Siberian Husky najwieksze forum rasy husky

korek · Wysłany: Pon 19:29, 07 Mar 2011 Temat postu: Surowe mięso i łeee

Jak codziennie poszedłem na spacer, mieszkam na wsi i zawsze wychodzę z nim na łąki za wieś i tam go puszczam ze smyczy, i jak to na wsi powstają różne dziwne "wysypiska" w różnych dziwnych miejscach

Wczoraj gdy byłem zauważyłem że Korek dorwał głowę kaczki nie zdążyłem mu jej odebrać i ją zjadł taka surową z oczami, dziobem Sad

Tak pomyślałem, że no cóż, nic mu chyba nie będzie. Dziś znów dorwał jakąś głowę i również zjadł ;( Czy nic mu nie będzie od takiego jedzenia?? Lepiej oby nie, będę musiał zmienić miejsce spaceru..

Ebonique · Wysłany: Pon 20:21, 07 Mar 2011 Temat postu:

Po prostu go ze smyczy nie spuszczaj, trzymaj go np. na długiej lince. Masz wiele tematów o nie puszczaniu psów luzem. Takie śmieci mogą mieć rożne bakterie jak się pies pochoruje to leczenie jest drogie, a czasem zatrucia są śmiertelne.

Empik · Wysłany: Pon 20:55, 07 Mar 2011 Temat postu:

Dawwwno temu jak miałem pięknego wyżła ( za dzieka jeszcze) własnie zmarł przez takie jedzenie. Cos do pyska chwycił i po 4 czy 5 dniach trzeba było psa uspic. Ledwie 2 letniego. Wymiotywał a w tamtych czasach ( a było to jakies 16 lat temu moze i wiecej) nie było tego co teraz aby pomoc psu.

Togo miał na imie ( po pewnej książce co za dziecinstwa sie naczytałem )

utan77 · Wysłany: Pon 21:19, 07 Mar 2011 Temat postu:

Mój zjadł w miejscu publicznym nad jeziorem coś co zostawili wędkarze a wyglądało jak chleb ... przez tydzień leżał trupem , nie jadł , mało co pił , wymiotywał , nie ruszał sie praktycznie z legowiska nawet na spacer żeby sie mógł załatwić ... jeżeli pies zje Ci np. jakieś chemikalia , to będzie zdychał w męczarniach nawet i kilka dobrych dni . Dla przykładu :

po trutce na szczury trwa to ok. tygodnia i małoprawdopodobne jest odratowanie psa ( wnetrzności sie wykrwawiaja i rozkładają )

a ludzie lubią czasami tak truc okoliczne zwierzęta.

Empik · Wysłany: Pon 21:26, 07 Mar 2011 Temat postu:

Ada mnie własnie uprzedzała że na Czantorii gdzie chodzilismy z psami ktoś truje psy Sad

Jak tak można Sad

Poki co do czantorii sie nie zbliżam. Bedzie trzeba wybrać inne miejsca na spacery po górach.

Zreszta to nie pierwszy raz.

RESZTA WYPOWIEDZI NIE NA TEMAT

Meg · Wysłany: Pon 23:26, 07 Mar 2011 Temat postu:

W Lublinie trują psy. Było o tym głośno.

Nie wiem czy zmiana miejsca coś da, bo jak pies skuma miejsce gdzie są głowy kaczek to prawdopodobnie będzie tam często przychodzić..