w czasie cieczek. Co więcej dalej sobie używa bo mimo braku jaj pokrył sobie suczkę z którą siedzi w kojcu, oczywiście bez konsekwencji I w końcu ktoś się dał przekonać, że pies nie biega na jajach. Co więcej znajomy ten był zmuszony wysterylizować jedną z suczek z racji ropomacicza i również widzi same superlatywy, planuje sterylizować kolejną. Znam kilka kastratów i żadnemu z nich nie zmienił się charakter po kastracji za wyjątkiem ograniczenia zapędów dominacyjnych i agreswynych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malgordka
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gryfino Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:21, 25 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mojego hasiora wykastrowałam w kwietniu. Od małego był nadpobudliwy ale stawał się przez to coraz bardziej agresywny, nas wiecznie napastował a ponadto przy każdej cieczce sąsiadów wył i jęczał i był nie do wytrzymania. Stad decyzja o kastracji, i muszę przyznać, że naprawdę widzę same plusy. Pies nie jest już taki nerwowy, znów jest mega łagodny i mizasty, nawet już nie wyje ani nie jęczy tak jak przed kastracją. Oczywiście dalej jest energiczny i uparty jak osioł, to mu się nie zmieniło Sama kastracja przebiegła bezproblemowo, z tym, że mu wet jajka całkiem wyciął. Następnego dnia psiór już chciał mi hasać i nawet kołnierz nie był potrzebny bo pani tak pilnowała pieska, żeby za dużo nie lizał Ponadto wet mi powiedział po zabiegu, że dobrze że się na ta kastracje zdecydowaliśmy, bo na jądrach miał już jakieś zmiany i że mogło się z tego coś rozwinąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meg
Moderator
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:35, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Moge tylko napisać to co wiem po kastracji jednego mojego mr. dominanta:
olka1912 napisał: |
1. czy w czerwcu nie będzie psu za goraco(on mieszka w domu,na poddaszu) |
Pewnie i będzie mu gorąco, tylko nie wiem czy to ma związek z kastracją.
olka1912 napisał: | 2.po jakim czasie będzie mógł szaleć(chodzi mi o to że na boże ciało planowaliśmy wyjazd do znajomych,gdzie też mają haszczaki) |
Szczerze to Chez szalał tak na hardkorze po ok 2 tygodniach. Wcześniej widać było że ma ochotę, ale go bolało. W sumie to nawet i po 2 tygodniach czuł się troche skrępowany ale nie na tyle żeby mu to przeszkadzało w szaleńczych biegach Wszystko goiło mu się około miesiąca jak nie więcej.
olka1912 napisał: | 3.czy pies po zabiegu może chodzić po schodach? |
W pierwszych dniach my Cześka nosiliśmy. Ale to i sama tak bedziesz robiła, bo pies po narkozie jest strasznie nieprzytomny. Mieszkamy na 1 pietrze, ale jak pies miał zejść ze schodów to mu to strasznie opornie szło. Uznał że taktyka "zatrzymam się przed to mi pomogą" jest lepsza. Jak zaczął sam próbować chodzić to tylko go asekurowaliśmy. Powoli powoli i dawał radę.
olka1912 napisał: | 4.czy jest możliwość że coś pójdzie nie tak?( Barry ma przeszło 3 lata) |
Jasne że jest. Choćby historia Eposa z naszego forum. Pies zdrowy, poddany kastracji. Wybudził się, zawiezli psiaka do domu i nie obudził się po nocy. W naszym przypadku jak i w wielu innych było ok, choć u Chestera sprawa wyglądała dość nieciekawie.
olka1912 napisał: | 5.ile czasu goi się rana i jak się pies zachowuje? |
Co do rany to tam wyżej napisałam. Choć jeżeli Barremu zeszly 2 jajka to będzie to krócej. U Chestera to tyle trwało bo miał wnętrostwo. Jedno jajko miał koło nerki i miał rozcinany mięsień (i tak takie inne rzeczy pocharatane których już opisywać nie bd.) Dlatego u niego to tyle trwało i być może dlatego nie chciał chodzić po schodach.
Dodam jeszcze że z tego jajka co mu normalnie zeszło dostał krwotoku, ktory wyglądał tragicznie a na prawdę nie był niczym strasznym.
Co do zachowania psa to z tego co piszesz o Barrym mogę domniemać że nie zmieni się aż tak bardzo bo pisałaś że to nie jest dominant.
Wnioskując po tym jak zmienił się Chester:
Przed: był dominant okrooopny, nawet agresywny.
Po: Agresja ucichła w znacznym stopniu, jednak jeszcze troche zostało No i mniej dominujący.
I tak jak pisała Ebonique: charakter mu się nie zmienił. To dalej ten sam Cześ tylko - grzeczniejszy
Tylko co do gojenia się ran to podkreślam: Chester miał jedno koło nerki a drugie normalnie. rana na worku goiła się o wiele szybciej i nie była tak doskwierająca z tego co zauważyłam po psie. Głównie bolał go szew na brzuszku.
Może ci jakoś pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Meg dnia Nie 10:37, 26 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|